Przez wieki rozwoju zegarmistrzostwa historia zaserwowała nam nie tylko urządzenia wskazujące czas, ale też niebagatelne i często straszne wydarzenia. Dziś pierwsza garść ciekawostek zegarkowych z takiej wiedzy raczej bezużytecznej, ale dobrej dla zabicia nudy w kwarantannie.
Kosmiczne zegarki
12 kwietnia 1961 roku statek kosmiczny Vostok 1 wystartował w dziewiczy kurs w gwiazdy. Za sterami pojazdu siedział, nie kto inny, jak Jurij Aleksiejewicz Gagarin. To oczywiście historia na zupełnie inny artykuł. Sam lot trwał 108 minut, a czas ten kosmonauta mógł odmierzać na nowiutkim zegarku Sturmanskie 41M. Był to czasomierz mechaniczny o naciągu ręcznym; łożyskowany na 17 kamieniach. Dodatkowo jest to jeden z pierwszych modeli z centralną sekundą.
Zegarki z pod znaku Sturmanskie towarzyszyły innym astronautom z Francji, Niemiec, Japonii, Indii.
Radzieckie zegarki jeszcze niejednokrotnie opuszczały Ziemie. Warto tu wspomnieć o takiej firmie jak np. Striela.
O ile w ZSRR wybór zegarka do kosmicznej przygody był przypadkowy (zegarek miał głównie nie przeszkadzać w misji) to już w USA takiej dowolności astronauci nie zaznali. Wybór zegarka do misji Apollo 11 nastręczył wielu problemów, czasomierz bowiem musiał spełnić szereg założeń (m.in. wytrzymać w temp. od -18 do 93 °C, w wilgotność dochodzącej do 95%, czy np. zaliczyć test dekompresji w próżni). NASA brała pod uwagę wiele renomowanych firm jak np. Breitling, Longines, Rolex, ale żadna z nich nie podołała zadaniu.
W końcu zdecydowano się na Omegę Speedmaster Professional. Był to zegarek mechaniczny o ręcznym naciągu, posiadał funkcją chronografu. Dokładnie 21 godzin i 37 minut spędziła Omega na powierzchni Księżyca (gwoli ścisłości dodać należy, że towarzyszył jej Neil Armstrong).
A co miał nasz rodak Mirisław Hermaszewski podczas kosmicznej misji, na pokładzie statku Sojuz 30? Moglibyście zgadywać 100 lat, a pewnie i tak byście nie zgadli. Nasz jedyny jak dotąd kosmonauta nosił zegarek wyprodukowany w Polsce, dokładnie w fabryce Warel w Warszawie. Zegarek UNITRA Warel posiadł prosty czerwony wyświetlacz LED i minimalistyczną stylistykę. Wewnątrz "siedział" elektroniczny, japoński mechanizm SANYO.
Czy ROLEX to najbardziej prestiżowa marka w świecie zegarków?
Dobre pytanie, nie? Otóż niekoniecznie... Rolex jest znany każdemu nawet jeśli nie interesujesz się zegarkami to i tak musiałeś o nim słyszeć. Choć większość ludzi nie potrafiłaby nawet w przybliżeniu opisać jego logo to i tak jest utożsamiany z luksusem, pieniędzmi, stylem i prestiżem.
Sporo w tym prawdy, Rolexy to fenomenalne czasomierze, eleganckie i drogie, ale do szczytu piramidy prestiżu sporo im brakuje. Tak na dobrą sprawę jeśli masz kilkadziesiąt tysięcy PLN to bez problemu możesz sobie taki zegarek sprawić i być może nawet na tym interesie nie stracisz w przypadku odsprzedaży.
Podium zajmują jednak inni gracze: Patek Philippe i Vacheron Constantin. Pierwsza firma z wymienionych została założona 1 maja 1839 roku przez dwóch imigrantów z Polski Antoniego Patka i Franciszka Czapka. Różne kolejne losu z czasem poróżniły obu panów i nastąpił rozłam. Patek wszedł w spółkę z francuzem Adrienem Philippe i razem stworzyli legendarną manufakturę.
Vacheron Constantin natomiast został założony w 1755 roku w Genewie przez Jeana-Marca Vacherona. Przedsiębiorstwo nabrało rozpędu za sprawą jego syna Jaquesa-Barthélemy Vacherona i podróżnika-sprzedawcy François Constantina. Manufaktura produkuje zegarki do dziś, a najdroższy egzemplarz "poszedł" za pięć i pół miliona dolców.
Najstarszy zegarek mechaniczny
No dobrze, powyżej wspomniałem o warsztatach produkujących w latach 40' i późniejszych XX w., o manufakturach z 1839 i lat jeszcze wcześniejszych, ale czy to koniec? Czy już dalej w głąb czasu nie ma sensu się cofać? Kto, gdzie i kiedy zbudował najstarszy zegar mechaniczny na świecie?
Jak wiele innych wynalazków tak i ten stworzył chiński umysł. W Europie ledwo co upadło Imperium Rzymskie, w Afryce Piramida Chufu kończyka 3200 lat, a w Azji wynalazca i astronom Liang Lingzan wraz ze swoim pomocnikiem, mnichem buddyjskim Yi Xing, zbudowali wieżę zegarową. Mechanizm napędzała woda, zegar wskazywał godziny i kwadranse, a każdy odcinek czasu sygnalizował dzwonek i bębenki. Konstrukcję tę datuje się na 725 rok n.e.
PS. W bloku wschodnim nie było astronautów tylko kosmonauci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz