poniedziałek, 4 listopada 2019

Zamki i pałace 18: Dwór obronny w Czańcu - z dwojga złego lepiej w tę stronę


Czaniec to niewielka wieś w województwie śląskim, we wschodniej części Beskidu Małego nad rzeką Sołą. Teren to bardzo urokliwy, ale sama wieś poza zabytkowym kościołem oraz dworem obronnym nie ma wiele do zaoferowania. Zobaczymy, czy jest w ogóle sens zapuszczać się w te okolice.


Wyjazd
Wraz z końcem 2016 roku wybraliśmy się z K. na objazd po dworach, pałacach i zamkach województwa małopolskiego. Zjechaliśmy nieco z trasy, by zahaczyć o sąsiednie województwo śląskie. W Czańcu zaparkowaliśmy przy drodze, wygramoliliśmy się z samochodu i... na tym zakończyła się wycieczka. Dwór obecnie znajduje się w rękach prywatnych i podziwiać go można z zza wysokiego muru.


Przeszłość
Rodzina Stokłowskich (herbu Drzewica) z początkiem XVII w. wybudowała, w miejscu obecnego, mały dworek obronny. Wówczas zajmował powierzchnię jednego skrzydła obecnego budynku. Dwór  nie należał do najlepiej ufortyfikowanych w kraju. Posiadał jednak okrągłe bastaje w narożnikach, a całość otoczono fosą. 

W połowie tegoż samego wieku Stokłowscy znacząco przebudowali rezydencję, dodali kolejne skrzydło i galerię łączącą obydwa budynki. Dalsze modernizacje to już wiek XVIII. Budowla zyskała mansardowy dach i w niemal niezmienionej formie pozostała do dziś.  

Do 1822 roku wielokrotnie zmieniali się właściciele budynku, potem przeszedł w ręce żywieckiej gałęzi rodu Habsburgów i pozostawał pod ich panowaniem przez ponad 100 lat. Dopiero w 1925 roku arcyksiąże Karol Stefan Habsburg-Lotaryński zwrócił go Rzeczypospolitej. W dworze rozgościła się Polska Akademie Umiejętności (stowarzyszenie naukowe skupiające polskie elity intelektualne) przekształcając zabytek w ośrodek konferencyjny.

Dwór w Czańcu niemal bez uszczerbku przetrwał zawieruchę II wojny światowej. Zaraz po jej zakończeniu, komunistyczne władze "oddały" budynek okolicznej ludności. W zabytkowych murach zorganizowano mieszkania komunalne. Budynek w takich warunkach niszczał aż do lat 70, kiedy to ostatni mieszkańcy się wyprowadzili. Kolejne dwie dekady popadał w ruinę, dopiero po zmianie ustrojowej prywatna firma Grzegorza Broma rozpoczęła renowację. Pech ciążył nad dworem, firma borykała się z kłopotami finansowymi, aż w końcu prac zaprzestano. Tym razem się nie udało, ale przynajmniej budynek zyskał nowe stropy i zadaszenie. Kilku kolejnych właścicieli prywatnych (w tym m.in. fabryka wagonów) nie dało rady doprowadzić do odbudowy.

Zniszczona skorupa zarastała drzewami i nic nie wskazywało, że przyjdą lepsze dni. Tymczasem w 2008 roku prywatny przedsiębiorca z Bielska-Białej wykupił obiekt, a następnie wyremontował go.    

Teraźniejszość
Obiekt po latach popadania ruinę doczekał się odbudowy. Dziś prezentuję się pięknie, choć trzeba do tej beczki miodu dorzucić, już nawet nie łyżkę, a chochlę dziegciu. Właściciel mieszka w tym dworze na co dzień więc nie ma żadnej możliwości wejścia do środka. Sama odbudowa nie do końca przebiegła tak jak powinna. Niegdyś front dworu zwrócony był w stronę alei dojazdowej (zdjęcie zrobione jest w miejscu dawnego frontu stojąc na w/w alei) i prowadziły do wewnątrz okazałe schody. Dziś z tej strony jest wysoki mur, wejście zostało przeniesione na drugą stronę, a po schodach nie pozostał nawet ślad. Kto bogatemu zabroni? 
 
Z dwojga złego jednak chyba lepiej w tę stronę. Bo choć przebudowa nie jest wierna oryginałowi to przynajmniej budynek nie niszczeje i został zachowany dla przyszłych pokoleń.


Przyszłość
Przyszłość, przynajmniej ta najbliższa jest ustalona. Dwór jest zaadoptowany na prywatny dom i nic raczej się w tej materii nie zmieni.


Ciekawostka
Okoliczni mieszkańcy wspominają, jakoby dwór w Czańcu miał łączyć się podziemnym tunelem z ruinami zamku bulowickiego. Inni mówią, że ten korytarz miał łączyć go również z innymi zamkami na Wołku i Bukowcu. Ile w tym prawdy? Ciężko orzec.


PS. "Z dwojga złego lepiej w tę stronę, co nie?" - to cytat z drugiej części Shreka. Kto nie wiedział to niech się nie przyznaje i nadrobi zaległości ;)
 

3 komentarze:

  1. Piękny <3
    Ciekawi mnie jak będzie się mieszkać lokatorom w takim miejscu :) Ja bym chyba oszalała, tylko nie wiem, czy z radości, czy ze strachu, że jednak coś tam może straszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W środku prezentuje się bardzo fajnie. Miałem okazję uczestniczyć w remoncie tego pałacu. Remont pochłonął ogromne pieniądze. Ogromne są również koszty utrzymania budynku. Nieoficjalnie koszt samego ogrzewania to kilka tysięcy złotych miesięcznie :)

    OdpowiedzUsuń