tag:blogger.com,1999:blog-12365565153508753912024-02-07T04:46:49.074+01:00Gęsie pióroksiążki | filmy | gry | zegarki | podróże | męski punkt widzeniaGęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.comBlogger95125tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-4328926634301436232020-10-05T15:48:00.003+02:002020-10-05T15:55:13.656+02:00Zapowiedzi książkowe - październik 2020 r.<p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3BsN3EMzC7CNo31lCSgel67LO1iDWiekPtBDe2QbGqEZTUEMs3KIeKTpUk-AeQegqehh0ovg9Iyyl83reRjXlvffsrsNNRs-Vp5K2QWWzurHQLhlwwjx0yCa4FQ7keonOPSxFfBWttaHv/s605/baner+zapowiedzi+paz20.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3BsN3EMzC7CNo31lCSgel67LO1iDWiekPtBDe2QbGqEZTUEMs3KIeKTpUk-AeQegqehh0ovg9Iyyl83reRjXlvffsrsNNRs-Vp5K2QWWzurHQLhlwwjx0yCa4FQ7keonOPSxFfBWttaHv/s16000/baner+zapowiedzi+paz20.jpg" /></a> </p><p>Kolejny miesiąc - kolejne zapowiedzi. Znów zwlekałem z podsumowaniem licząc, że może rzutem na taśmę pojawi się jakiś dobry tytuł. Nic z tego! Jeśli nie wybierzecie niczego, to w sumie nie ma się czym przejmować. "Półka wstydu" jest jeszcze długa, więc można sięgnąć po coś co już w regale czeka. <br /></p><a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>1. Cyberpunk 2077. Jedyna oficjalna książka o świecie gry Cyberpunk 2077 - Marcin </b><b><b>Batylda</b> </b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSRE97AlWEFLM_Egx0f9cZm1UP6CNePSxgj2u6nEZG3PMO-M1xhFcEGGn2r7w3F9HmgMGovItB7gNCpf8kX9LfbLEiCbYd2GiXDs_pn4AsImwMS_DEeO612Q9iNs8dFBTX2QzNWrBeSbz3/s350/cyberpunk-2077-jedyna-oficjalna-ksiazka-o-swiecie-gry-cyberpunk-2077-w-iext59417487.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="265" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSRE97AlWEFLM_Egx0f9cZm1UP6CNePSxgj2u6nEZG3PMO-M1xhFcEGGn2r7w3F9HmgMGovItB7gNCpf8kX9LfbLEiCbYd2GiXDs_pn4AsImwMS_DEeO612Q9iNs8dFBTX2QzNWrBeSbz3/w151-h200/cyberpunk-2077-jedyna-oficjalna-ksiazka-o-swiecie-gry-cyberpunk-2077-w-iext59417487.jpg" width="151" /></a></div>Jedyna oficjalna książka o świecie gry "Cyberpunk 2077". </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"> </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Dark Horse Books oraz CD PROJEKT RED, twórcy komputerowej serii Wiedźmin, przedstawiają "Cyberpunka 2077" – obszerne studium wiedzy o uniwersum Cyberpunka 2077.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"> </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">"Cyberpunk 2077" to bogato ilustrowany przewodnik, który przeniesie cię do futurystycznej, tętniącej życiem metropolii Night City – centrum akcji nowej gry CD PROJEKT RED.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"> </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ta starannie przygotowana pozycja zawiera wszystko, co musisz wiedzieć o historii, postaciach i świecie długo oczekiwanej gry. Wkrocz w rok 2077, do świata, gdzie przemoc, ucisk i cybernetyczne wszczepy są nie tylko codziennością, lecz także koniecznymi środkami do osiągnięcia celu. Odkrywaj poszczególne dzielnice, gangi i historię Night City. Dowiedz się wszystkiego o technologiach jutra, poznając cyberwszczepy, broń i pojazdy "Cyberpunka 2077".
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-10-14</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Prosta sprawa - Wojciech Chmialarz<br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAUdEDJ8gDU2pwyW-qo16HhI0bH2gdUJkZKmEeDtN3PKb1uA7xcddhgmw9F38TPqTL2rXDQmlrROxBCx9tfPz8g2gYtTquUaogfBTm-OEmIpAWPjV0jUGY8s3d01XfK5K1bEhpu45kpWTL/s350/prosta-sprawa-w-iext62696229.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="225" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAUdEDJ8gDU2pwyW-qo16HhI0bH2gdUJkZKmEeDtN3PKb1uA7xcddhgmw9F38TPqTL2rXDQmlrROxBCx9tfPz8g2gYtTquUaogfBTm-OEmIpAWPjV0jUGY8s3d01XfK5K1bEhpu45kpWTL/w129-h200/prosta-sprawa-w-iext62696229.jpg" width="129" /></a></div>Pełna zwrotów akcji powieść sensacyjna mistrza kryminału.
<p>Młody mężczyzna pewnego dnia przyjeżdża do Jeleniej Góry, gdzie
zamierza odwiedzić swojego przyjaciela Prostego i spłacić dawno
zaciągnięty dług. Kiedy jednak dociera na miejsce, zastaje zdemolowane
mieszkanie. Puste, bez Prostego. Pojawiają się za to dwaj umięśnieni
bandyci, którzy zaczynają zadawać dziwne pytania. A że zachowują się
nieuprzejmie, wkrótce w ruch idą pięści, leje się krew. I tak mężczyzna
zostaje przypadkowo wplątany w niebezpieczną grę. Nie zna jej zasad ani
uczestników, ale wkrótce dowiaduje się, że stawka jest znacznie wyższa,
niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Kluczem do wszystkiego okazuje się
Prosty, którego chcą dorwać i jeleniogórscy gangsterzy, i czeska mafia.
W środku tego chaosu pojawia się także mafia romska, którym co rusz
ktoś wstępuje na odcisk. Żeby dotrzeć do Prostego i dowiedzieć się, o co
w tym wszystkim chodzi, bohater będzie musiał im wszystkim stawić
czoła. A pomoże mu w tym pewna analityczka z ABW.</p>
<p>"Prosta sprawa" to pełna akcji powieść sensacyjna, której fabuła
dzieje się w malowniczych Karkonoszach. Napisana w czasie lockdownu,
początkowo publikowana w odcinkach na profilu autora cieszyła się
wielkim powodzeniem. Teraz ukazuje się drukiem w poprawionej i
rozszerzonej wersji.</p>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-10-14</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> Republika smoka - Rebecca F. Kuang <br /></span></span></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><span class="attributedetailsvalue"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAuCrhETwchqMExMzYDa-_6iRAiOMWwtcKq4eBcdjXgeV1BMbbg0zRzWApEAutvVS2_2fKCYlnrNae-H5RoiAtoSHTAHblB1c2bTf9sSvKeS-6Fg-gil81jb2XZ4SzG_71YVegm6a0GEcC/s350/republika-smoka-w-iext62991394.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="230" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAuCrhETwchqMExMzYDa-_6iRAiOMWwtcKq4eBcdjXgeV1BMbbg0zRzWApEAutvVS2_2fKCYlnrNae-H5RoiAtoSHTAHblB1c2bTf9sSvKeS-6Fg-gil81jb2XZ4SzG_71YVegm6a0GEcC/w131-h200/republika-smoka-w-iext62991394.jpg" width="131" /></a></div></span></b>Gniew zmieniający duszę w rozszalały ogień, którego nigdy nie da się ugasić. Oto cały świat Rin. Chwyciła los za gardło i wyrwała mu z trzewi swoją przyszłość- dostała się do Akademii Sinegardzkiej a potem dalej, dzień po dniu, walczyła by ją skończyć. Tylko po to, by patrzeć, jak jeden po drugim umierają jej przyjaciele. By oglądać góry usypane z trupów swoich rodaków. By stać się istotą, zdolną spalić cały naród najeźdźców w akcie niewyobrażalnej zemsty.<br /><br />Teraz nie zostało jej nic, prócz odwetu na ostatniej zdrajczyni - Cesarzowej Su Daji. Oraz ciągłej walki z Feniksem, który nieustająco żąda ofiar. W chwili, gdy mu się podda, jej ciało stanie się ledwie narzędziem i będzie palić wszystko i wszystkich. A gdy cały świat zamieni się w popiół, Rin sama zamarzy o śmierci.</div><div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-10-14</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Star Wars. Zdrada - Timothy Zahn</b></div><div style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHU_4sFHzhYr1sqqi-xKgJaXSSUZHBXxCH-80tx-tO49d7hPDfy23PdCEXUhmy8ltkMWnE2EtFVLFmDB2e4-VtbfbB9D8-zQ1uobWev5i-M_0hVYkWvNw0mHGDGwxfBMSra7PLe8ggnW5X/s350/star-wars-zdrada-w-iext62871657.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="232" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHU_4sFHzhYr1sqqi-xKgJaXSSUZHBXxCH-80tx-tO49d7hPDfy23PdCEXUhmy8ltkMWnE2EtFVLFmDB2e4-VtbfbB9D8-zQ1uobWev5i-M_0hVYkWvNw0mHGDGwxfBMSra7PLe8ggnW5X/w133-h200/star-wars-zdrada-w-iext62871657.jpg" width="133" /></a></div>W tej niesamowitej powieści z uniwersum Gwiezdnych Wojen, która wyszła spod pióra autora bestsellerów Timothy’ego Zahna, wielki admirał Thrawn staje przed ostateczną próbą: musi udowodnić swoją lojalność wobec Imperium. „Jeśli zdecyduję się służyć Imperium, będziesz miał moją lojalność” – taką obietnicę złożył Imperatorowi Palpatine’owi wielki admirał Thrawn podczas ich pierwszego spotkania. Od tamtej pory Thrawn stał się jednym z najskuteczniejszych narzędzi Imperium, ścigającym jego wrogów na najdalszych nawet obrzeżach znanej galaktyki. Chociaż jednak wielki admirał jest jedną z jego najskuteczniejszych broni, Imperator nie przestaje marzyć o czymś znacznie bardziej niszczycielskim. Teraz, gdy jego program produkcji TIE Defenderów zostaje wstrzymany na rzecz utrzymywanego w sekrecie projektu budowy Gwiazdy Śmierci dyrektora Krennica, dociera do niego, że potęgę w Imperium mierzy się czymś więcej niż tylko biegłością w sztuce wojskowości czy skutecznością taktyki. Nawet najtęższy umysł nie może konkurować ze zdolnością do unicestwiania całych planet. A podczas gdy Thrawn robi, co w jego mocy, by zagwarantować sobie stabilne miejsce w imperialnej hierarchii, jego były asystent, Eli Vanto powraca, przynosząc głęboko niepokojące wieści dotyczące ojczyzny Chissa. Geniusz strategiczny Thrawna musi tym razem pomóc mu dokonać wyjątkowo trudnego wyboru: dochować wierności Dynastii Chissów… czy pozostać lojalnym wobec Imperium, któremu poprzysiągł służyć. Nawet, jeśli podjęcie właściwej decyzji oznacza zdradę.</div><div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-10-14</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">W komnatach Wolf Hall - Hilary Mantel</span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP5y1UBOHLXTku1R2anxYizyBUK226BVNJmV6cVgwR8N0NYRS_DZk2pG7DLa7ZflusipzJi4w1qWqo0-OmEkMVYhRXCkNjxwAZfSmIJEpP4YncZZD7Aa-2lCMzxBxzSJZQgC3MisOyj-ok/s214/w-komnatach-wolf-hall-a%252Cpd%252C397681.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="214" data-original-width="140" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP5y1UBOHLXTku1R2anxYizyBUK226BVNJmV6cVgwR8N0NYRS_DZk2pG7DLa7ZflusipzJi4w1qWqo0-OmEkMVYhRXCkNjxwAZfSmIJEpP4YncZZD7Aa-2lCMzxBxzSJZQgC3MisOyj-ok/s0/w-komnatach-wolf-hall-a%252Cpd%252C397681.jpg" /></a></div>Powieść nagrodzona najbardziej prestiżowymi literackimi wyróżnieniami, m.in. Man Booker Prize oraz National Book Critics Circle Award. Dzieło bijące rekordy sprzedaży na całym świecie!<br /><br />Anglię od katastrofy dzieli uderzenie serca. Jeśli król poniósłby niespodziewanie śmierć, nie pozostawiwszy męskiego potomka, kraj może ogarnąć wojna domowa. Henryk VIII pragnie unieważnienia dwudziestoletniego małżeństwa i Anny Boleyn. Zarówno papież, jak i cała katolicka Europa sprzeciwiają się jego pragnieniom. Dążenie monarchy do wolności sieje zniszczenie - pierwszą ofiarą pada jego dotychczasowy najbliższy doradca, kardynał Wolsey; następstwem jest wieloletnia walka pomiędzy Kościołem i Koroną. Gdy trwa impas, na scenie pojawia się Tomasz Cromwell, osobowość sama w sobie, idealista i oportunista, znawca ludzkich dusz i charakterów i demon energii...<br /><br />`To piękna i głęboko ludzka książka, autorak w ciemnym lustrze odbiła nasz własny świat... Hilary Mantel jest jedną z najodważniejszych i najbardziej błyskotliwych angielskich pisarek Observer<br /><br />`Oszałamiająca, olśniewająco dobra powieść Daily Mail<br /><br />`Kapitalna powieść historyczna, którą mógłby zamówić dla poprawy swego wizerunku Thomas Cromwell. Gdyby nie zginął 469 lat przed jej wydaniem`. Marta Mizuro, Przekrój<br /><br />Książka W komnatach Wolf Hall pochodzi z wydawnictwa Sonia Draga. Autorem książki jest Hilary Mantel. Należy do gatunków: literatura piękna, powieść historyczna. Książka W komnatach Wolf Hall liczy 656 stron. Jej wymiary to 143x205. Oprawa jest miękka. Na podstawie powieści powstał film Wolf Hall Sezon 1.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-10-22</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="MsoNormal"><div class="MsoNormal"><div style="text-align: center;"><div class="MsoNormal" style="text-align: center;"><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div><br />
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br /><br /><br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-14252503210951044832020-09-16T21:28:00.002+02:002020-09-16T21:30:40.537+02:0040. Oczy ciemności - lepiej czytać makulaturę, czy nie czytać w ogóle?<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBoII9E_SmmqHg-8kAyzPd_nk_O9K5yy8FHnD3dlHrDGytdOuM827yNhLPrY2W5V4SpiMlxjXF-UqqYvToBAYu2r8QJswV3tqjwYF_CgKcGuiBwrNonZzSqK37Rb0r4j5vKOl9Yugs9-oC/s766/IMG_20200916_212118.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="766" data-original-width="573" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBoII9E_SmmqHg-8kAyzPd_nk_O9K5yy8FHnD3dlHrDGytdOuM827yNhLPrY2W5V4SpiMlxjXF-UqqYvToBAYu2r8QJswV3tqjwYF_CgKcGuiBwrNonZzSqK37Rb0r4j5vKOl9Yugs9-oC/w319-h428/IMG_20200916_212118.jpg" width="319" /> </a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div>Co można powiedzieć o książce, której gwiazda rozbłysła dopiero po blisko 40-stu latach od premiery; która zyskała popularność przez nieprawdopodobny zbieg okoliczności i w końcu, którą sam jej autor Dean Koontz "zgrillował", nie pozostawiając na niej suchej nitki? O czym to jest, czy warto kupić i czy cokolwiek dobrego z fabuły wyniesiemy? Mówię: Sprawdzam!<p></p><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span></div><p style="text-align: justify;"><br />
</p><p style="text-align: justify;">Książkę zakupiłem przez stronę pewnej księgarni (jako, że mi nie płacą to nie powiem której) tylko dlatego, że brakowało kwoty do darmowej wysyłki. Z uwagi na wydarzenia ostatnich miesięcy przewijała się w mediach społecznościowych często, ale na mojej prywatnej liście nie było jej w ogóle. Wznowione wydanie od Albatros z 2020 r. jest poprawne, liczy sobie 384 strony i zostało oprawione w przyjemną dla oka okładkę. To co widzimy jest ładne, ale nijak ma się do treści książki. Jest to jeden z tych irytujących zabiegów marketingowych, przez które człowiek może poczuć się jak idiota. Tutaj wielki minus dla wydawcy. Newsy o pandemii Covid-19 zalały świat, podsycając globalny strach przed zarażeniem. Jako, że w książce też się wirus na ułamek fabuły pojawia, to oczywiście należało na okładce umieścić panów w kombinezonach ochronnych i maskach....</p><p style="text-align: justify;"><br />
</p><p style="text-align: justify;">Fabuła przenosi nas do Las Vegas na pustynię Mojave, na krótko przed świętami Bożego Narodzenia. Poznajemy główną bohaterkę Tinę Evans, która poprzez natłok obowiązków zawodowych próbuje zepchnąć gdzieś w głąb siebie traumę po stracie syna. Kiedy już wydaje jej się, że pogodziła się z przeszłością, ktoś, albo coś próbuje ją przekonać, że jej syn jednak nie zginał w wypadku. Przy pomocy poznanego "wczoraj" prawnika, rozpoczyna starania o rozwikłanie zagadki.</p><p style="text-align: justify;"><br />
</p><p style="text-align: justify;">Tempo akcji jest w tej historii jakieś zaburzone. Wstęp do całej opowieści ciągnie się przez 100 stron, akcja jest bardzo wolna, osadzona w świecie rewii, drogich hoteli i kasyn. Subiektywnie oceniając jest to droga przez mękę. Dla ludzi (dla mnie), dla których Vegas nie ma żadnej magii, a przedstawienia sceniczne, magicy i inni kuglarze (w książce mamy np. hipnotyzera) to już zwykłe głupoty, będą mieli ciężko przebrnąć przez początek.</p><p style="text-align: justify;">Później zaś kolejne zdarzenia następują po sobie w takim pędzie, że miejscami nie nadążamy za bohaterami. Zmieniają się miejsca i ludzie, a wszystko jest jednowymiarowe i płaskie. Nie ważne czy to dobry bohater czy antagonista. Przez 1/3 powieści, kiedy jest na to czas, nie dostajemy szansy na poznanie bohaterów, a potem już zwyczajnie nie ma na to miejsca. </p><p style="text-align: justify;">Zakończenie to już inna para kaloszy. Starych. Dziurawych. Nie do pary. Końcówka jest odwalona na kolanie z perfekcją gimnazjalisty, odpisującego zadanie z matmy w kiblu na 3 minuty przez dzwonkiem. Serio, jak można...</p><p style="text-align: justify;">SPOILER (zaznacz tekst na własną odpowiedzialność)</p><p style="text-align: justify;"><span style="color: white;">...podjechać do tajnej bazy wojskowej, i wejść przez główną bramę z telepatyczną pomocą chłopca zamkniętego w tejże bazie. Młody blokuje spusty w karabinach, zasłania kamery i otwiera drzwi. Tina i jej partner wchodzą jak do siebie, zabierają chłopca i wychodzą jakby szli na plac zabaw. Główny przeciwnik leci przez burzę śnieżną helikopterem by przeszkodzić Tinie. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="color: white;">Szykujesz się na grande finalle, wielką potyczkę, przebrnąłeś przez 380 stron i żądasz kulminacji. O kurła, no nie tym razem! Dean Koontz serwuje nam zakończenie rodem z filmów klasy B, które z uporem maniaka promuje TV4 czy inny Puls (vide <i>Piraniokonda</i> albo <i>Megaszczęki kontra Megamacki</i>). Otóż mały telepata, leżący rok na kozetce i faszerowany śmiercionośnym wirusem, siłą woli niszczy helikopter zanim ten w ogóle wyląduje. Koniec, Finito, The End.</span></p><p style="text-align: justify;">KONIEC SPOILERA</p><p style="text-align: justify;">Brnąc coraz dalej przez karty powieści odniosłem wrażenie, że autorowi zabrakło konsekwencji, werwy, a może i umiejętności w budowaniu opowieści. Z każdą stroną opowieść jest coraz słabsza, bardziej schematyczna i mniej dokładna. O ile pierwsze 100 stron przytłaczało powolnością, to nie da się odmówić temu fragmentowi pieczołowitości i dbałości o detale. </p><p style="text-align: justify;">Kreacja bohaterów to jakiś dramat. Więcej emocji potrafią wlać w swoje postacie uczniowie podstawówki piszący opowiadanie na lekcje. W zachowaniu Tiny i innych nie ma żadnej energii. Strzelają do niech, ścigają, wysadzają dom, a oni wszyscy z pokerową twarzą brną dalej. nie ma strachu, paniki, nie ma radości z happy endu, nie ma złości za wyrządzone krzywdy. Nie ma niczego, że tak sparafrazuje Kononowicza. Cyborgi słowem, jakby wyjęte z <i>Ja, robot</i>. Abstrahując od osobowości (a raczej jej braku), zachowanie się postaci w konkretnych sytuacjach jest... hmm z braku innego słowa, muszę napisać: nieprzemyślane. Przykładowo, aby zmylić pościg Tina i jej gach rejestrują lot samolotem w jedno miejsce, a lecą w zupełnie inne. Logiczne, przemyślane, tak powinno być. Co się dzieje dalej w takim razie? A no, jeszcze przed lądowaniem, rezerwują samochód na prawdziwe nazwisko jednego z nich, co jest już kompletną głupotą.</p><p style="text-align: justify;">Jak do tego doszło, że książka, która przeszła bez echa w 1981 roku, po niemal 40 latach doczekała się wznowienia i takiego szumu? Wszystko działem przypadku jest. Pod koniec opowieści okazuje się, że za całym zamieszaniem stał chiński wirus Wuhan-400. Jak wiecie pod koniec roku 2019 w środkowo chińskim mieście Wuhan wybuchała epidemia wirusa. Ktoś skojarzył jedno z drugim, ogłosił Kuntza jasnowidzem, a że internet nie wybacza i nie zapomina kwestią czasu stało się wznowienie wydania i wyciśnięcie z tej cytryny jeszcze paru kropel (czyt. kilku banknotów w różnych walutach).</p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">Żeby nie było tak pesymistycznie na koniec jedna rzecz, która mi się podobała. <i>Oczy ciemności</i> to pierwsza książka, która tak zgrabnie łączy elementy horroru i thrillera w stylu <i>Ściganego</i>. Koontz bawi się konwencją, przedstawiając nam coś zdawałoby się oczywistego, a później zgrabnie pokazuje jak bardzo się myliliśmy w ocenie. </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Podsumowując <i>Oczy Ciemności</i> to książka z miałką fabułą, zaburzonym tempem i "płaskimi" postaciami. Zakończenie jest jeszcze gorsze niż u Kinga, a ilość mniejszych i większych głupotek wylewających się ze stron przyćmiewa wszystko co do tej pory czytałem. Dean Koontz pisał o niej, że "... brakuje jej napięcia, głębi psychologicznej, rozbudowanego wątku i tempa późniejszych książek (...)" i to chyba najlepsze podsumowanie. Nie warto jej kupić, a i przeczytać pożyczoną też nie za bardzo. Jeśli macie dwadzieściakilka złotych lepiej przeznaczcie je na 10kg cebuli, 0.7 wody ognistej lub po prostu zgubcie - będzie mniejsza strata.</p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;">PS. Jeżeli nie jesteście zaznajomieni z ramówką TV 4 lub TV Puls poniżej macie zajawkę filmu Piraniokonda:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="377" src="https://www.youtube.com/embed/fcDaxyLfrNk" width="453" youtube-src-id="fcDaxyLfrNk"></iframe></div><div style="text-align: justify;"><br /> </div><p style="text-align: justify;"><br />
</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div>
<div style="text-align: justify;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><br /></div>Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-11223124402439121162020-09-02T12:15:00.001+02:002020-09-02T12:15:25.718+02:00Zapowiedzi książkowe - wrzesień 2020 r.<p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_1H28DqzcrJ21gXvpCEqbp1EtB1kQsfVtLOrlPp34kCujYsA1rjeglSlQt2P1Ll5n3ODHJNwr9kLDe3h9Nk2EEH9HdI6qqxxxSVtKowJJrcmct2T7HVh9qn3MbIGrv3HDP-Y3NW-mZP6D/s605/baner+zapowiedzi+wrze+20+.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_1H28DqzcrJ21gXvpCEqbp1EtB1kQsfVtLOrlPp34kCujYsA1rjeglSlQt2P1Ll5n3ODHJNwr9kLDe3h9Nk2EEH9HdI6qqxxxSVtKowJJrcmct2T7HVh9qn3MbIGrv3HDP-Y3NW-mZP6D/w640-h222/baner+zapowiedzi+wrze+20+.jpg" width="640" /></a><br /></p><div style="text-align: justify;">Wraca wrzesień, a wraz z nim rodziny z wakacji, dzieci do szkół i bieda na półki wydawnicze. W kolejnym miesiącu dostaniemy sporo uznanych nazwisk, ale ich propozycje nie wzbudzają większego zainteresowania. <br />
</div><a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>1. Udręczeni - Ed Warren , Lorraine Warren , Ray Garton , Carmen Reed , Al Snedeker </b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtTouBwrKCsZGYKshmBjkt1APkg8pbAGkazc2GjzwzJQrEdY2M9EDlKHCE-dgFtjz5Axy5b95AvNLb9cmQY6c_RDkF_-RGjucTfMoSBB-umy9fVOwl40HsJbuQzPSwyf-ODj1jAxl8XrJn/s928/udreczeni-historia-prawdziwa%252Cbig%252C1083976.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="928" data-original-width="600" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtTouBwrKCsZGYKshmBjkt1APkg8pbAGkazc2GjzwzJQrEdY2M9EDlKHCE-dgFtjz5Axy5b95AvNLb9cmQY6c_RDkF_-RGjucTfMoSBB-umy9fVOwl40HsJbuQzPSwyf-ODj1jAxl8XrJn/w136-h210/udreczeni-historia-prawdziwa%252Cbig%252C1083976.jpg" width="136" /></a>Najbardziej przerażająca sprawa Eda i Lorraine Warrenów!<br /><br />Wkrótce po przeprowadzce do nowego domu w Connecticut, Snedekerowie zaczynają doświadczać ataków ze strony bluźnierczej siły, a wszelkie próby wypędzenia jej nie przynoszą rezultatów. Jedyną szansę upatrują w światowej sławy demonologach - Edzie i Lorraine Warrenach, którzy postanawiają pomóc. Jednak nawet oni mają problem z pozbyciem się upiornej obecności. Przy okazji otwarcie przyznają, że nigdy wcześniej nie zetknęli się ze sprawą tak przerażającego nawiedzenia...<br /><br />Udręczona rodzina nie miała pojęcia, że jej nowy dom był niegdyś zakładem pogrzebowym i że koszmar z niewytłumaczalnymi zjawiskami dopiero się zaczyna. To, co z początku rysowało się jako działanie poltergeista, szybko okazało się prawdziwą wojną z najmroczniejszymi siłami zła. Wojną, na przegranie której Snedekerowie nie mogli sobie pozwolić.<br /><br />Na podstawie niniejszej sprawy nawiedzonego domu nakręcono film pt. The Haunting in Connecticut (polski tytuł: Udręczeni).<br /><br />Książka Udręczeni Historia prawdziwa, pochodzi z wydawnictwa Replika. Autorami książki są Ed Warren, Lorraine Warren, Ray Garton, Carmen Reed, Al Snedeker. Należy do gatunków: literatura faktu i reportaż, literatura popularno - naukowa. Oprawa jest miękka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-01</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Marvel. Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem - Dan Abnett</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgee30eVuOANKwqkxdXlMrB17vLILBoF2JB9RVRVSrw44QBTECDEALMso2x6HWznDO-7cgTxejiC3TI9QfZmJg9k6klw04Kbv8ZohZZzfQl9zHEOkq4Y7XyLj9zzyVylOs2ILLBopyJ4aAL/s1200/marvel-avengers-wszyscy-chca-rzadzic-swiatem-b-iext62322024.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="729" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgee30eVuOANKwqkxdXlMrB17vLILBoF2JB9RVRVSrw44QBTECDEALMso2x6HWznDO-7cgTxejiC3TI9QfZmJg9k6klw04Kbv8ZohZZzfQl9zHEOkq4Y7XyLj9zzyVylOs2ILLBopyJ4aAL/w127-h210/marvel-avengers-wszyscy-chca-rzadzic-swiatem-b-iext62322024.jpg" width="127" /></a></div>Potężni Avengersi mierzą się ze swoimi największymi wrogami – wszystkimi naraz!<br /><br />W Berlinie Kapitan Ameryka walczy z siłami Hydry. W ukrytej krainie na Antarktydzie Hawkeye i Czarna Wdowa usiłują powstrzymać A.I.M. W Waszyngtonie Iron Man ściera się z Ultronem. Na Syberii Thor staje sam przeciwko wielkiej armii. W Mangapore Bruce Banner i Nick Fury zmagają się z High Evolutionary. Jedno jest pewne: to nie przypadek. Jakie większe, znacznie bardziej niebezpieczne zagrożenie kryje się za tymi jednoczesnymi atakami na Ziemi?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-02</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Imperium chmur - Jacek Dukaj</span></span></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_E1fKPnk7hRAEFP3cerW37Up_5-nJnzka_YmLbhXAQOwl-ggPfaOAyyCI-RP2zP6zYfyRMaWueFbUn6GMqhoFhPXl_Xx0sCUcJtz7VKZRluXom_epWjGXmwlhin36kSLP0FF0nWP8FkyC/s1200/imperium-chmur-b-iext61195347.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="778" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_E1fKPnk7hRAEFP3cerW37Up_5-nJnzka_YmLbhXAQOwl-ggPfaOAyyCI-RP2zP6zYfyRMaWueFbUn6GMqhoFhPXl_Xx0sCUcJtz7VKZRluXom_epWjGXmwlhin36kSLP0FF0nWP8FkyC/w136-h210/imperium-chmur-b-iext61195347.jpg" width="136" /></a></div></span></span></b>Zmierzch kultury samurajów i narodziny nowoczesnej Japonii. Życie, nauka i wojna – w literackim majstersztyku Jacka Dukaja inspirowanym “Lalką” Bolesława Prusa. Pod koniec XIX wieku do cesarza Mutsuhito trafia Stanisław Wokulski, emisariusz Kraju, Którego Nie Ma, aby zawrzeć sojusz oparty na odkryciu doktora Geista: technologii metalu lżejszego od powietrza.<br /><br />W górskich stoczniach Hokkaidō zbudowanych przez Juliana Ochockiego, pod osłoną chmur, powstaje ażurowa flota Cesarskiej Marynarki Nieba. A każde słowo i czyn Ochockiego zapisuje Kiyoko, córka samuraja zbuntowanego przeciwko porządkom rozumu i demokracji.<br /><br />I to poprzez Kiyoko przeżywamy rewolucje przemysłowe zrodzone z kaligrafii, wojny napisanej na nowo Japonii i historię jej niemożliwej przemiany. Przeżywamy przemijanie języków, obyczajów i cywilizacji.<br /><br />W “Imperium chmur”, wyróżnionym Nagrodą Literacką im. Andrzeja Żuławskiego 2019, zawarł Dukaj mnogość postaci, obrazów i pomysłów, bogactwo historycznych i literackich odniesień. To powieść o relacji języka i pisma do rzeczywistości, o iluzji „ja” człowieka Zachodu, o wędrowaniu znaczeń między umysłami i kulturami, i o sztuce czystego przeżywania.<br /><br />"Położysz dwa przeżycia obok siebie – stworzysz sens, który nie istniał w każdym przeżyciu z osobna.<br /><br />Pomyśl o bezgłośnym wdechu idącym przez duszę dziecka, gdy po raz pierwszy ujrzało ono tęczę, słonia, samolot."</div><div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-02</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Czarnoksiężnik z Ognistej Góry - Steve Jackson, Ian Livingstone</b></div><div style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlxinLJj89XJ_cYuYQ82OsXkXXjbS43iq4JGaRgQ1AO71Q67cKdjQOIRPSklITI2jZkYZeuqn8H32S0GXXtR7J5xwIAahA_35RayMzQUIE8fZpBXtQ_Qnufl5A5ygUrVf6hqLlWkZIVJft/s1200/czarnoksieznik-z-ognistej-gory-b-iext62239863.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="763" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlxinLJj89XJ_cYuYQ82OsXkXXjbS43iq4JGaRgQ1AO71Q67cKdjQOIRPSklITI2jZkYZeuqn8H32S0GXXtR7J5xwIAahA_35RayMzQUIE8fZpBXtQ_Qnufl5A5ygUrVf6hqLlWkZIVJft/w134-h210/czarnoksieznik-z-ognistej-gory-b-iext62239863.jpg" width="134" /></a></div></b>Wciel się w postać poszukiwacza przygód, który wyrusza na niebezpieczną
wyprawę do samego serca Ognistej Góry. Po drodze będziesz musiał podjąć
szereg decyzji, od których będzie zależał twój los. Wędruj przez
labirynt korytarzy, walcz o życie i dokonuj właściwych wyborów. To ty
jesteś bohaterem tej opowieści! Książki paragrafowe to rodzaj
jednoosobowej gry fabularnej. Jednak zamiast teatru wyobraźni, jak ma to
miejsce w grach RPG, gracz przeżywa swoje przygody poprzez odkrywanie
kolejnych paragrafów, które wskaże mu opowieść. Książki paragrafowe
przenoszą czytelnika w samo centrum zdarzeń. To on decyduje, w jaki
sposób potoczy się fabuła całej opowieści – każdy jego wybór napędza
akcję. Mechanika gry jest bardzo prosta i opiera się na statystykach
postaci oraz rzutach kośćmi. W trakcie swojej przygody gracz
przemieszcza się po świecie gry, decydując, jaką ścieżkę wybrać. Na
swojej drodze spotyka zarówno sprzymierzeńców jak i wrogów, z którymi
musi wejść w interakcję, nierzadko opowiadając się po stronie dobra lub
zła. To od gracza zależy, czy jego przygoda zakończy się sukcesem.
</div><div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-16</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Srebrne skrzydła - Camilla Lackberg</span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxFIiSFLeq2hqc2M-t7WTxb173UWNxiHwBumAjifu2MEE54iAKjoi-pKGrFGtJNYzd9IEFfHcCtUQaFxAG_5mdXKAgYYuERrSxBBWsfQjOxlcSmqY7zpHSh0g4p2pPPaIluFtuAVCEUTMa/s1200/srebrne-skrzydla-b-iext59698101.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="775" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxFIiSFLeq2hqc2M-t7WTxb173UWNxiHwBumAjifu2MEE54iAKjoi-pKGrFGtJNYzd9IEFfHcCtUQaFxAG_5mdXKAgYYuERrSxBBWsfQjOxlcSmqY7zpHSh0g4p2pPPaIluFtuAVCEUTMa/w135-h210/srebrne-skrzydla-b-iext59698101.jpg" width="135" /></a></div>Kobieca zemsta jest piękna i brutalna.<br /><br />Po zakończeniu toksycznego związku Faye zbudowała sobie nowe życie za granicą. Jej były mąż Jack odbywa karę więzienia, a firma Revenge odnosi sukcesy i właśnie ma wejść na rynek amerykański. Kobieta już myślała, że najgorsze ma za sobą, tymczasem jej egzystencja zostaje ponownie zagrożona. Ktoś usiłuje przejąć jej firmę i Faye musi wrócić do Sztokholmu. Z pomocą kilku innych kobiet walczy o uratowanie swego majątku, siebie i swoich najbliższych.<br /><br />"Dobrze napisana historia zemsty bezwzględnej kobiety, która podejmuje wszelkie środki, aby osiągnąć swoje cele".<br />"Dast Magazine" <br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-16</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<b><br /></b>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>6. Wizna - Jacek Komuda</b></div>
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJAJZYEkWoraKTrCc-I9zyClpvNWcjoP69yg1ZkIVcJHL1-N7fW21GL7flLG6yfVqme9IefykGGpyOMrsbn1JXnmZbt4wXdZ26mhJuatJvVdYv6LUsPxXoEDkEljtAIRhUvBoGLJTBkxka/s900/wizna-b-iext62465671.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="579" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJAJZYEkWoraKTrCc-I9zyClpvNWcjoP69yg1ZkIVcJHL1-N7fW21GL7flLG6yfVqme9IefykGGpyOMrsbn1JXnmZbt4wXdZ26mhJuatJvVdYv6LUsPxXoEDkEljtAIRhUvBoGLJTBkxka/w135-h210/wizna-b-iext62465671.jpg" width="135" /></a>Tragiczny wrzesień 1939 roku.<br /></div><br />Niemiecki korpus pancerny generała Heinza Guderiana uderza z całą mocą, usiłując zamknąć kleszcze wokół wycofujących się spod Warszawy polskich armii. Zakładano, że jego sukces przyniesie klęskę stronie polskiej po zaledwie dziesięciu dniach oporu.<br /><br />Jednak na drodze pancernych zagonów staje polska załoga odcinka Wizna. Dwie kompanie piechoty ukryte w kilku betonowych schronach nad Narwią wsparte sześcioma działami. Mniej niż 700 żołnierzy przeciwko 40 tysiącom.<br /><br />40 do 1.<br /><br />Tak rozpoczyna się desperacka walka kapitana Władysława Raginisa. Bój do ostatniej krwi, naboju i samobójczej śmierci dowódcy, który przysiągł, że żywy swej pozycji nie opuści.<br /><br />Dziś epizod ten znany jest jako legendarna obrona Wizny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-18</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>7. Krzyżowcy. Epicka historia wojen o Ziemię Świętą - Dan Jones </b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD8IOIKfy26QvrtHWX5R65E2-oVgw-j3ghJ3v7Y5j1kGFd2Sc24tcUZM7HibvuNiTSY8p9xY5LN2IibwA6m4q54dcpba-lJoS-jCC_qPVn77BBFjd7csE3s_WBrhrG2H1JmhxexGlp5L_4/s500/krzyzowcy-epicka-historia-wojen-o-ziemie-swieta-b-iext61959285.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="329" height="205" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD8IOIKfy26QvrtHWX5R65E2-oVgw-j3ghJ3v7Y5j1kGFd2Sc24tcUZM7HibvuNiTSY8p9xY5LN2IibwA6m4q54dcpba-lJoS-jCC_qPVn77BBFjd7csE3s_WBrhrG2H1JmhxexGlp5L_4/w134-h205/krzyzowcy-epicka-historia-wojen-o-ziemie-swieta-b-iext61959285.jpg" width="134" /></a></div>Historia krucjat widziana oczami wszystkich stron świętej wojny. Nowa książka autora bestsellerowych "Templariuszy".<br /><br />Przez stulecia chrześcijanie i muzułmanie żyli obok siebie – czasem w stanie wojny, a czasem w pokoju. Dopiero zajęcie Jerozolimy przez wojska chrześcijańskie w roku 1099 rozpaliło tlący się między nimi konflikt. Rozpoczęła się era krucjat – wojen religijnych trwających przez najbliższe kilkaset lat. Każda ze stron konfliktu zapamiętała go inaczej. Dan Jones dociera do wielu relacji i tworzy z nich swój pełny i wielowymiarowy obraz tej epoki, oddając głos także „niewiernym”.<br /><br />"Przejmująca i pełna werwy historia wypraw krzyżowych. Dan Jones przedstawia imponujące grono postaci ze wszystkich zakątków krucjatowego świata, od wschodniego rejonu Morza Śródziemnego aż po południową Hiszpanię i od Bizancjum po Bałtyk. Łącząc barwny talent do opowiadania historii z bystrym okiem badacza potrafiącego wyszukiwać celne anegdoty, Jones przedstawia oryginalną i pełną życia – a zarazem precyzyjnie skonstruowaną – książkę o burzliwym konflikcie toczącym się w wiekach średnich, którego echa słyszymy po dziś dzień".<br />Jonathan Phillips, wybitny znawca historii krucjat<br /><br />"Wspaniale opowiedziana przejmująca historia. Książka Dana Jonesa jest wartka, przenikliwa i inteligentna. Przedstawia szeroką panoramę zdarzeń, nie gubiąc perspektywy pojedynczych ludzi i budząc absolutny zachwyt".<br />Helen Castor, autorka "Wilczyc" i "Joanny d’Arc"<br /><br />""Krzyżowcy" mnie zachwycili, dowiedziałem się z tej książki wielu fascynujących rzeczy. Dan Jones ukazuje nam prawdziwych ludzi uczestniczących w niezwykłych wydarzeniach".<br />Conn Iggulden, autor cyklu "Zdobywca"<br /><br />"Idźcie więc po odpuszczenie grzechów waszych, pewni niezwyciężonej chwały Świętego Królestwa".<br /><br />Tak rzekł papież Urban II w 1095 roku wzywając chrześcijan, by „ruszyli w drogę ku Grobowi Świętemu” i wyzwolili Jerozolimę, od stuleci rządzoną przez muzułmanów. Apel papieża i obietnica odpuszczenia grzechów w zamian za podjęcie krzyża dały początek potężnemu konfliktowi religijnemu.<br /><br />Autor przedstawia ten trwający przez blisko cztery stulecia konflikt między chrześcijaństwem a islamem z nietypowej perspektywy. Zamiast spisywać dzieje krucjat, przywołuje niezwykłe wydarzenia i tworzy z nich epicką opowieść. Tytułowi „krzyżowcy” to mężczyźni i kobiety, nie tylko chrześcijanie wschodni i zachodni, ale też wyznawcy sunnickiego i szyickiego islamu, Arabowie, Żydzi, Turkowie, Egipcjanie, Berberowie i Mongołowie – a nawet gromada Wikingów.<br /><br />Dan Jones jest mistrzem popularyzowania historii. Posiada bezcenny dar snucia opowieści, od których nie można się oderwać, opartych na rzetelnej pracy naukowej.<br /><br />Nigdy jeszcze epoka krucjat nie została przedstawiona w tak wyrazistych barwach i nigdy historii krzyżowców nie opowiedziano z takim rozmachem. <br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-09-30</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal"><br /><div style="text-align: center;"><div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br /><br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-24693490528693862822020-08-15T20:06:00.001+02:002020-08-15T20:06:06.139+02:00Zamki i pałace 20: Zamek królewski w Dobczycach - obwowiązkowy przystanek <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZEo3phgBzfrQ3559o6vpghrWotJJgaRW6CEIdsrzv4cWeOdDnlCMELV97C8qI_CZlYB98QukgVrJBVgPLrAWiFbbEOq4voX6abeOWWvDpQJ7SD3-FxBLPG0FhEfbAuPe-qtXSQayIAXsD/s1600/DSCF2056.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZEo3phgBzfrQ3559o6vpghrWotJJgaRW6CEIdsrzv4cWeOdDnlCMELV97C8qI_CZlYB98QukgVrJBVgPLrAWiFbbEOq4voX6abeOWWvDpQJ7SD3-FxBLPG0FhEfbAuPe-qtXSQayIAXsD/s640/DSCF2056.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamykam kolejną dziesiątkę zestawienia zamkiem dla mnie wyjątkowym, choć może niezbyt okazałym. Do zwiedzania też nie jest za dużo, ale warto się w Dobczycach (woj. Małopolskie) zatrzymać chociaż na pół dnia, by odwiedzić zamek z niewielkim skansenem, pospacerować nad jeziorem dobczyckim i zjeść ciacho na rynku. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
"Wyjazdy" powinno być raczej, bo w Dobczycach byliśmy z K. dziesiątki razy. Przy okazji i bez okazji, różnie. Dla niej jest to jedno z tych wyjątkowych, magicznych miejsc. Trasa z Krakowa do Dobczyc liczy zaledwie 30 km, więc jest to miejsce idealne na niedzielny, krótki wypad. Wracając z Zakopanego, czy górskich wojaży po Pieninach planujemy tak trasę żeby zatrzymać się choć na chwile pod zamkiem.</div><div style="text-align: justify;"><br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx6MyJ5sIJpo_lmTDKo8eWVwNDdW8-9kphiykSCSZEHO8P2aVcIRq8CUV8H2sr5dkMD4oFAeCgGSTkJUfyNaUaTV5Yu8oxm4e5KAqltU49R5-7Orhk9olAT1miWY8gtu0BA_Z4RoAyfErv/s1600/DSCF2043.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx6MyJ5sIJpo_lmTDKo8eWVwNDdW8-9kphiykSCSZEHO8P2aVcIRq8CUV8H2sr5dkMD4oFAeCgGSTkJUfyNaUaTV5Yu8oxm4e5KAqltU49R5-7Orhk9olAT1miWY8gtu0BA_Z4RoAyfErv/s1600/DSCF2043.JPG" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBLeyjfuLZDfdl3Ipf0cwwQ7qZDDI8gZXl7RUIi8L3VGIkLI7VH2bdQUMqtSz1BomvEIQ5Y16PCJfwuIVu_imKspOOtpPTp4JeOk2xgar7h9wxcyCku3706WbTGAJ-ckgM-x6mKCxW4qF1/s1600/DSCF2038.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBLeyjfuLZDfdl3Ipf0cwwQ7qZDDI8gZXl7RUIi8L3VGIkLI7VH2bdQUMqtSz1BomvEIQ5Y16PCJfwuIVu_imKspOOtpPTp4JeOk2xgar7h9wxcyCku3706WbTGAJ-ckgM-x6mKCxW4qF1/s1600/DSCF2038.JPG" /></a></div>
<div style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Baszta bramna w zimie i lecie</span></div>
<div style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Dobczyce to właściwe miejsce do odwiedzin o każdej porze roku. W lecie jest tam trochę więcej ludzi, ale to czas idealny żeby przenieść się choć na chwilę w czasie i poczuć zapach starej, nieosiągalnej już dziś wsi. Skansen pod zamkiem jest niewielki - dwa, albo trzy budynki - w tym chata karczmarza gdzie możemy podziwiać wyposażenie, poczuć zapach stuletniego kurzu (zapach starej chaty jest unikatowy, trochę przytłaczający i nie każdemu się spodoba, ale jeżeli ktoś go polubi to chętnie będzie tam wracał) i kupić jakąś pierdułkę hand-made (to głównie dla pań, bo to takie pierścionki, kolczyki etc.). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheXZqU4pr-LtC1kEJp1dvZB7CufGw8tU5Sml-DLnSRVxR8pmXxzRQSnrvVEifB4RDjqvz6Q7XpKTeENL_lAzYtD5FJdGSVrTZVe2ifukBjwFCZ-7D17lQJ7IF5WGekEoDDO557tOl2K2AR/s1600/DSCF2005.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheXZqU4pr-LtC1kEJp1dvZB7CufGw8tU5Sml-DLnSRVxR8pmXxzRQSnrvVEifB4RDjqvz6Q7XpKTeENL_lAzYtD5FJdGSVrTZVe2ifukBjwFCZ-7D17lQJ7IF5WGekEoDDO557tOl2K2AR/s640/DSCF2005.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Widok z baszty bramnej na jezioro</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Zamek jest otwarty do zwiedzania, tuż przy wejściu za bramą kupujemy wejściówkę i udajemy się wprost na mały dziedziniec. Po prawej, na niewielkim podwyższeniu są stoły i ławki, gdzie w spokojnych czasach można zjeść giętą z grilla. Dla chcących (a ja jestem chcący) można trzasnąć fotkę w klatce lub dybach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Potem wchodzimy na drugi, wewnętrzny dziedziniec, w którym centralnym punktem jest - nieodzowna w każdym zamku - studnia. Możemy wejść niemal do każdej komnaty, zwiedzić kuźnię, stałe wystawy (rzeźbiona głowa bożka Swarożyca jest chyba najlepszym eksponatem) i kaplicę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTUDNIjc4-oPt2DFwycClnxu6PhtL4_MrbyY-olkSldc95QwQIvbUiqQ7NDCj3ini4yfET6UreN6tttCtM5Xl4PnVFGkDsJ-P8TvfMT5cvJfyTMBeaFMu5hP7ZsRQsRvcjtPx3iBlUA1l/s1600/DSCF2008.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTUDNIjc4-oPt2DFwycClnxu6PhtL4_MrbyY-olkSldc95QwQIvbUiqQ7NDCj3ini4yfET6UreN6tttCtM5Xl4PnVFGkDsJ-P8TvfMT5cvJfyTMBeaFMu5hP7ZsRQsRvcjtPx3iBlUA1l/s640/DSCF2008.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Droga na zamek między basztą bramną a skansenem </span></div>
<br />
<br />
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak to w wielu tego typu przypadkach bywa, tak i tutaj początki warowni giną w mrokach dziejów. Choć pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1362 r. to już wcześniej musiała w tym miejscu stać ufortyfikowana twierdza. W czasach Kazimierza Wielkiego grubość murów zewnętrznych wynosiła od 5 do 9 m., a baszty narożnej 5 m. Zamek składał się z dwóch dziedzińców: dolnego i górnego; nad wykutą w skale piwnicą górowała baszta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Twierdza nierozerwalnie związana jest z losami polskiej korony. Z Dobczyc (prawdopodobnie z zamku) król Władysław Łokietek wydał edykt uderzający w zbuntowane mieszczaństwo krakowskie i ich przywódce wójta Alberta. Pod koniec wieku XIV zamek odwiedził Władysław Jagiełło wraz z małżonką Jadwigą, a w połowie kolejnego stulecia dzieci Kazimierza Jagiellończyka: Zygmunt, Aleksander, Władysław, Fryderyk, a Jan i Kazimierz pobierali tam nauki u samego Jana Długosza.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV3d_Cet-Xm5dDkp_LCvhawOaWV9aor1cbjHFQ0awxLnAkq8NrUR-gqhHT5ZTnPkOXBZsx8kA058PGVqJh0xbVKnWtzcqc4xzLR3MDK-Ua-1S-aNa13Y6jauqPZ5lMN8PV9DtUlTy_i0sw/s1600/DSCF2053.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV3d_Cet-Xm5dDkp_LCvhawOaWV9aor1cbjHFQ0awxLnAkq8NrUR-gqhHT5ZTnPkOXBZsx8kA058PGVqJh0xbVKnWtzcqc4xzLR3MDK-Ua-1S-aNa13Y6jauqPZ5lMN8PV9DtUlTy_i0sw/s640/DSCF2053.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Zamek - widok ze ścieżki prowadzącej nad zaporę</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od 1585 r. zamek dobczycki należał do rodziny Lubomirskich. Przedstawiciel tego rodu starosta dobczycki Sebastian przebudował go na styl renesansowy. Zamek liczył sobie wówczas 74 pomieszczenia, co przy dzisiejszych 5, jakie możemy zwiedzać jest wręcz nieprawdopodobne. Na zamku pojawiła się kaplica, w miejscu XIII-sto wiecznej bramy postawiono też fontannę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamek znacząco ucierpiał podczas barbarzyńskiego najazdu szwedów, a dzieła zniszczenia dopełnił w 1657 r. książę siedmiogrodzki Jerzy II Rakoczy. Mimo próby ratowania budowli przez starostę Michała Jordana, zamek z roku na rok podupadał coraz bardziej. Mimo postępującego rozkładu twierdza była zamieszkana jeszcze niemal przez 100 lat. Dopiero na początku XIX w. okoliczna ludność rozebrała ją kamień po kamieniu, w poszukiwaniu skarbów...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W 1901 r. rozpoczęły się pierwsze prace zabezpieczające ruiny. W 1960 r. natomiast przy udziale nauczyciela, a później kustosza Władysława Kowalskiego rozgrzebano wykopaliska, a z czasem też przeprowadzono restauracje i odbudowę części zamku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF8-QLDLtTD8aESb_Shn5IkrUycJhvUkonQmBJ_TttqElDJSHS1SIjqj7NArVc5j9R0OQnBh-xloxzoLPr2NC-6yeM5D0oU7r6Jw3R9c4OHhXFH9sWhe9cg-TXSuE3kUSwbX_LT0G8T7mk/s1600/DSCF2033.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF8-QLDLtTD8aESb_Shn5IkrUycJhvUkonQmBJ_TttqElDJSHS1SIjqj7NArVc5j9R0OQnBh-xloxzoLPr2NC-6yeM5D0oU7r6Jw3R9c4OHhXFH9sWhe9cg-TXSuE3kUSwbX_LT0G8T7mk/s640/DSCF2033.JPG" width="640" /> </a><span style="font-size: x-small;">Zrekonstruowany piec </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgra5dbYaeLXiJpkMamz5Aj1a9MGSvxotUkWBTHmygmZzYoIHKTngdapkvlzTnu_S_iw1HfBXqYxTksW_uFYOqEaonImCSWnSrsYIAhqPiXcRQwL_Vda6jLjbYZ-lOrcEwoYM4sAuPDpIu_/s1600/DSCF2029.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgra5dbYaeLXiJpkMamz5Aj1a9MGSvxotUkWBTHmygmZzYoIHKTngdapkvlzTnu_S_iw1HfBXqYxTksW_uFYOqEaonImCSWnSrsYIAhqPiXcRQwL_Vda6jLjbYZ-lOrcEwoYM4sAuPDpIu_/s640/DSCF2029.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Widok przez okno z komnaty </span></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamek jest ogólnie dostępny i nie ma problemu z trafieniem doń. Wybierając się na zwiedzanie warto wziąć pod uwagę, że pod zamkiem i najbliższym otoczeniu nie ma parkingu. Samochód można zostawić pod kościołem lub cmentarzem jeszcze przed wdrapaniem się na zamkowe wzgórze, albo w centrum Dobczyc (nota bene też pod kościołem).<br />
<br />
Po przejściu pod basztą bramną, mamy jeszcze jakieś 200 m. do pokonania, mijamy przy tym kilka walących się chat, kolejny kościół i niewielki skansen. Z pierwszego dziedzińca, gdzie w spokojnych czasach (czyt.. bezwirusowych) można zjeść kiełbe z ogniska, zrobić sobie zdjęcie w dybach, albo pooglądać widok na zaporę i jezioro dobczyckie. Drugi dziedziniec jest mniejszy i ma nieokreślony geometrycznie kształt. Gros miejsca zajmuje zadaszona studnia. Z tego miejsca możemy wejść do kilku niewielkich komnat.<br />
<br />
Bilet wstępu na zamek upoważnia również do zobaczenia skansenu, gdzie
podziwiać można wozownię, chatę, którą określiłbym jako miejsce pamięci
po zmarłych (z przerażającym karawanem) oraz karczmę. W tym ostatnim
pomieszczeniu czasem można spotkać kobietkę sprzedającą rękodzieło
biżuteryjne. Wspomniałem o tym zresztą już wyżej. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxvJdDC228O6jLnmPSjI3myhDWEfUZ9gDdFFGR__dlGKQknfDPmG_HO04UxMoBWD63Fnv-lL5e0uhKIQ6VKrjtA5pGTjYW6MRglqW0GPVt6i3YiyvuzJLMc3YETeNhAW4d1uWvcfel2JB8/s1600/DSCF2052.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxvJdDC228O6jLnmPSjI3myhDWEfUZ9gDdFFGR__dlGKQknfDPmG_HO04UxMoBWD63Fnv-lL5e0uhKIQ6VKrjtA5pGTjYW6MRglqW0GPVt6i3YiyvuzJLMc3YETeNhAW4d1uWvcfel2JB8/s640/DSCF2052.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Skansen pod zamkiem</span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"> </span></div><div style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b> </b></div><div style="text-align: justify;"><b>Ciekawostka 1 - Legenda o naszyjniku Haneszy <br /></b></div><div style="text-align: justify;">
Hanesza miała być niezwykle urodziwą córką węgierskiego kupca Daksztara, który to często odwiedzał zamek dobczycki i starostę miejskiego. Nieszczęśliwą miłością zapałała Hanesza do syna starosty, a i ona nie była dla chłopaka obojętna. </div><div style="text-align: justify;">Rodziciele młodych, jak to w takich historiach bywa, sprzeciwiali się temu ożenkowi. Radzili cierpliwość, żądali dochowania prawa pierwszeństwa dla swych starszych pociech. W Haneszy odezwała się gorąca madziarska krew i nie myśląc wiele wybiegała z komnaty na dziedziniec zamkowy. W gniewie zerwała podarowany jej przez ojca naszyjnik i cisnęła go do studni. </div><div style="text-align: justify;">Syn starosty, nie wiedząc co począć, wskoczył do tejże studni, aby odnaleźć klejnot ukochanej. </div><div style="text-align: justify;">Wieść niesie, że drogocenny naszyjnik nadal spoczywa na dnie zamkowej studni. Kości nieszczęsnego chłopaka również...</div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"> </span></div><div style="text-align: justify;">
<b>Ciekawostka 1 - Duchy kata i niewiernej żony<br /></b></div><div style="text-align: justify;">Wieki całe temu miała miejsce historia młodego kata. Chłopak, jak mówi legenda, nie lubił swojej pracy, ale szanował ją bo dała mu możliwość utrzymania rodziny. Topór katowski odziedziczył po nagłej śmierci ojca, tym samym stając się jedynym żywicielem rodziny. </div><div style="text-align: justify;">Pewnego dnia na dziedziniec zamkowy, gdzie odbywały się egzekucje, przed młodziana w kapturze przyprowadzono młodą kobietę. Mąż oskarżył ją o niewierność, a sąd dał wiarę jego słowom i skazał niewiastę na karę śmierci. Młody kat spojrzał w oczy skazanej i z miejsca zapał do niej miłością. Topór zaczął mu ciążyć i kat nie był w stanie wykonać wyroku.</div><div style="text-align: justify;">Dziewczyna wykorzystała tą chwile zawahania i z okrzykiem na ustach: "Wybacz mi, Boże, bom niewinna!" rzuciła się w otchłań studni. </div><div style="text-align: justify;">Jak w transie młodzian ruszył za nią i podzielił jej los na dnie studni. Od tego momentu na murach twierdzy można czasem spotkać dwie zjawy: młodego kata i jego ukochanej nieznajomej. <br /></div></div></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-8638569089491474942020-06-30T15:40:00.000+02:002020-06-30T15:40:14.652+02:00Zapowiedzi książkowe - lipiec 2020 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXa1kw9WHYjaLgX3qWOFDpu4flSOygLnwGGjRwHiMicOVCs__0VLsDipFe8CPQ5Lmjt9dlS-aAHxyMfwbDY7_gT5ZrG5mLcCnO4iaC8su8j77KJ8mGTDMHUpvmuyftY3GmwXpxt7JYqlAh/s1600/baner+lipiec+20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXa1kw9WHYjaLgX3qWOFDpu4flSOygLnwGGjRwHiMicOVCs__0VLsDipFe8CPQ5Lmjt9dlS-aAHxyMfwbDY7_gT5ZrG5mLcCnO4iaC8su8j77KJ8mGTDMHUpvmuyftY3GmwXpxt7JYqlAh/s640/baner+lipiec+20.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wakacje, wydawałoby się sezon "ogórkowy", a tymczasem nadchodzi solidny wydawniczy miesiąc! Nie ma żadnej pozycji z efektem WOW, ale jest kilku uznanych autorów i dobrze zapowiadających się książek. Poza oczywistymi wznowieniami, mamy też powrót mistrza grozy i horroru (i nie mam na myśli Kinga).</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>1. Green Town - Ray Bradbury </b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9vZc4GwE92cXgY9hHcDWWqh8bAz1u3Bx8N1JCjEFpD3L-T6CBoL84lhSkfM11y2tZ27PoPvgSfbgdn-GHifss2HtUcBprzlCbkd7cl_d7cxPm9jtU2Ht3wlwCc3fj4Ah_YmJdeoBwxeH4/s1600/green-town-b-iext59609885.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="758" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9vZc4GwE92cXgY9hHcDWWqh8bAz1u3Bx8N1JCjEFpD3L-T6CBoL84lhSkfM11y2tZ27PoPvgSfbgdn-GHifss2HtUcBprzlCbkd7cl_d7cxPm9jtU2Ht3wlwCc3fj4Ah_YmJdeoBwxeH4/s200/green-town-b-iext59609885.jpg" width="126" /></a>Niezwykłe historie o krainie dzieciństwa, widzianej z wielką nostalgią i
miłością. Rozgrywające się w małym, sennym miasteczku Green Town
opowieści dotykają problemów budzenia się samoświadomości, są wielką
afirmacja życia, codziennych wydarzeń i rytuałów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-03</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Minas Warsaw - Magdalena Kozak</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAV6xTgW4ICMBLPClzuJ0m7SEcAcEJK-zG4lSf9yaJ7qU0Wrg5-ZnUX4KtvpvgcnIlkZCxfb1_jVbxZvpyGwIXa7a0VKSUoE55Zbq-zCq1VB5CP3fKMO6ciW1fr2CLh89hrQohIee5USht/s1600/minas-warsaw-b-iext60087474.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="769" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAV6xTgW4ICMBLPClzuJ0m7SEcAcEJK-zG4lSf9yaJ7qU0Wrg5-ZnUX4KtvpvgcnIlkZCxfb1_jVbxZvpyGwIXa7a0VKSUoE55Zbq-zCq1VB5CP3fKMO6ciW1fr2CLh89hrQohIee5USht/s200/minas-warsaw-b-iext60087474.jpg" width="128" /></a></div>
"Radujcie się, mieszkańcy! Wielki mag wybrał wasz gród na swą siedzibę. Zostaliście zaszczyceni!"<br />
Pewnego pięknego, a właściwie całkiem pochmurnego dnia, nad Warszawą
przetoczył się grom. A potem oczom mieszkańców i przyjezdnych ukazał się
smok. I mag. Ale naprawdę dziwnie zrobiło się dopiero chwilę później...<br />
Maciek Jeżewski, młodszy asystent w dziale IT Urzędu Miasta, nie jest
idealnym kandydatem na negocjacje z Czarodziejem, który był łaskaw
zasiedlić Pałac Kultury. Niestety, dla siebie i dla wielu innych ludzi,
akurat był pod ręką. Życie chłopaka zmienia się więc niczym za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zamiast podłączać drukarki w
Urzędzie, rozpoczyna karierę nadwornego pazia i próbuje tłumaczyć
Czarodziejowi naszą rzeczywistość. Idzie mu znakomicie. Prawie.
Właściwie to zupełnie mu nie idzie. Ale przecież w książkach wszystko
się zawsze jakoś układa, prawda? <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-08</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Osiedle RZNiW - Remigiusz Mróz</span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWJ0wLU9NEJ4yJt5_5iNlIJBKoNu8rJjKAxDr6j3qIruMT5gpZbUVwtW1QhX_yvo3_5sRrFuvQyiSTTcmpR9_U2sBzpo_HuYCjMxcNMERnEKypqAgH6Cr5FSDRsGh7ev1HFRHeHXzB1CiX/s1600/osiedle-rzniw-b-iext60189356.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="790" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWJ0wLU9NEJ4yJt5_5iNlIJBKoNu8rJjKAxDr6j3qIruMT5gpZbUVwtW1QhX_yvo3_5sRrFuvQyiSTTcmpR9_U2sBzpo_HuYCjMxcNMERnEKypqAgH6Cr5FSDRsGh7ev1HFRHeHXzB1CiX/s200/osiedle-rzniw-b-iext60189356.jpg" width="131" /></a>Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze jednego z bloków mieszka Deso – wychowujący się bez rodziców chłopak, który na co dzień musi zmagać się z życiem w skrajnej nędzy.<br /><br />Pewnej nocy otrzymuje esemesa z nieznanego numeru. Nadawca pisze: „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Deso po chwili oddzwania, ale w słuchawce słyszy jedynie trzaski. Nazajutrz okazuje się, że zaginęła dziewczyna z jego klasy. Chłopak nie wie, dlaczego próbowała skontaktować się akurat z nim, ale uznaje to za nieprzypadkowe i zaczyna szukać zaginionej.<br /><br />"Osiedle RZNiW" to nie tylko fascynująca historia kryminalna, ale także świeże spojrzenie na hip-hopową subkulturę przełomu wieków i wciąż obecny problem ubóstwa w Polsce.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-15</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń - Michał Stonawski </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-pTWNm-RUk54sCDdLohPBGaULDGE66RF15cFXg7QBdLADfwhSftNokWdCrFlOVpacfL-FsSrmMu8dGqHaRQskBqxADG5eyucsqpEoyj94s0sTsYLQy4NilgULUvYhS4fnyhb4wKRK8pXu/s1600/paranormalne-prawdziwe-historie-nawiedzen-b-iext58804656.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="325" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-pTWNm-RUk54sCDdLohPBGaULDGE66RF15cFXg7QBdLADfwhSftNokWdCrFlOVpacfL-FsSrmMu8dGqHaRQskBqxADG5eyucsqpEoyj94s0sTsYLQy4NilgULUvYhS4fnyhb4wKRK8pXu/s200/paranormalne-prawdziwe-historie-nawiedzen-b-iext58804656.jpg" width="130" /></a>Mrożące krew w żyłach opowieści, które wydarzyły się naprawdę.<br /><br />Edyta po raz pierwszy decyduje się opowiedzieć o koszmarze, jaki przeżyła w nawiedzonym szpitalu psychiatrycznym „Zofiówka”.<br /><br />Właścicielki domu opieki pod Warszawą muszą same odprawiać egzorcyzmy, gdy ksiądz, który się do tego zobowiązał, ucieka.<br /><br />Mieszkańcy małego miasteczka na północy kraju ukrywają historię o dwóch przeklętych rodzinach.<br /><br />Nierozwikłana tajemnica z początku XX wieku sprawia, że do dzisiaj w niewyjaśnionych okolicznościach umierają ludzie.<br /><br />To tylko część historii o duchach – naszych polskich – kryjących się tuż za rogiem…<br /><br />Michał Stonawski, badacz zjawisk paranormalnych, który całe życie poświęcił na tropienie prawdy, teraz zabierze cię w podróż po najbardziej przerażających nawiedzonych miejscach – poznasz ich historię, a także świadków, którzy opowiedzą o tym, co przeżyli, oraz opinie egzorcystów.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-15</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Przeklęte przeznaczenie. Ja, inkwizytor - Jacek Piekara</span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYSezHSJeKSAPXOgfR9Vo2xnxYdeNriTeqY25VNJASzvTaLM-HVy930xTMB1-jvqqvHX1ml1k03DSV2JfLhiKngSpz5gyvq4U5EnB5-81j42NlA7KL0SUwfuvAyLvRF5ajYwNXHAc-W_x3/s1600/przeklete-przeznaczenie-ja-inkwizytor-b-iext60087475.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="449" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYSezHSJeKSAPXOgfR9Vo2xnxYdeNriTeqY25VNJASzvTaLM-HVy930xTMB1-jvqqvHX1ml1k03DSV2JfLhiKngSpz5gyvq4U5EnB5-81j42NlA7KL0SUwfuvAyLvRF5ajYwNXHAc-W_x3/s200/przeklete-przeznaczenie-ja-inkwizytor-b-iext60087475.jpg" width="128" /></a></div>
"Życie warto poświęcać tylko dla Boga. Bo kiedy Bóg woła, to
odpowiadam: "jestem!", nie zważając czy wzywa mnie dla chwały, czy dla
męczeństwa."<br />
Ostatni tom '"ruskiej trylogii", zamykający wątki rozpoczęte w
"Przeklętych krainach" i "Przeklętych kobietach". Losy bohaterów
splatają się w zatruty węzeł intryg i zdrad.<br />
Inkwizytor walczy o ocalenie życia i miłość ukochanej kobiety. Jest
gotów na wszystko, by uratować świat, który zbudował razem z Nataszą.
Jest gotów również na to, by w oczach dobrych chrześcijan stać się
potworem. Oto jego credo: "Czynimy rzeczy, które można by uznać za
przerażające i odrażające, ale czynimy je w imię wyższego dobra. W imię
triumfu Światła nad Ciemnością. Jesteśmy częścią Bożego Planu. I aby ten
Plan przyoblekł się w materialny kształt, musimy przeżyć. Dlatego
wszystko, co czynimy w imię przeżycia, jest godne pochwały".<br /><br />"Ruska
Trylogia" stanowi osobną całość i może być czytana niezależnie od
innych książek o Mordimerze Madderdinie, a nawet bez wcześniejszej ich
znajomości.<br />
"Czytałam tę książkę i się zryczałam. Dwa razy! A to, jak magiczne autor napisał zakończenie... nooo, klękajcie narody."<br />
Marta Sadowska (Twitter)<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-17</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<b><br /></b>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>6. Gdzie dawniej śpiewał ptak - Kate Wilhelm</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWN1hyphenhyphene3YUD3sO74Ps0IS5ezGG2uGpzm8UL0hfAE0ge9mE7G4S9-4VIChwa8Utv_XkcBQsGeJWioc5sJeFEetv01ITD1n6xSlsKzu-C_J2wv7lEhgxOX06qqDLdrlq7pbitchSyHs6bQb8/s1600/gdzie-dawniej-spiewal-ptak-w-iext59899266.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="218" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWN1hyphenhyphene3YUD3sO74Ps0IS5ezGG2uGpzm8UL0hfAE0ge9mE7G4S9-4VIChwa8Utv_XkcBQsGeJWioc5sJeFEetv01ITD1n6xSlsKzu-C_J2wv7lEhgxOX06qqDLdrlq7pbitchSyHs6bQb8/s200/gdzie-dawniej-spiewal-ptak-w-iext59899266.jpg" width="124" /></a></div>
Powieść zdobyła nagrody "Hugo", "Jupitera" i "Locusa"!<br />
Świat znalazł się na krawędzi — gwałtowne zmiany w przyrodzie,
choroby o zasięgu globalnym, konflikt nuklearny i powszechna bezpłodność
zagrażają istnieniu gatunku ludzkiego. Bogata rodzina Sumnerów
postanawia walczyć o przetrwanie, tworząc w Appalachach odizolowany
ośrodek naukowy. Nadzieję na ratunek widzi w klonowaniu ludzi, ale po
kilku pokoleniach planuje wrócić do naturalnych metod prokreacji. Gdy
dojrzewają pierwsze klony, zaczynają się pojawiać poważne problemy.
Eksperyment z wolna wymyka się spod kontroli...<br />
Pełna napięcia i emocji, zapadająca w pamięć, zmuszająca do refleksji
powieść. Przepięknie i wciągająco opowiada o losie rodziny, jednostki i
społeczeństwa w ekoapokaliptycznej scenerii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-21</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>7. Pakt Piłsudski-Lenin. Czyli jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium - Piotr Zychowicz</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSMEl3U6UP_t___G5u2euZytlrqVNjNfA7cGnKOfmbSSe-bo-3NFzzzqBQz9zEqIMuyRXgiCJU4ig0LUjW12hW7QH-9KsRuI33UnOIt5cJeuIt4esg3FZbBxZBoZTmoT95xqWCa8q_EKBF/s1600/pakt-pilsudski-lenin%252Cbig%252C579456.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="300" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSMEl3U6UP_t___G5u2euZytlrqVNjNfA7cGnKOfmbSSe-bo-3NFzzzqBQz9zEqIMuyRXgiCJU4ig0LUjW12hW7QH-9KsRuI33UnOIt5cJeuIt4esg3FZbBxZBoZTmoT95xqWCa8q_EKBF/s200/pakt-pilsudski-lenin%252Cbig%252C579456.jpg" width="133" /></a>Fascynująca opowieść o tym, jak Józef Piłsudski odrzucił możliwość zdobycia Moskwy. Podczas wojny 1920 roku Polacy dwukrotnie mogli zdobyć Moskwę i obalić reżim bolszewików. Musieliby jednak zawrzeć przymierze z białymi rosyjskimi generałami.Najpierw z Antonem Denikinem, potem z Piotrem Wranglem. Niestety Józef Piłsudski odrzucił tę możliwość i podjął tajne rozmowy z Włodzimierzem Leninem. Uważał bowiem, że Rosja czerwona będzie dla Polski mniej groźna niż biała. Był to katastrofalny błąd. Polacy nie tylko ocalili bolszewizm, ale i zaprzepaścili szansę na odbudowę potężnej Rzeczypospolitej w przedrozbiorowych granicach. Choć wygraliśmy bitwę warszawską, cała wojna z bolszewikami skończyła się dla nas klęską. Podpisując w 1921 roku fatalny traktat ryski, rzuciliśmy na pastwę Sowietów połowę terytorium Rzeczypospolitej i półtora miliona Polaków. Ludzie ci padli ofiarą czerwonego holokaustu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Polska zapłaciła za to gorzką cenę 17 września 1939 roku... </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-22</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>8. Dzieci zapomniane przez Boga - Graham Masterton</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKWw2kmDpd4Z4qYq77EEe079JUEPnmuA3yhCuZVkoJqQST9fnPIn4xaUUh2_3oITSffH7Ixhf9_Rers1SZ-QQOrs7gtB_PUWmLX_U60ETXWtSF-cKCpCijWbDYBs-kSGT_b1H9JUezZg4P/s1600/dzieci-zapomniane-przez-boga-b-iext58979498.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="778" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKWw2kmDpd4Z4qYq77EEe079JUEPnmuA3yhCuZVkoJqQST9fnPIn4xaUUh2_3oITSffH7Ixhf9_Rers1SZ-QQOrs7gtB_PUWmLX_U60ETXWtSF-cKCpCijWbDYBs-kSGT_b1H9JUezZg4P/s200/dzieci-zapomniane-przez-boga-b-iext58979498.jpg" width="129" /></a>Masterton powraca i mrozi krew w żyłach swoich fanów!<br /><br />Do londyńskiego szpitala trafia młoda kobieta cierpiąca na straszliwe bóle brzucha. Dowiaduje się, że jest w ciąży. Lekarze odbierają zdeformowany płód. Wbrew logice i wiedzy współczesnej medycyny nowo narodzony organizm żyje… Podobne płody pojawiają się i w innych szpitalach…<br /><br />Gemma Bright, kobieta nadzorująca system kanalizacyjny Londynu, podczas jednej z podziemnych inspekcji doświadcza niepojętego zdarzenia. Ucieka w panice na powierzchnię, ale w zaistniałym zamieszaniu znika jej szef. Odnaleziony wkrótce w kanałach, nie ma nóg ani oczu.<br /><br />Detektywi Jerry Pardoe i Dżamila Patel (poznani w powieści WIRUS) znów łączą siły, by powiązać ze sobą koszmar z kanałów ze zdeformowanymi płodami. Czy uda im się rozwiązać ponurą zagadkę i ocalić Londyn przed katastrofą? </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-28</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>9. Doktor Śmierć. Sidney Gottlieb i najmroczniejsze eksperymenty CIA - Stephen Kinzer </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIVLxjAhuCpF8Wos_RyLh1_h_mx7lhjgiSeer3Nl31igV_vu9qr5xu8FQfv40FpOWtWrtKT0k5BmaIJcnbcI2iZcd5e8_9HnQi4NXVtCrEMygNBKJhYAAJXSZPjPJU4NqD4ZDyFXwQAVJM/s1600/doktor-smierc-sidney-gottlieb-i-najmroczniejsze-eksperymenty-cia-w-iext58884293.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="246" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIVLxjAhuCpF8Wos_RyLh1_h_mx7lhjgiSeer3Nl31igV_vu9qr5xu8FQfv40FpOWtWrtKT0k5BmaIJcnbcI2iZcd5e8_9HnQi4NXVtCrEMygNBKJhYAAJXSZPjPJU4NqD4ZDyFXwQAVJM/s200/doktor-smierc-sidney-gottlieb-i-najmroczniejsze-eksperymenty-cia-w-iext58884293.jpg" width="140" /></a>Mroczna historia człowieka, który nadzorował tajne eksperymenty CIA z narkotykami, truciznami i kontrolą umysłów.<br /><br />Chemik Sidney Gottlieb sprawiał wrażenie łagodnego, zrównoważonego i oddanego nauce badacza. Kiedy CIA powierzyło mu tajny projekt MK-Ultra, poświęcony metodom kontrolowania ludzkiego umysłu, ujawniła się jego prawdziwa natura. Kierował testami w tajnych więzieniach na trzech kontynentach. Uczył się od nazistów eksperymentujących na jeńcach w obozach koncentracyjnych i dorównywał im okrucieństwem. Jego badania były niczym eksperymenty z serialu "Stranger Things". Wykorzystywał do nich bezdomnych, jeńców, upośledzone dzieci i własnych kolegów z pracy. W San Francisco zwabiał ludzi na imprezy, gdzie prostytutki podawały im LSD. W ten sposób narkotyk trafił z laboratoriów CIA na ulice amerykańskich miast.<br /><br />Gottlieb był głównym dostarczycielem trucizn dla CIA. Z jego laboratoriów wychodziły pigułki i mikstury, które miały zlikwidować największych wrogów Ameryki z czasów zimnej wojny. W zamrażarce trzymał 11 gramów trucizny tak skoncentrowanej, że wystarczyłaby do zabicia 55 tysięcy osób. Wymyślał też gadżety, dzięki którym agenci specjalni mieli dyskretnie i bez śladu eliminować przeciwników. Według prasy Gottlieb był "wszystkim, co można by sobie wymarzyć u szalonego naukowca w tandetnej powieści o CIA, tyle tylko, że żył naprawdę".<br /><br />Stephen Kinzer odsłania przed nami najmroczniejszy rozdział amerykańskiej historii, w którym splatają się losy CIA, nazistowskich zbrodniarzy i dzieci kwiatów. Ta książka to fascynująca opowieść o "najbardziej szalonym spośród szalonych naukowców" i zbrodniczych działaniach, które inicjował rząd USA. "Doktor Śmierć" i "oficjalny truciciel USA" był odpowiedzialny za morderstwa, tortury i eksperymenty na ludziach oraz popularność LSD w latach 60.<br /><br />"Książka Kinzera jest jak film Tarantino, który powinien powstać: mieszanina chorego humoru, bezsensownej przemocy, tabloidowych postaci i zwykłego amerykańskiego marnotrawstwa".<br />"The New Yorker"<br /><br />Jedna z najlepszych książek roku Amazon.com</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-29</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>10. Krucjaty. Wojna o Ziemię Świętą - Thomas Asbridge</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl97HS1KzKQ3_M-EFcVXhb5YyyXdMwqI7ldBp1AQXZVWMtTVks3rXiX_SJScJoaye7DKSX5DiA1sYdd3wI8Pm11bkeI7rDmZixPSi6hnO3szN47kr9WZNM7dSMTNay1UHHUpB3DVDpTZYc/s1600/krucjaty-wojna-o-ziemie-swieta-w-iext55342092.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="236" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl97HS1KzKQ3_M-EFcVXhb5YyyXdMwqI7ldBp1AQXZVWMtTVks3rXiX_SJScJoaye7DKSX5DiA1sYdd3wI8Pm11bkeI7rDmZixPSi6hnO3szN47kr9WZNM7dSMTNay1UHHUpB3DVDpTZYc/s200/krucjaty-wojna-o-ziemie-swieta-w-iext55342092.jpg" width="134" /></a>W XI wieku wielka chrześcijańska armia zebrała się na wezwanie papieża i wyruszywszy na świętą wojnę, przetoczyła się przez muzułmańskie kraje wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Swój marsz zakończyła zdobyciem Jerozolimy – miasta otoczonego czcią przez wyznawców obu religii. W ciągu kolejnych dwustu lat islam i Zachód walczyły o władzę nad Ziemią Świętą, ścierając się w szeregu wyjątkowo brutalnych wojen. Obie strony były przekonane, że wypełniają wolę Boga.<br /><br />Niniejsza książka jest pierwszą próbą opowiedzenia historii tych epickich zmagań z perspektywy zarówno chrześcijańskiej, jak i muzułmańskiej, oraz rekonstrukcji przeżyć i wrażeń obu stron konfliktu. Łącząc w sobie żywą narrację i wnikliwą analizę wydarzeń, maluje obraz okrucieństw, pasji i skali barbarzyństwa towarzyszących erze krucjat. Zabiera nas w podróż do krainy legendarnych bohaterów, takich jak Ryszard Lwie Serce, Saladyn, mroczni asasyni, wojownicy-poeci i pobożni wizjonerzy, od piasków Egiptu, przez starożytne metropolie Konstantynopola, Kairu i Damaszku, aż po zielone lasy Libanu. Thomas Asbridge, światowej sławy badacz epoki krucjat, przedstawia historię wypraw krzyżowych, konfliktu, który odmienił średniowieczną Europę. Przez ponad 200 lat chrześcijanie i muzułmanie toczyli walkę o Ziemię Świętą, w przekonaniu, że czynią to zgodnie z wolą Bożą. Autor wnikliwie analizuje genezę idei świętej wojny i opisuje wydarzenia z perspektywy obu walczących stron. Dynamiczna narracja i wnikliwość Autora składają się na pełen pasji i grozy obraz wciąż żywej epoki krzyżowców.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-07-31</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-65573858277619075932020-06-03T19:22:00.001+02:002020-06-03T19:24:33.365+02:00Zapowiedzi książkowe - czerwiec 2020 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmuWv0QLjs6DVyJOhodzVG0O89kNxvAt1dY3x96T8vHeeJZS3QVRfKjuVLb2iUHe6C1_2eoiQklmaZseh0QF-PetGtqkJaNkwRiR68BHrkfQ5JEDS_AD-UVQIxvme2mVROku9zjEzAL1wD/s1600/baner+zapowiedzi+cze22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmuWv0QLjs6DVyJOhodzVG0O89kNxvAt1dY3x96T8vHeeJZS3QVRfKjuVLb2iUHe6C1_2eoiQklmaZseh0QF-PetGtqkJaNkwRiR68BHrkfQ5JEDS_AD-UVQIxvme2mVROku9zjEzAL1wD/s640/baner+zapowiedzi+cze22.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Po czerstwym, jak zeszłotygodniowa buła, maju przyszedł czas na nowy miesiąc i nowe zapowiedzi. Tym razem jest na prawdę dobrze! Odłożone pieniądze z poprzedniego miesiąca można będzie spokojnie wydać na górę książek. </div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>1. Konferencja ptaków. Osobliwy dom pani Peregrine. Tom 5</b> - <b>Ransom Riggs</b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4jyFvetXwEm5c9DZlCQfBxChWLkW8pLFMr5slBytln7oOZ3JGkFwTMmfMamePFvAvxyLyl8_gTQuva0HLcSYAPJ4M06ofBiFBO9w6LK_LpPOL1KXcrXAF74pZF9qAwHTttKVSwXE8AS25/s1600/ransom-riggs-konferencja-ptakow-osobliwy-dom-pani-peregrine-tom-5-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="244" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4jyFvetXwEm5c9DZlCQfBxChWLkW8pLFMr5slBytln7oOZ3JGkFwTMmfMamePFvAvxyLyl8_gTQuva0HLcSYAPJ4M06ofBiFBO9w6LK_LpPOL1KXcrXAF74pZF9qAwHTttKVSwXE8AS25/s200/ransom-riggs-konferencja-ptakow-osobliwy-dom-pani-peregrine-tom-5-cover-okladka.jpg" width="121" /></a>Powrót do niezwykłego świata osobliwych dzieci pani Peregrine w piątej części bestsellerowego cyklu. Po "Mapie dni", która rzuciła bohaterów prosto w dotąd nieodkryty świat amerykańskich osobliwców, pojawiło się mnóstwo pytań i wątków, a tym samym nowych sprzymierzeńców i wrogów.</div>
Jacob wyrusza z misją, którą na łożu śmierci powierzył mu H – człowiek dysponujący ważnymi informacjami o sekretnym życiu dziadka Jacoba, Abe'a. Noor Pradesh, nowa w osobliwym świecie, ma bezpiecznie dotrzeć do kobiety znanej jako V. Wymieniona w przepowiadającym apokalipsę starym proroctwie Noor ucieka przed pościgiem. Od jej ocalenia zależy los całej osobliwości. Czas mija nieubłaganie, a nasi bohaterowie muszą rozwikłać wiele skomplikowanych zagadek.<br />
Bohatersko zmagając się z wrogami, Jacob Portman wkracza na nieznane terytoria. "Konferencja ptaków" jest najnowszą częścią uwielbianej przez czytelników bestsellerowej serii o osobliwych dzieciach pani Peregrine.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<b><span style="color: red;">Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-03</span></span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz - Nina Majewska-Brown</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVA6mnSeQDU0DpCod1pVenpkzJmytE7BsDkY2Gs-s0dwfrzCfMx7aEyvn-ItnTbEvXXPxdg7DxMVaYKAJTBFKN3IwuGEkrzE6grfxGhZaSnuN4F62MemoZz90cr8nMqMONh6j7naDyRI85/s1600/nina-majewska-brown-dwie-twarze-zycie-prywatne-mordercow-z-auschwitz-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="264" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVA6mnSeQDU0DpCod1pVenpkzJmytE7BsDkY2Gs-s0dwfrzCfMx7aEyvn-ItnTbEvXXPxdg7DxMVaYKAJTBFKN3IwuGEkrzE6grfxGhZaSnuN4F62MemoZz90cr8nMqMONh6j7naDyRI85/s200/nina-majewska-brown-dwie-twarze-zycie-prywatne-mordercow-z-auschwitz-cover-okladka.jpg" width="131" /></a>Ann, żona esesmana, która właśnie przeprowadziła się z dziećmi do Auschwitz, nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jest przerażona, bo jeszcze nigdy nie widziała ukochanego Hansa tak zmęczonego. Nabiera przekonania, że jego praca musi być naprawdę ciężka i wyczerpująca, bo mąż stał się bardzo nerwowy. Najbardziej jednak martwi ją to, że nie chce powiedzieć, czym się zajmuje, co budzi w niej jeszcze większy niepokój. Ann nie ma wątpliwości, że ciągłe przebywanie z tymi kryminalistami w pasiakach odbija się na jego zdrowiu.</div>
Po morderczej pracy w obozie Auschwitz esesmani wracali do swoich domów prosto w ramiona stęsknionych żon i dzieci. Tuż za obozowymi drutami uprawiali róże i hodowali króliki, a w ogródkach radośnie poszczekiwały psy.<br />
O ich wygodę dbali więźniowie oraz zmuszona do pracy okoliczna ludność. Pili w pobliskiej kantynie, chodzili do burdelu, wyjeżdżali na urlopy i zakochiwali się w okolicznych dziewczynach. Niektórym życie tutaj tak przypadło do gustu, że nie chcieli opuszczać Auschwitz, a co niektórzy nawet po wojnie tu wracali. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="color: red;"><b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-03</span></b></span><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Apollo 8. Ekscytująca historia pierwszej misji na Księżyc - Jeffrey Kluger </span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilV0rC3cFd-BB5AkiM529JaILBY-FWmtOl5hAH35jfp7R8_BSRrZ4I3qopaeYKnBoejCh3RywuTwWgAebOXzRpnxqKB9VAkyT0VY_5PKTo8D_-Hcloxf-GSepvKAIiWFJK7MbCAy19sfsW/s1600/apollo-8%252Cbig%252C1019898.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="904" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilV0rC3cFd-BB5AkiM529JaILBY-FWmtOl5hAH35jfp7R8_BSRrZ4I3qopaeYKnBoejCh3RywuTwWgAebOXzRpnxqKB9VAkyT0VY_5PKTo8D_-Hcloxf-GSepvKAIiWFJK7MbCAy19sfsW/s200/apollo-8%252Cbig%252C1019898.jpg" width="132" /></a>Kluger (wraz z Jimem Lovellem, współautorem Apollo 13), redaktor magazynu `Time`, oszczędną, ale żywą prozą wprowadza nas w atmosferę nostalgii i podniecenia `narodu pijanego kosmosem` i opowiada o pierwszej misji księżycowej.</div>
Historia zaczyna się wiele lat przed startem z 1968 roku i skupia się na załodze Apollo 8: Franku Bormanie, Jimie Lovellu i Billym Andersie. Początkowo mieli lecieć w misji Apollo 9, przydział ten zmieniono jednak na pierwszy lot w kierunku Księżyca, próbując sprostać ambitnym terminom wyznaczonym przez prezydenta Kennedy`ego. Kluger wplata osobiste historie załogi w opowieść o wyścigu kosmicznym, wczesnych latach NASA i misji Gemini 7, podczas której Borman i Lovell okrążyli Ziemię w samej bieliźnie, jedząc `masę ciasta owocowego - zapakowanego jak bezwstydne pęta kiełbasy`. Solidne studia Klugera i jego odniesienia do rzeczywistości pokazują, jak `przerzucano dźwignie wielkiej amerykańskiej machiny księżycowej`. Masowe wystrzeliwanie `foliowego origami` wymagało pracy wielu ludzi, niniejsza książka zawiera więc znakomite portrety takich postaci, jak Christ Kraft i rodziny załogi. Czytelnicy rozsmakują się w zręcznej prozie Klugera, a loty kosmiczne staną przed ich oczami w całej okazałości, ze szczegółami. Spora dawka wywiadów dodaje autentyczności dialogom i postaciom. Znakomite pióro Klugera barwnie przedstawia też napięcia polityczne tej ery i skomplikowane koncepcje techniczne, łącząc je w powieściowej formie. Gandalf.com.pl</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-09</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Sto dwadzieścia dni Sodomy - Markiz de Sade </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_9XFwu4p1vskWrsv1KY42-L7Xjj2fa-kOfG7tVtrkKPYZQYqvNoHiRviSk-rAB58DoeLRLDiEeoy5gdttm2QaPmVr177RgZokHw495dsYw7jf2vQR8a3a829G_baI24AIhvuzPmmZaXD/s1600/markiz-de-sade-sto-dwadziescia-dni-sodomy-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="282" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_9XFwu4p1vskWrsv1KY42-L7Xjj2fa-kOfG7tVtrkKPYZQYqvNoHiRviSk-rAB58DoeLRLDiEeoy5gdttm2QaPmVr177RgZokHw495dsYw7jf2vQR8a3a829G_baI24AIhvuzPmmZaXD/s200/markiz-de-sade-sto-dwadziescia-dni-sodomy-cover-okladka.jpg" width="140" /></a>Donatien Alphonse Francois de Sade (1740-1814) - markiz, pisarz,
filozof, libertyn, skandalista, od jego nazwiska pochodzi seksualny
termin sadyzm. W swoich dziełach starał się wniknąć w głąb umysłu
człowieka i odkryć jego pierwotne instynkty, czasowo zdaniem autora
wytłumione przez bariery kulturowe. W jego dziełach na pierwszym planie
są hańba, okrucieństwo, zbrodnia. De Sade przedstawia przemoc jako
źródło przeżyć o charakterze seksualnym. Był de Sade pisarzem bardzo
płodnym i niezwykle popularnym w swoich czasach jednak późniejsze
purytańskie czasy skazały jego dzieło na zapomnienie. Jako dzieła
zakazane nabierały dodatkowego smaku jako dzieła zakazane. Wśród książek
Markiza de Sade 120 dni Sodomy zajmuje jednak miejsce szczególne. W
odróżnieniu od słynnych "Julietty" "Justyny" czy "Filozofii w buduarze"
nie zostało opublikowane za życia autora. </div>
<br />
Akcja utworu (napisanego nawiasem mówiąc w więzieniach Vincennes i
Bastylii)) rozgrywa się w odciętym od świata zamku Silling, poza
granicami Francji, u schyłku panowania króla Ludwika XIV. Czworo
bogatych libertynów w towarzystwie 42 osób przez cztery miesiące oddaje
się orgiom seksualnym o różnorakim charakterze (czyli wszystkim
praktykom seksualnym potępianym przez Kościół katolicki). <br />
<br />
"120 dni Sodomy" składa się z czterech części, z których każda opisuje
jeden miesiąc pobytu na zamku. Funkcję narratorek pełnią prostytutki:
Duclos, Champville, Martaine i Desgranges, przy czym każda w ciągu
jednego miesiąca ma za zadanie opowiedzieć 150 płomiennych opowieści ze
swojego życia. Jeżeli któraś szczególnie przypadnie do gustu libertynom,
każą natychmiast ją zrealizować. Przy czym dzieło markiza de Sade to
nie tylko opis niecodziennych praktyk seksualnych to także rodzaj
trangresji ponad wszystko co dozwolone poza granice moralności. Jak
pisze Jerzy Łojek w swojej wybitnej analizie "Wiek Markiza de Sade":
Dzieła de Sade'a nie są oczywiście czytankami służącymi moralnemu
zbudowaniu. Przedstawiają najgorsze, najokrutniejsze strony natury
ludzkiej (... ). Ale nie ma potrzeby demonizowania pism Sade'a. Są to
bowiem interesujące i artystycznie wybitne dokumenty minionej dawno
epokijako takie powinny być dzisiaj analizowane i budzić naszą
ciekawość. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-12</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Ballada ptaków i węży - Suzanne </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Collins</span></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjex-zZWAMK7kVHgVOZm3GGls4RlJD09qFR4DJFOHvhHD5p38KFLhM4yVIXjF05EvpBm0y6mRPbg7UAS-xW_x2mJgKSlIVB39A4VOEhgfSnGnxeNLgYKTfrZDZZC3j6MBZeGvpPGbZdLmk7/s1600/ballada-ptakow-i-wezy-w-iext58687054.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="231" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjex-zZWAMK7kVHgVOZm3GGls4RlJD09qFR4DJFOHvhHD5p38KFLhM4yVIXjF05EvpBm0y6mRPbg7UAS-xW_x2mJgKSlIVB39A4VOEhgfSnGnxeNLgYKTfrZDZZC3j6MBZeGvpPGbZdLmk7/s200/ballada-ptakow-i-wezy-w-iext58687054.jpg" width="131" /></a>Dziesiąte Głodowe Igrzyska rozpoczyna poranek dożynek. Na Kapitolu
osiemnastoletni Coriolanus Snow przygotowuje się, by jak najlepiej
wykorzystać szansę na chwałę – jako mentor. Jego rodzinny dom podupadł i
kruchy los mężczyzny zależy teraz od tego, czy Coriolanus zdoła pokonać
innych mentorów urokiem i sprytem.</div>
<br />
Tyle że los nie bardzo mu
sprzyja. W udziale przypadła mu dziewczyna z Dystryktu Dwunastego,
najbiedniejszego z biednych. Losy obojga splotą się ciasno – każda
decyzja, jaką podejmie Snow, może prowadzić do sukcesu lub porażki,
triumfu lub klęski. Na arenie walka trwa aż do śmierci, ale poza areną
Coriolanus zaczyna współczuć trybutce… Wie jednak, że musi zrównoważyć
obowiązek postępowania według zasad z chęcią przetrwania niezależnie od
ceny.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-17</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>6. Upiór w ruderze - Andrzej Pilipiuk </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmce9gcmuv4wrhghuOudoUQcaRbUkG78s_OZ5tXeE-UrXfouYhqB0WLk_vCdFHgXbf293g3V94qVMh6lwxyxbbPU16Ruhx4mlt6jDFXQ4y0QvdolfVUH4wCkFoYwRcNXMnVQAfrLPHrKip/s1600/upior-w-ruderze-w-iext58924752.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="226" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmce9gcmuv4wrhghuOudoUQcaRbUkG78s_OZ5tXeE-UrXfouYhqB0WLk_vCdFHgXbf293g3V94qVMh6lwxyxbbPU16Ruhx4mlt6jDFXQ4y0QvdolfVUH4wCkFoYwRcNXMnVQAfrLPHrKip/s200/upior-w-ruderze-w-iext58924752.jpg" width="128" /></a></div>
Jak może się skończyć przygoda, w której biorą udział trzy niezbyt
rozgarnięte dziewoje i zdobyczna armata Pradziadunia? Wiadomo -
wystrzałowo!<br />
Ale to dopiero początek ambarasu!<br />
Bo przejście ze stanu ciała do stanu czystego ducha jest relatywnie
proste. Gorzej, że gdy ciało grzeszne za życia pozostawia na czystym
duchu pewne...przybrudzenia. Kawalifikuje się wtedy dusza do
pokutowania, a pokutowanie jest męczące. Ale to nie znaczy, że nie może
być zabawne.<br />
Pałac w Liszkowie, przerobiony na potrzeby rzeczonej pokuty, na
najprawdziwszy Straszny Dwór, stanie się zatem areną zdarzeń
nieprawdopodobnych. I przerażających. I wielce zabawnych. Oczywiście, w
zależności od tego, którego uczestnika owych wydarzeń o zdanie
zapytacie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-19</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>7. Druciarz Galaktyki - Philip K. Dick</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvA-BgiTLm5Mn82yiXPtOo2HpFmH-zfvQSo21nOZQbdIriae3jodLkeyS6sH0zML1E6VKk98vQGSnfWKGaxodW62qOxQlKaRumORxx9e2FE-o0drcgaj_VIjtvaahqxolOwrkr5T6-N97o/s1600/philip-k-dick-druciarz-galaktyki-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="265" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvA-BgiTLm5Mn82yiXPtOo2HpFmH-zfvQSo21nOZQbdIriae3jodLkeyS6sH0zML1E6VKk98vQGSnfWKGaxodW62qOxQlKaRumORxx9e2FE-o0drcgaj_VIjtvaahqxolOwrkr5T6-N97o/s200/philip-k-dick-druciarz-galaktyki-cover-okladka.jpg" width="132" /></a>Joe Fernwright, jak jego ojciec, zajmuje się renowacją ceramiki. W
skomunizowanym plastikowym świecie nie ma jednak klientów, a jego
dzienny zasiłek do wieczora zjada inflacja. Joe jest gotów na wszystko.
Nawet na przyjęcie wielce ryzykownej oferty pracy od tajemniczego,
obdarzonego nadnaturalnymi mocami kosmity. W dziwnych okolicznościach
podpadłszy władzy, Joe dołącza do jego menażerii ekspertów z całej
Galaktyki, którzy mają wydobyć starożytną katedrę z dna morza na
odległej planecie... </div>
Najzabawniejsza powieść Philipa K. Dicka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-23</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>8. SybirPunk. Tom 2 - Michał Gołkowski </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2UTO-B1VOC3nw90XYlIgWfrzkSliwgh-uH-k1t4awyML0bgqgOosotEPwFH9NOcldBrz9BZeq3ReCJlK0TIzSIHmqUJ-IP0Yka1hry_ibCDGAuXKWjoaXAQGGXcqk1Bi0BQdFlJw8tAV5/s1600/michal-golkowski-sybirpunk-tom-2-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="256" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2UTO-B1VOC3nw90XYlIgWfrzkSliwgh-uH-k1t4awyML0bgqgOosotEPwFH9NOcldBrz9BZeq3ReCJlK0TIzSIHmqUJ-IP0Yka1hry_ibCDGAuXKWjoaXAQGGXcqk1Bi0BQdFlJw8tAV5/s200/michal-golkowski-sybirpunk-tom-2-cover-okladka.jpg" width="127" /></a>Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Tylko czy aby na pewno się skończyło?</div>
<br />
Saszka zwany Chudym jest teraz Poważnym Panem Przedsiębiorcą, ma własny
zakład, odbiorców, obraca grubą kasą... Człowiek może nawet z dzielnicy
się wyprowadzić, ale dzielnica z człowieka nie wyjdzie nigdy. <br />
<br />
Rozbabrana latem sprawa wraca ze zdwojoną mocą, gdy kolejne wątki
zaczynają splatać się w piękny, równiutko ułożony węzeł zaciskowy pętli.
Nad czyją głową? Cóż, to się dopiero okaże, ale Chudy zrobi wszystko,
aby na szafot wszedł ktoś zupełnie inny. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-06-26</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-49435186390694953642020-05-26T11:59:00.002+02:002020-05-26T11:59:13.578+02:0039. Coś - zawsze musi być ten pierwszy, od którego wszystko się zaczyna <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoGO0f5Hn1TF-Lp9jgA6A9T1YGyW-bNUA4kR9shKg2edJfRadyGZbDpV2mBo9hLJ5ol8mlv8vU3LkP1ctbsuKHy2-xtsnKPGXyV1Adui8dBsNGH-E6SvlV_g5Jeldd458qPTEROBYrBJiS/s1600/IMG_20200504_073331.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="649" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoGO0f5Hn1TF-Lp9jgA6A9T1YGyW-bNUA4kR9shKg2edJfRadyGZbDpV2mBo9hLJ5ol8mlv8vU3LkP1ctbsuKHy2-xtsnKPGXyV1Adui8dBsNGH-E6SvlV_g5Jeldd458qPTEROBYrBJiS/s640/IMG_20200504_073331.jpg" width="590" /></a></div>
<span class="">Są takie klasyki, bez których nie byłoby innych wielkich dzieł. Są takie produkcje, które nakreślają dany gatunek, pozostając przy tym w cieniu. Nowela <i>Coś</i> Johna W. Campbella jest tego idealnym przykładem. Pozostawała zapomniana przez szereg długich lat, by za sprawą fenomenalnego wznowienia przypomnieć o sobie z pełną mocą</span></div>
<span class=""></span><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="">Wydawnictwo Vesper wyrasta w moich oczach na lidera wśród polskich firm trudniących się tym rzemiosłem. Po wznowieniu <i>Egzorcysty</i> i <i>Zew Cthulhu</i> przeszedł czas na <i>Coś</i>. Książkę zakupiłem wprost ze strony wydawcy za całe 22 zł i muszę powiedzieć, że to bardzo dobrze wydane pieniądze. Twardą okładkę zdobi sugestywna grafika Macieja Komudy (wewnątrz również natrafimy na wiele prac tego autora, ilustrujących odrażające monstra tytułowego "Cosia"). </span><span class=""><span class=""><span class="">Mały minusik muszę postawić przy objętości pozycji. Przy 241 stronach, realnej treści mamy tak na prawdę tylko na 160. Resztę zajmują grafiki, przedmowy, noty wydawców, posłowia. Moim zdaniem sztuczne i niepotrzebne wydłużanie zawartości.</span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="">Fanom horrorów science fiction nie muszę opowiadać o czym jest ta historia, bo pewnie znają ją na pamięć. Aby zachować przyjęte ramy recenzji nakreślę jednak w skrócie zarys wydarzeń. W latach 30-tych, pośród zamarzniętych pustkowi Antarktydy, grupa naukowców natrafia na zagrzebany pod lodem statek obcych. Postanawiają zbadać znalezisko dokładniej, zaczynają więc systematycznie przebijać się przez lód aż do samego wraku. Kiedy w końcu im się to udaje natrafiają na zamarznięte zwłoki przybysza z innej planety. Aby lepiej mu się przyjrzeć, transportują go do bazy i zostawiają na noc aby odtajał przy piecu. Rankiem okazuje się, że po zwłokach nie ma śladu. Obcy przebudził się i zaczyna skrytą grę, której celem jest wydostanie się z tego śnieżnego piekła. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="">W 1982 r. John Carpenter pokazał nam <i>The thing</i> i świat telewizyjnej grozy już nigdy nie był taki sam. Film dziś zaliczany do absolutnej klasyki obok <i>Obcego</i> i <i>Inwazji porywaczy ciał</i>, kiedyś został wgnieciony w ziemię przez krytyków. Mało kto wie, że nie jest to oryginalny pomysł reżysera. Swą opowieść oparł na noweli </span><span class=""><span class="">Johna W. Campbella zatytułowanej <i>Kim jesteś?</i> Nowela przeleżała w szafie przez dziesiątki lat i nawet niesamowita adaptacja filmowa nie potrafiła tego zmienić. Dopiero włodarze wydawnictwa Vesper postanowili ten stan rzeczy zmienić, dając nam pięknie oprawioną i bogatą w treść książkę (mam na myśli dwa opowiadania, a nie wymienione zapychacze). </span></span><br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQtECFQ6A5jAmFEMnax2EqzFJYAFoBtLWd_E-SWFs9Ybvw3AlMIBaXgeWxkEQOcJqM3TnhO3oy4OPOMje58o6GkO1m1tIbxEb47pZ_rolt2SFNW8RGpifEN4FbwrK8_WxQi-3BKmxS9ySE/s1600/IMG_20200504_073238_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="598" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQtECFQ6A5jAmFEMnax2EqzFJYAFoBtLWd_E-SWFs9Ybvw3AlMIBaXgeWxkEQOcJqM3TnhO3oy4OPOMje58o6GkO1m1tIbxEb47pZ_rolt2SFNW8RGpifEN4FbwrK8_WxQi-3BKmxS9ySE/s640/IMG_20200504_073238_1.jpg" width="478" /></a></div>
<span class=""><span class=""><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class="">Tytuł przez blisko 90 lat ewoluował znacząco, zaczynając od <i>Pandory</i>, <i>Piekielnego lodu</i>, czy <i>Kim jesteś?</i>, ns obecnym </span></span><span class=""><span class=""><span class=""><i>The thing</i> lub <i>Coś</i> kończąc. Skąd taka rozbieżność? Wydaje się, że tylko dwa pierwsze są właściwe. W pozostawionych rękopisach i maszynopisach czasami widnieje jedna, czasami druga nazwa. Pozostałe to już znak obecnych czasów. Po światowym sukcesie ekranizacji te nowe są po prostu bardziej rozpoznawane i marketingowo chwytliwe. </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class=""><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class="">Historia w noweli jest krótka i w gruncie rzeczy mało odkrywcza. Ale tak możemy powiedzieć dziś, w dobie przesytu i wtórności. Widzieliśmy już niemal wszystko i ciężko nas zaskoczyć. Inaczej rzecz miała się wtedy gdy Campbell ją pisał. Literatura grozy opierała się głownie na wiktoriańskich, nieświeżych już wówczas, opowieściach o duchach, prozie Edgara Allana Poe i obowiązkowych Draculi i <i>Frankensteinie</i> z przełomu wieków. Nikt nie wyobrażał sobie obcych potworów z innych światów niosących śmierć na ziemi. Nikt poza Campbellem. </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class=""><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class="">Wielkim plusem całej opowieści jest jej techniczna uniwersalność. Narracja została poprowadzona w taki sposób, że nawet dzisiaj nie razi. Wiele fenomenalnych dzieł bardzo brzydko się starzeje, nieraz krwawią oczy podczas czytania (vide książki Lema), tutaj tego problemu nie ma. Bohaterowie, ich wyposażenie i pojazdy równie dobrze mogli by dzisiaj pracować na Antarktydzie. </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class=""><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class="">Warto nadmienić jeszcze jedną nieoczywistą rzecz. Nowela <i>Coś</i> dostała kontynuację! Nie dokończoną w prawdzie, ale jednak prócz znanej nam historii mamy jeszcze jedną, której akcja przenosi nas o kilkadziesiąt lat później. Tę niedokończoną opowieść możemy przeczytać w wspomnianym wydaniu od Vesper. </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class=""><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class=""><span class=""><span class=""><i>Coś</i> to absolutna klasyka, którą każdy fan powinien poznać. Mimo, że niczym nie potrafi zaskoczyć (adaptacja Carpentera jest bardzo wierna oryginałowi, wiec kto widział film już wszystko wie) to jest to pozycja obowiązkowa na liście każdego miłośnika kosmicznych horrorów. </span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena: 7/10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="">PS. W filmie jest taka jedna scena, od której wszystkie włosy (nie tylko na głowie) staja dęba. Mam na myśli sekwencje z próbką krwi. Jeśli w pomroczności jasnej jej nie kojarzycie to włączcie film poniżej:</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/M2o2FRwn_hg/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/M2o2FRwn_hg?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<span class=""><br /></span>Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-70921153237349165462020-05-02T13:02:00.003+02:002020-05-05T16:19:54.273+02:00Zapowiedzi książkowe - maj 2020 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi16DMHKxgXuloLhETJQ6fOiyGWzaJBu62a41-15DYC1754MVf3JzfQCOBzsExRJ6ZVCZej1_u0tnL6Dyyohy3WNND4me7lmx4XTwJ78X1_CLCem7BFiOnP9bysUwyVuZUXiTtqdaIWm7Z/s1600/baner+zapowiedzi+maj20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi16DMHKxgXuloLhETJQ6fOiyGWzaJBu62a41-15DYC1754MVf3JzfQCOBzsExRJ6ZVCZej1_u0tnL6Dyyohy3WNND4me7lmx4XTwJ78X1_CLCem7BFiOnP9bysUwyVuZUXiTtqdaIWm7Z/s640/baner+zapowiedzi+maj20.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Bieda, bieda, BIEDA! Wydawcy postanowili nas nie rozpieszczać w maju topowymi tytułami. Dostajemy kontynuacje zapoczątkowanych wcześniej serii, książki historyczne powielające to co już widzieliśmy, zwłaszcza poczytny ostatnio temat obozów koncentracyjnych. Każda szklanka jest jednak w połowie pełna, więc (jeśli nie wybierzecie nic z zaprezentowanych nowości) zawsze możecie sięgnąć na swoją półkę po jakieś zakurzone tomiszcze czekające na swoją kolej. Możecie też zakupić coś z długiej listy książek do kupienia (bo, że taką listę macie, to nie wątpię ;) ).</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>1. Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacji - </b><b><b>Maren Roger</b></b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlghwLR608ILHxeO-zRWZqM42dT06lUGBosKjvVZKO1GjJwGRpn0r2UrdAtG_hVh8QhGjWFsgHmjoGNsjp7tPutzhPM7g50y9PieNRyUXlQWdNj-i3YkrEEzSv3dGZMCtAtlENAinWtu0m/s1600/maren-roger-wojenne-zwiazki-polki-i-niemcy-podczas-okupacji-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="253" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlghwLR608ILHxeO-zRWZqM42dT06lUGBosKjvVZKO1GjJwGRpn0r2UrdAtG_hVh8QhGjWFsgHmjoGNsjp7tPutzhPM7g50y9PieNRyUXlQWdNj-i3YkrEEzSv3dGZMCtAtlENAinWtu0m/s200/maren-roger-wojenne-zwiazki-polki-i-niemcy-podczas-okupacji-cover-okladka.jpg" width="126" /></a>Poruszający obraz relacji Polek z Niemcami podczas drugiej wojny światowej.</div>
Długo przemilczana strona niemieckiej okupacji.<br />
W okupowanej przez III Rzeszę Polsce Niemcom zabroniono nawiązywania wszelkich kontaktów seksualnych z Polkami. Mimo to ani Wehrmacht, ani SS nie potrafiły skutecznie egzekwować tego zakazu. Maren Röger w swojej książce opisuje kontakty dobrowolne, ale też liczne gwałty i brutalne wymuszenia oraz sytuację panującą w domach publicznych utrzymywanych przez wojsko, w których kobiety zmuszane były do prostytucji. Przedstawia wstrząsające losy kobiet, padających ofiarą brutalnych przestępstw seksualnych. Opowiada też o parach, które połączyła miłość i o rozpaczliwych próbach uzyskania przez nie pozwolenia na ślub.<br />
Książka wyróżniona Fraenkel Prize in Contemporary History 2014.<br />
Maren Röger, ur. w 1981 roku, studiowała kulturoznawstwo i historię w Lüneburgu i Wrocławiu, doktoryzowała się na Uniwersytecie Justusa Liebiga w Giessen. W latach 2010-2015 była pracownikiem naukowym w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. W 2015 roku objęła stanowisko profesora na Uniwersytecie w Augsburgu.<br />
W źródłach dokładnie udokumentowane jest zniewolenie seksualne Marii K. , ekspedientki mieszkającej w Poznaniu. W maju 1940 roku po raz pierwszy pojawiła się na policji, ponieważ posądzona została o zakazane stosunki płciowe z Niemcem. Gdy ta młoda kobieta w innym przypadku ponownie została obwiniona (utrzymywała się między innymi dzięki sponsoringowi, seks z Niemcem w zamian za drobne prezenty), trafiła najpierw do aresztu ochronnego, a w końcu 23 listopada 1940 roku przymusowo umieszczono ją w domu publicznym. W podpisanym przez nią protokole czytamy:<br />
Oznajmiono mi, że z dniem dzisiejszym poddana zostaję kontroli obyczajowej i mam zająć mieszkanie w domu publicznym przy ulicy Fischerei 19. W dalszej kolejności oznajmiono mi, że mam obowiązek zgłaszania się dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki, w Miejskim Urzędzie ds. Zdrowia w celu badania, w przeciwnym razie zostanę poddana karze. Wydano mi instrukcję dla prostytutek. Zobowiązana jestem do przestrzegania wymienionych w niej zasad postępowania, w przeciwnym razie będzie zastosowany wobec mnie areszt zapobiegawczy lub zostanę umieszczona w obozie koncentracyjnym. </div>
<br />
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-06</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Wyrwa - </b><b><b>Wojciech Chmielarz</b></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ-rxz3TFMe2CGe6S_PKkC16cipmQn7i_IE-SE8dE0lT8tcVhp596ixltt1J0onb7hcX1flHCIAg8svbCUDXASYsq4SNGldHMSdurPlqyMwB1P9Zo4R_RkNWuZ-JvjvYxXGhc6J5sN2IhP/s1600/wojciech-chmielarz-wyrwa-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="257" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ-rxz3TFMe2CGe6S_PKkC16cipmQn7i_IE-SE8dE0lT8tcVhp596ixltt1J0onb7hcX1flHCIAg8svbCUDXASYsq4SNGldHMSdurPlqyMwB1P9Zo4R_RkNWuZ-JvjvYxXGhc6J5sN2IhP/s200/wojciech-chmielarz-wyrwa-cover-okladka.jpg" width="128" /></a>Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teściom? Jak ma teraz funkcjonować, gdy dotychczasowe, spokojne życie nagle szarzeje i zmienia się w ciąg udręk?</div>
Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedziała mu, że jedzie na delegację pod Kraków. Pomyliła się? Okłamała go? A gdy na jej pogrzebie pojawia się tajemniczy mężczyzna, Maciej zaczyna rozumieć, że Janina miała wiele sekretów. Znacznie więcej, niż można się spodziewać po kimś tak zagonionym i zapracowanym. I że musi się z nimi zmierzyć.<br />
Pytania zaczynają się mnożyć, a tragedia zmienia w skomplikowaną zagadkę. Maciej jedzie na Mazury i wkrótce przekonuje się, że być może tak naprawdę nie znał kobiety, z którą spędził ostatnich dwanaście lat życia.<br />
Wyrwa to opowieść o mężczyznach, którzy kochali tę samą kobietę i którzy będą musieli zmierzyć się z tajemnicą jej śmierci. O poczuciu straty i głuchej rozpaczy zmieniającej się w gniew, który szuka ujścia. To także historia o splątanych uczuciach, o trudnej przyjaźni i o konsekwencjach życiowych błędów. I o tym, że można niewiele wiedzieć o kimś, z kim mieszka się pod jednym dachem.<br />
Nowy thriller psychologiczny Wojciecha Chmielarza, autora znakomicie przyjętej Rany i zekranizowanego przez Canal+ Żmijowiska.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-06</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Tragedia na Przełęczy Diatłowa. Historia bez końca - Lugen Alice </span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiGGCc0RY24sdH_EMeuVJGHxYQHNjFe5rRxjdl8bvBbBHxiHa2pX5zwz8wDc9QRBgd1b-bYHScC-qbg4vOPV3u9YiiH86eg9LlW77BQggMJ9PWp9Hbli10_jp6LXEAwYJ9KA0aHr2G9Mkl/s1600/tragedia-na-przeleczy-diatlowa-historia-bez-konca-w-iext58587902.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="220" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiGGCc0RY24sdH_EMeuVJGHxYQHNjFe5rRxjdl8bvBbBHxiHa2pX5zwz8wDc9QRBgd1b-bYHScC-qbg4vOPV3u9YiiH86eg9LlW77BQggMJ9PWp9Hbli10_jp6LXEAwYJ9KA0aHr2G9Mkl/s200/tragedia-na-przeleczy-diatlowa-historia-bez-konca-w-iext58587902.jpg" width="125" /></a></div>
Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, głównie studentów i
absolwentów Politechniki Uralskiej, postanowiła uczcić kolejny zjazd
KPZR zdobyciem góry Otorten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończyła się
tragicznie i w wyjątkowo zdumiewających okolicznościach. Obozujący na
zboczu turyści rozcięli swój namiot, wybiegli w uralską noc, rozpalili
ognisko. Nikt nie przeżył nocy – niektórzy zmarli z powodu hipotermii, u
innych znaleziono liczne urazy, ślady krwotoku z nosa, sporych
rozmiarów sińce na twarzy, złamania. Do dziś nikt nie wyjaśnił tej
sprawy, a samo śledztwo z 1959 roku było równie zagadkowe, jak tragedia.
Prokurator zamknął je nagle, a w sprawozdaniu napisał, że przyczyną
śmierci turystów była „potężna siła”.<br />
Dziś w Rosji badaniem tej sprawy zajmuje się kilkanaście tysięcy
osób, w tym Fundacja Pamięci Grupy Diatłowa. Napisano na ten temat
kilkanaście książek, nakręcono filmy dokumentalne, opublikowano tysiące
artykułów. Co roku w rocznicę wydarzenia na Uniwersytecie Uralskim
odbywa się konferencja poświęcona pamięci ofiar.<br />
Tajemnicza śmierć dziewięciorga turystów i niespodziewanie zakończone
dochodzenie to idealny punkt wyjścia do snucia teorii spiskowych. Ale
Alice Lugen poszła w zupełnie inną stronę. Historia wyprawy służy jej do
opowiedzenia o biurokratycznym chaosie, zimnowojennej histerii i
zakulisowych politycznych rozgrywkach. Zamiast horroru z paranormalnym
tłem dostajemy biurokratyczny thriller, który nie przypadkiem przywołuje
na myśl głośny serial o tragedii w Czarnobylu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-06</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Przeklęty Historia domu Smurlów - Robert Curran , Ed Warren , Lorraine Warren , Jack Smurl , Janet Smurl</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBfHw72GRvRSj-IZ68jcR03sgMbG61qVOUTLAirH6PA13rslH6SyO94RzSJVLD4nbvsO3ihdACK13exPPsOrU7WIYvgoaNbYVMwtVYu9RvmEljFZjQYegGMTQAI09AIzgS8gGU82ZqdXu3/s1600/przeklety-historia-domu-smurlow%252Cbig%252C1052906.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="916" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBfHw72GRvRSj-IZ68jcR03sgMbG61qVOUTLAirH6PA13rslH6SyO94RzSJVLD4nbvsO3ihdACK13exPPsOrU7WIYvgoaNbYVMwtVYu9RvmEljFZjQYegGMTQAI09AIzgS8gGU82ZqdXu3/s200/przeklety-historia-domu-smurlow%252Cbig%252C1052906.jpg" width="130" /></a></div>
Niesamowita i mrożąca krew w żyłach historia będąca jednym z najważniejszych doświadczeń związanych z nawiedzeniami.<br />
<br />
Legendy mówią, że kiedy do zbudowanego w 1896 roku domu w West Pittson w stanie Pensylwania wprowadziła się pierwsza rodzina, od razu było wiadomo, że z budynkiem jest coś nie w porządku. Podobno każdy, kto tam mieszkał, stykał się z tajemniczymi siłami, których nie potrafił wytłumaczyć. Nawet gdy dom stał pusty, ludzie z okolicy słyszeli dziwne i niepokojące dźwięki...<br />
<br />
Sprawa zyskała potężny rozgłos, gdy do posiadłości wprowadziła się rodzina Smurlów. Przeżyli oni prawdziwy koszmar.<br />
<br />
Odór jak z rzeźni. Ogłuszające dudnienie. Półczłowiek z kopytami zamiast stóp. Ataki fizyczne. Nieskuteczne egzorcyzmy. Strach...<br />
<br />
Ed i Lorraine Warrenowie całkowicie zaangażowali się w sprawę, badając ją od podszewki. Okazało się jednak, że nawet tak doświadczeni demonolodzy nie potrafili stawić czoła złu, które opanowało dom...<br />
<br />
Sprawa nawiedzonego domu Smurlów została potwierdzona przez wielu świadków - księży, policję, dziennikarzy i badaczy zjawisk paranormalnych - a także sfilmowana. Gandalf.com.plNiesamowita i mrożąca krew w żyłach historia będąca jednym z najważniejszych doświadczeń związanych z nawiedzeniami.<br />
<br />
Legendy mówią, że kiedy do zbudowanego w 1896 roku domu w West Pittson w stanie Pensylwania wprowadziła się pierwsza rodzina, od razu było wiadomo, że z budynkiem jest coś nie w porządku. Podobno każdy, kto tam mieszkał, stykał się z tajemniczymi siłami, których nie potrafił wytłumaczyć. Nawet gdy dom stał pusty, ludzie z okolicy słyszeli dziwne i niepokojące dźwięki...<br />
<br />
Sprawa zyskała potężny rozgłos, gdy do posiadłości wprowadziła się rodzina Smurlów. Przeżyli oni prawdziwy koszmar.<br />
<br />
Odór jak z rzeźni. Ogłuszające dudnienie. Półczłowiek z kopytami zamiast stóp. Ataki fizyczne. Nieskuteczne egzorcyzmy. Strach...<br />
<br />
Ed i Lorraine Warrenowie całkowicie zaangażowali się w sprawę, badając ją od podszewki. Okazało się jednak, że nawet tak doświadczeni demonolodzy nie potrafili stawić czoła złu, które opanowało dom...<br />
<br />
Sprawa nawiedzonego domu Smurlów została potwierdzona przez wielu świadków - księży, policję, dziennikarzy i badaczy zjawisk paranormalnych - a także sfilmowana.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-07</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Mengele. Anioł Śmierci z Auschwitz zdemaskowany - David Marwell</span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG-CWXYdpPG7L7E_XzXb63rg5P0a4C133uWH_v_Yl-JCwQCziYI3uxSiqH2rRBelM3zEGMC5IPs1xZP268mjJ_w3oOEf7bzAzncaQQ-HJ5IwbBRqBAH1CjRi5W92bioiH52ZebxCY9g6x2/s1600/david-marwell-mengele-aniol-smierci-z-auschwitz-zdemaskowany-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="273" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG-CWXYdpPG7L7E_XzXb63rg5P0a4C133uWH_v_Yl-JCwQCziYI3uxSiqH2rRBelM3zEGMC5IPs1xZP268mjJ_w3oOEf7bzAzncaQQ-HJ5IwbBRqBAH1CjRi5W92bioiH52ZebxCY9g6x2/s200/david-marwell-mengele-aniol-smierci-z-auschwitz-zdemaskowany-cover-okladka.jpg" width="136" /></a>Porywający i szokujący portret doktora Josefa Mengele – znienawidzonego
nazistowskiego lekarza z okresu II wojny światowej – przedstawiony przez
człowieka, który brał udział w śledztwie mającym na celu ujęcie go i
sprawienie, że wreszcie odpowie za zbrodnie, których się dopuścił. </div>
Josef Mengele, jeden z największych zbrodniarzy wszechczasów, w
międzynarodowej świadomości stał się symbolem zarówno zła nazizmu, jak i
porażki wymiaru sprawiedliwości w powojennym świecie. Historyk David G.
Marwell, bazując na nowych informacjach oraz źródłach, przeanalizował
życie Mengele, od studiów do kariery naukowca. Opisał jego służbę w
wojsku, jak również w obozie w Auschwitz, gdzie jego "selekcja"
decydowała o życiu lub śmierci niezliczonej liczby niewinnych ludzi, a
eksperymenty doprowadziły do traumy i śmierci kolejnych. Poznajemy także
jego powojenne losy w Niemczech oraz Południowej Ameryce. <br />
Autor opisuje też międzynarodowe poszukiwania Mengele z 1985 roku, które
doprowadziły do miejsca na cmentarzu w Sao Paulo w Brazylii. Śledztwo
wykazało, że w odnalezionym grobie leży ciało Mengele, jednak ten fakt
nie przekonał ludzi, którym najbardziej zależało na jego śmierci. Kim
był ten człowiek? Dlaczego nie dosięgnęła go sprawiedliwość? Na te
pytania odpowiada David G. Marwell. <br />
"Niewiarygodna, otrzeźwiająca i bardzo szczegółowa". <br />
David Margolick, "Wall Street Journal"<br />
"Tę książkę mógł napisać tylko David Marwell, który przez połowę swojego
życia ścigał Josefa Mengele. Marwell stworzył znacznie więcej niż sam
portret tego człowieka –opisał bowiem szczegółowo jego wielokrotne
ucieczki, liczne tożsamości, różne role, w które się wcielał, a także
trwające trzydzieści cztery lata poszukiwania, intrygi polityczne oraz
rozgrywki pomiędzy państwami, "łowcami nazistów" i służbami
wywiadowczymi, które koniec końców znalazły grób Mengele. To fascynująca
i niezwykle ważna opowieść". <br />
Michael Berenbaum, były dyrektor Instytutu Badań nad Holokaustem przy Amerykańskim Muzeum Pamięci o Holokauście<br />
"Ta błyskotliwie napisana książka jest po części biografią, po części
zbiorem wspomnień, a przede wszystkim wybitnym osiągnięciem ukazującym
nam człowieka ukrytego za fasadą mitów i pozwalającym zrozumieć jego
ofiary, które miały wystarczająco dużo problemów, by odciąć się od
swojej koszmarnej przeszłości". <br />
Richard Breitman, autor książki The Berlin Mission, emerytowany profesor American University<br />
"Niezmiernie wiarygodny głos w sprawie Mengele. Ta biografia prezentuje
frapujący obraz zbrodniarza, potwora, symbolu nazistowskich prób
przemodelowania świata. Powinien przeczytać ją każdy, kto chce zrozumieć
istotę nienawiści będącej jądrem nazizmu". <br />
Abraham F. Foxman, dyrektor Centrum Badań nad Antysemityzmem przy Muzeum
Dziedzictwa Żydowskiego i emerytowany dyrektor Ligi Antydefamacyjnej<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-13</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>6. Diuna. Tom 1 - Herbert Frank</b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEmHjxeRB03PMQT_yLZzVM98Fnd-XoZEPYoPyT00lYz9UMdxiF9DC8zghse_q9msKBUiAno3Vqn8japfeCQuIm57_ye4fO_I_-kjIME0Z8dFRb_m01h89JgVS8TEQ-1UU3y2OdZ9b67cOQ/s1600/diuna-tom-1-b-iext58646864.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="459" data-original-width="300" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEmHjxeRB03PMQT_yLZzVM98Fnd-XoZEPYoPyT00lYz9UMdxiF9DC8zghse_q9msKBUiAno3Vqn8japfeCQuIm57_ye4fO_I_-kjIME0Z8dFRb_m01h89JgVS8TEQ-1UU3y2OdZ9b67cOQ/s200/diuna-tom-1-b-iext58646864.jpg" width="130" /></a></div>
Arrakis, zwana Diuną, to jedyne we wszechświecie źródło melanżu. Z
rozkazu Padyszacha Imperatora planetę przejmują Atrydzi, zaciekli
wrogowie władających nią dotychczas Harkonnenów. Zwycięstwo księcia Leto
Atrydy jest jednak pozorne – przejęcie planety ukartowano. W odpowiedzi
na atak Imperium i Harkonnenów dziedzic rodu Atrydów Paul staje na
czele rdzennych mieszkańców Diuny i sięga po imperialny tron.
Oszałamiające połączenie przygody i mistycyzmu, ekologii i polityki.<br />
"Diuna" otrzymała dwie najbardziej prestiżowe nagrody SF: Nebula i Hugo.<br />
Dom Wydawniczy REBIS oddaje czytelnikom nowe, poprawione wydanie
cyklu "Kroniki Diuny", który tworzą: Diuna, Mesjasz Diuny, Dzieci Diuny,
Bóg Imperator Diuny, Heretycy Diuny i Kapitularz Diuną.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-18</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>7. Lot 202 - Mróz Remigiusz </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvm5lJMA8CUnmHQwtP0x8jOQYSnrjGwaoCW6rlcyMDXadUKxC10BQHwk_UHXzT_1-B_0vVm-2dhZ6BmgYf5J3H-UOlrSAaPk1hlW2gMCF3q83cJoMPGEsRgMvB-0pHM2KH4-uozZKMJdRt/s1600/lot-202-b-iext58747063.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="795" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvm5lJMA8CUnmHQwtP0x8jOQYSnrjGwaoCW6rlcyMDXadUKxC10BQHwk_UHXzT_1-B_0vVm-2dhZ6BmgYf5J3H-UOlrSAaPk1hlW2gMCF3q83cJoMPGEsRgMvB-0pHM2KH4-uozZKMJdRt/s200/lot-202-b-iext58747063.jpg" width="132" /></a>Zwyczajna, piątkowa noc w Nowej Hucie. Kamery monitoringu u zbiegu dwóch
ulic rejestrują młodego chłopaka o drugiej piętnaście. Nie ma go na
nagraniu z przecznicy dalej…</div>
<br />
Sześć lat później, podkomisarz
Agnieszka Oliwa odnajduje ciało chłopaka w Opolu. Wszystko wskazuje na
to, że w wyjątkowo osobliwy sposób popełnił samobójstwo.<br />
<br />
Tymczasem z Okęcia startuje samolot z premierem na pokładzie. Zwykły lot
do Toronto ma potrwać dziewięć godzin i trzydzieści pięć minut. Szybko
okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nigdy nie dotrze do celu…
rozpoczyna się wyścig z czasem, a jedyną poszlaką jest chłopak, który
niegdyś zaginął na krakowskich ulicach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2020-05-20</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-54160302471186512342020-04-15T10:33:00.000+02:002020-04-15T10:33:24.454+02:00Ciekawostki z zegarkami w tle #1<div style="text-align: justify;">
<b></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8F8A0D3yS1rCImA6R_BduoqJDNj6wrHu1gycy60pIHLWIi5ddnIqHwuvoX2JCkJ5dEZU4B0-gzV4REiKSs6vcGu9u4_980yfTtNOFuZMh6Ijn7aOMSbr4N8_OIp-12XadZQOIZTrefDVS/s1600/pocket-watch-3156771_640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="640" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8F8A0D3yS1rCImA6R_BduoqJDNj6wrHu1gycy60pIHLWIi5ddnIqHwuvoX2JCkJ5dEZU4B0-gzV4REiKSs6vcGu9u4_980yfTtNOFuZMh6Ijn7aOMSbr4N8_OIp-12XadZQOIZTrefDVS/s640/pocket-watch-3156771_640.jpg" width="640" /></a></b></div>
<b> </b><br />
Przez wieki rozwoju zegarmistrzostwa historia zaserwowała nam nie tylko urządzenia wskazujące czas, ale też niebagatelne i często straszne wydarzenia. Dziś pierwsza garść ciekawostek zegarkowych z takiej wiedzy raczej bezużytecznej, ale dobrej dla zabicia nudy w kwarantannie. <b><br /></b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<b>Kosmiczne zegarki</b></div>
<div style="text-align: justify;">
12 kwietnia 1961 roku statek kosmiczny Vostok 1 wystartował w dziewiczy kurs w gwiazdy. Za sterami pojazdu siedział, nie kto inny, jak Jurij Aleksiejewicz Gagarin. To oczywiście historia na zupełnie inny artykuł. Sam lot trwał 108 minut, a czas ten kosmonauta mógł odmierzać na nowiutkim zegarku Sturmanskie 41M. Był to czasomierz mechaniczny o naciągu ręcznym; łożyskowany na 17 kamieniach. Dodatkowo jest to jeden z pierwszych modeli z centralną sekundą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zegarki z pod znaku Sturmanskie towarzyszyły innym astronautom z Francji, Niemiec, Japonii, Indii.<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUe2HphzOritU8pk5XBvrjFn3PTSUSo3BPuIV9J_-ZnK6z4rDgr8PxA6Nc0djnEkb9aFP5b7w9RoLv1sG7bX8OAYVrVeTYEUeu6c0cUF9oLPVEpwfLJk3o1qXI6JkY9h8DvJ39r8-cJEGP/s1600/Shturmanskie_17j.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUe2HphzOritU8pk5XBvrjFn3PTSUSo3BPuIV9J_-ZnK6z4rDgr8PxA6Nc0djnEkb9aFP5b7w9RoLv1sG7bX8OAYVrVeTYEUeu6c0cUF9oLPVEpwfLJk3o1qXI6JkY9h8DvJ39r8-cJEGP/s640/Shturmanskie_17j.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">Sturmanskie M41 na 17 kamieniach (źródło: https://en.wikipedia.org)</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> </span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Radzieckie zegarki jeszcze niejednokrotnie opuszczały Ziemie. Warto tu wspomnieć o takiej firmie jak np. Striela.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O ile w ZSRR wybór zegarka do kosmicznej przygody był przypadkowy (zegarek miał głównie nie przeszkadzać w misji) to już w USA takiej dowolności astronauci nie zaznali. Wybór zegarka do misji Apollo 11 nastręczył wielu problemów, czasomierz bowiem musiał spełnić szereg założeń (m.in. wytrzymać w temp. od -18 do 93 °C, w wilgotność dochodzącej do 95%, czy np. zaliczyć test dekompresji w próżni). NASA brała pod uwagę wiele renomowanych firm jak np. Breitling, Longines, Rolex, ale żadna z nich nie podołała zadaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W końcu zdecydowano się na Omegę Speedmaster Professional. Był to zegarek mechaniczny o ręcznym naciągu, posiadał funkcją chronografu. Dokładnie 21 godzin i 37 minut spędziła Omega na powierzchni Księżyca (gwoli ścisłości dodać należy, że towarzyszył jej Neil Armstrong). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK2VqXx_OWSiRGT9jDYatPCuJULgntElXI_R4zaVzw1nxPKOUvNg-_tsIPKVMmBfOhsREfg-F4EzMrEdDV8RMPa9kJUreCEI4nxWAkxtFGuUnH7dQWjA0tW3zK-l_uaZdWEDbaYnfY_Ww_/s1600/omega+speedmaster.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="449" data-original-width="799" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK2VqXx_OWSiRGT9jDYatPCuJULgntElXI_R4zaVzw1nxPKOUvNg-_tsIPKVMmBfOhsREfg-F4EzMrEdDV8RMPa9kJUreCEI4nxWAkxtFGuUnH7dQWjA0tW3zK-l_uaZdWEDbaYnfY_Ww_/s640/omega+speedmaster.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">Omega Speedmaster Professional (źródło: Omega)</span></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
A co miał nasz rodak Mirisław Hermaszewski podczas kosmicznej misji, na pokładzie statku Sojuz 30? Moglibyście zgadywać 100 lat, a pewnie i tak byście nie zgadli. Nasz jedyny jak dotąd kosmonauta nosił zegarek wyprodukowany w Polsce, dokładnie w fabryce Warel w Warszawie. Zegarek UNITRA Warel posiadł prosty czerwony wyświetlacz LED i minimalistyczną stylistykę. Wewnątrz "siedział" elektroniczny, japoński mechanizm SANYO.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhW8TavSzWT9oTtBOpEwQ6op81OxOaMEJx9_Ik9hEcy3D-fdgjVaMKRNu_Xg_r8LacNn49RfFK864s1ZqqjeiW3dmf-YU2DJHKGWtb6b2EG6mL-DmD81U4mtAiz5JiwrrjM08z0sJ_w_yD/s1600/warel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhW8TavSzWT9oTtBOpEwQ6op81OxOaMEJx9_Ik9hEcy3D-fdgjVaMKRNu_Xg_r8LacNn49RfFK864s1ZqqjeiW3dmf-YU2DJHKGWtb6b2EG6mL-DmD81U4mtAiz5JiwrrjM08z0sJ_w_yD/s640/warel.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">Unitra Warel LED (źródło: https://pl.wikipedia.org)</span></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czy ROLEX to najbardziej prestiżowa marka w świecie zegarków?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobre pytanie, nie? Otóż niekoniecznie... Rolex jest znany każdemu nawet jeśli nie interesujesz się zegarkami to i tak musiałeś o nim słyszeć. Choć większość ludzi nie potrafiłaby nawet w przybliżeniu opisać jego logo to i tak jest utożsamiany z luksusem, pieniędzmi, stylem i prestiżem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sporo w tym prawdy, Rolexy to fenomenalne czasomierze, eleganckie i drogie, ale do szczytu piramidy prestiżu sporo im brakuje. Tak na dobrą sprawę jeśli masz kilkadziesiąt tysięcy PLN to bez problemu możesz sobie taki zegarek sprawić i być może nawet na tym interesie nie stracisz w przypadku odsprzedaży.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podium zajmują jednak inni gracze: Patek Philippe i Vacheron Constantin. Pierwsza firma z wymienionych została założona 1 maja 1839 roku przez dwóch imigrantów z Polski Antoniego Patka i Franciszka Czapka. Różne kolejne losu z czasem poróżniły obu panów i nastąpił rozłam. Patek wszedł w spółkę z francuzem Adrienem Philippe i razem stworzyli legendarną manufakturę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ1xlvYgWE97hSc5v6B78Fk988pX1YKhtrY31BZpWNRkOVLQLLdEsYhelSoJ32tEpV5CwN8JBicLdbGTpuq6dt1fDhFEhtOFNbKvTFav5irtKzelYBDY3ScWpSMwm-n1L7U-Iar24Lpayd/s1600/patek+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ1xlvYgWE97hSc5v6B78Fk988pX1YKhtrY31BZpWNRkOVLQLLdEsYhelSoJ32tEpV5CwN8JBicLdbGTpuq6dt1fDhFEhtOFNbKvTFav5irtKzelYBDY3ScWpSMwm-n1L7U-Iar24Lpayd/s640/patek+2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">Patek Philippe 5230G (źródło: https://www.patek.com)</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;"> </span></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Vacheron Constantin natomiast został założony w 1755 roku w Genewie przez Jeana-Marca Vacherona. Przedsiębiorstwo nabrało rozpędu za sprawą jego syna Jaquesa-Barthélemy Vacherona i podróżnika-sprzedawcy François Constantina. Manufaktura produkuje zegarki do dziś, a najdroższy egzemplarz "poszedł" za pięć i pół miliona dolców. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Najstarszy zegarek mechaniczny</b></div>
<div style="text-align: justify;">
No dobrze, powyżej wspomniałem o warsztatach produkujących w latach 40' i późniejszych XX w., o manufakturach z 1839 i lat jeszcze wcześniejszych, ale czy to koniec? Czy już dalej w głąb czasu nie ma sensu się cofać? Kto, gdzie i kiedy zbudował najstarszy zegar mechaniczny na świecie?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiele innych wynalazków tak i ten stworzył chiński umysł. W Europie ledwo co upadło Imperium Rzymskie, w Afryce Piramida Chufu kończyka 3200 lat, a w Azji wynalazca i astronom Liang Lingzan wraz ze swoim pomocnikiem, mnichem buddyjskim Yi Xing, zbudowali wieżę zegarową. Mechanizm napędzała woda, zegar wskazywał godziny i kwadranse, a każdy odcinek czasu sygnalizował dzwonek i bębenki. Konstrukcję tę datuje się na 725 rok n.e. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0qYskeyA5xpmdg4XEx-DFSbkRXG0FEaaa4XObWeKtWFFs0VjZrbEypT3S9fUnNadiWw3Tm2_uSfmBrsNQcz0w4N299SOCIJ6xQg-t7ccPUJnuw8CXRPld1_r05MFs-dgkjDTmr8daRhau/s1600/so+song.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0qYskeyA5xpmdg4XEx-DFSbkRXG0FEaaa4XObWeKtWFFs0VjZrbEypT3S9fUnNadiWw3Tm2_uSfmBrsNQcz0w4N299SOCIJ6xQg-t7ccPUJnuw8CXRPld1_r05MFs-dgkjDTmr8daRhau/s640/so+song.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><i>Szkic przekroju zegara wodnego z książki chińskiego uczonego Su Songa (źródło: https://pl.wikipedia.org) </i></span></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
PS. W bloku wschodnim nie było astronautów tylko kosmonauci! Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-35465755363008513012020-04-06T18:01:00.001+02:002020-04-06T18:01:12.132+02:00Zamki i pałace 19: Królewski zamek w Będzinie - perełka pośród gruzów<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK_YhdT4TDYqbzP4MV8goJwJEgq2unWyy_3L6grtn1-rK7ppmrS5WGnnRQKNBF1mlHh55DMxXpagVkjn6krWO83FVDrfChCBmHpOWGgfGhBnKOYtvRs86kW-UU3MGmodjwKWC-Z737WLYn/s1600/bedzin+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK_YhdT4TDYqbzP4MV8goJwJEgq2unWyy_3L6grtn1-rK7ppmrS5WGnnRQKNBF1mlHh55DMxXpagVkjn6krWO83FVDrfChCBmHpOWGgfGhBnKOYtvRs86kW-UU3MGmodjwKWC-Z737WLYn/s640/bedzin+1.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zamku w Będzinie nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Zrobiono mu tysiące zdjęć, łatwo do niego trafić, a i zwiedzania nie ma za wiele, bo sama twierdza jest bardzo mała. Poza tym co widoczne, warto poznać też jego historię, bo fundamenty tego niepozornego zameczku sięgają głęboko w otchłań wieków, jeszcze przed Piastami. </div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Szóstego dnia maja w 2017 roku wybraliśmy się z K. na Śląsk. Celem wizyty miał być Chorzów i tamtejsze zoo, ale jak to u nas odbiliśmy trochę z trasy i zaliczyliśmy lądowanie w Będzinie.<br />
<br />
Jadąc na Śląsk musicie się uzbroić w wielkie pokłady cierpliwości. Rozwiązania drogowe w tym rejonie Polski są... nietypowe. Wiecie np jak się jeździ po rondzie? Nic trudnego: ustępujesz pierwszeństwa tym, którzy już na rondzie są, a potem wjeżdżasz. Otóż w Chorzowie na jednym z takich dupnych rond musisz ustąpić wjeżdżającym... Są też inne "kwiatki", ale nie czas i miejsce by o tym pisać.<br />
<br />
Z samego rana przeszliśmy przez wielki, zaniedbany park do charakterystycznej bramy zoo. Byłem w tym miejscu pewnie z 20 lat wcześniej na jakiejś szkolnej wycieczce. Brama pozostała taka sama jak niegdyś. Zoo polecam, jest gdzie pospacerować, zwierzęta mają przestrzeń i masy ludzi nie są tak bardzo denerwujący. Kto widział inne ogrody zoologiczne (Wrocław, Kraków, Warszawa) może być jednak nieco zawiedziony, bo ogród (tak jak park) potrzebuje wiele czasu i pieniędzy aby doprowadzić go do ładu.<br />
<br />
O ile wizualne wrażenia z Chorzowa są tylko trochę uciążliwe, to już to co zobaczyliśmy w Będzinie niemal fizycznie bolało. Zatrzymaliśmy się przy szosie 910, gdzieś na wysokości Kościoła Rzymskokatolickiego pw. św. Trójcy. Naszym oczom ukazały się rozwalone chodniki, odrapane kamienice i witryny zabite na głucho. Przeszliśmy na drugą stronę i spacerem udaliśmy się w kierunku zamku.<br />
<br />
Kościół i jego okolice prezentują się pięknie. Są tam równe chodniki, przystrzyżona trawa i małe zadbane placyki. Przy zamku a także na dziedzińcu również nie ma się do czego przyczepić. No chyba, że do wszechobecnych butelek po wodzie ognistej i drobnych pijaczków pochowanych w krzakach. <br />
<br />
Opinia o powyższym jest z 2017 roku i mam nadzieję, że jest już nieaktualna. Mam nadzieję, że władze śląskich miast zajęły się w tym czasie remontami nie po to żeby ich miasta wybijały się na tle innych, tyko żeby po prostu nie straszyły. Bo potencjał jest przeogromny. <br />
<br />
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Korzenie fortyfikacji w miejscu obecnego zamku sięgają wieku IX. Jak się ogólnie przyjmuje w miejscu tym istniała wcześniejsza drewniana fortyfikacja jednego z plemion słowiańskich (najpewniej Wiślan). Ówcześni mieszkańcy obecnej ziemi będzińskiej przez kolejne lata wzmacniali i przebudowywali gród. Powstał w tym czasie m.in. wał podgrodzia, który możemy podziwiać do dziś.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhShX1z37-WBv_7rJKeiSEmCPMwoxyZEDG-28MnSpE9C7M3zEfW8GPmOp_5_Ofg3c3is1Ci1iSllhV_N-DtLgek6k4YuV4Ng2EHIe09xqHksMWtbCmtjcoMZ14SdtdRGNw0kj_EFfbWItdq/s1600/bedzin+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhShX1z37-WBv_7rJKeiSEmCPMwoxyZEDG-28MnSpE9C7M3zEfW8GPmOp_5_Ofg3c3is1Ci1iSllhV_N-DtLgek6k4YuV4Ng2EHIe09xqHksMWtbCmtjcoMZ14SdtdRGNw0kj_EFfbWItdq/s640/bedzin+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Obecny wygląd zamku nijak ma się do wczesnośredniowiecznych zabudowań. Dopiero w drugiej połowie XIII w. za panowania Bolesława Wstydliwego powstała kamienna wieża, rodzaj stołpu, który (po przebudowach) możemy oglądać po dziś dzień. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W roku 1349 król polski Kazimierz III zwany Wielkim dobudował do wieży zamek. Początkowo był to zamek górny (czyli ten który po odbudowie można dziś zwiedzać), potem dobudowano dwa pierścienie murów. Budowa zamku w tym miejscu była - jak się wydaje - bezpośrednio związana z przejęciem śląska przez Czechów w 1348 r. Granica polsko-czeska przebiegała wówczas na rzecze Czarnej Przemszy, a więc tuż pod wzgórzem zamkowym w Będzinie.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Aż do końca XV w. zamek dzierżawili kolejni najemcy, którzy nie przejmowali się za bardzo jego stanem technicznym. Kiedy w roku 1502 król Aleksander Jagiellończyk zezwolił na wykup zamku wraz z miastem oraz okolicznymi wsiami staroście sławkowskiemu Stanisławowi Jarockiemu z Jaroszyna, twierdza stała opustoszała i popadała w ruinę<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2mEHl6brY9iZ9FkjBQa6y0HnqzehA95K0UDNda1tXNLnWAYCOXpCTSNRvwV8Y_GQ6HgUg3aNx9tgrFqvC1Qn3y5mWOaxLMFDvYYkxvwnz_zN9ghBp54sPBaMeOtWiTGh7pqEWlfyZ-zG/s1600/bedzin+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2mEHl6brY9iZ9FkjBQa6y0HnqzehA95K0UDNda1tXNLnWAYCOXpCTSNRvwV8Y_GQ6HgUg3aNx9tgrFqvC1Qn3y5mWOaxLMFDvYYkxvwnz_zN9ghBp54sPBaMeOtWiTGh7pqEWlfyZ-zG/s640/bedzin+4.jpg" width="480" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze ważne wydarzenie, o którym wspominały nie tylko kroniki Polskie miało miejsce w komnatach będzińskiego zamku w sierpniu 1588 r. Wtedy to w Będzinie odbyły się pertraktacje cesarza Rudolfa II z Polską, mające na celu uwolnienie przetrzymywanego w niewoli uzurpatora Maksymiliana Habsburga. Habsburgowie rościli sobie prawo do korony polskiej i starali się wyegzekwować je zbrojnie. Wojska Maksymiliana doznały klęski w bitwie pod Byczyną (24 stycznia 1588 r.), a on sam trafił w kazamaty.<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Na zamek zjechali dostojnicy z połowy ówczesnej Europy. wielki kanclerz Jan Zamoyski wraz z husarią, marszałek wielki koronny Andrzej Opaliński, książę ostrógski Hieronim Rozdrażewski, wojewoda rawski Jan Gostomski i wojewoda ruski Krzysztof Zienowicz. Z drugiej zaś strony do rozmów usiedli: delegat cesarski książę Sobioneta Ursini Wilhelm von Rosenberg, biskup Raab Mikołaj Istvanfi i Jetwansi von Kissenfalva, delegaci węgierscy w osobach Krzyszofa Lobkowitza i Jana Kurzbacha, delegaci czescy: baron Ryszard Strein von Schwarzenau i Jan Kobentzel, delegaci austriaccy: baron Zygfryd Promnitz z Pszczyny, delegat śląski oraz Kasper Rogoyski przedstawiciel biskupa ołomunieckiego. Ze stolicy apostolskiej przyjechał legat papieża kardynał Hipolit Aldobrandini (późniejszy papież Klemens VIII). </div>
<div style="text-align: justify;">
Rokowania przebiegły bez przeszkód i Maksymilian Habsburg został uwolniony.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pełen zawirowań wiek XVII przyniósł będzińskiej twierdzy dwa pożary, szereg odbudów i wizytację koronowanych głów. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Do pierwszego pożaru doszło w roku 1616, ucierpiał przy tym nie tylko zamek ale też część miasta. Warownię na własny koszt odbudował podstoli krakowski Andrzej Dębiński. Nie na wiele się to zdało, bo już w kilka lat później (1655-1656), podczas szwedzkiego potopu zamek został częściowo zburzony i kolejny raz spalony. I tym razem doczekał się rychłego remontu, nie minęła bowiem nawet dekada.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zamek wizytował Henryk Walezy, zmierzający wówczas pod Wiedzeń z odsieczą Jan III Sobieski, a później także August II Mocny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Przez wszystkie lata rozbiorów, kiedy kawałek po kawałku Polska została rozrywana przez barbarzyńców, z zamkiem będzińskim działy się cuda. Choć trafniej byłoby powiedzieć nie "cuda" a "pańskie jaja"! W 1802 roku ówczesny właściciel zamku, przedstawiciel rodu Hohenzollernów przekazał go w posiadanie - na mocy dziwacznego i bezprawnego kontraktu - 96 mieszkańcom Będzina (?!). Inna wersja tej opowieści mówi, że nowym właścicielem został Jan Gęborski po porozumieniu 87 mieszkańców Będzina z Królewsko-Pruską Kamerą Wojenno-Ekonomiczną we Wrocławiu. Jakby nie było i tak wygląda to kuriozalnie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXCgbU2pSecPmLrYVOK_-ZoXkx7JZYBXUnGb7_EYLPfxR-2DebjK3-P62sOba4LuD759j23zU9VxDeoq_hCqwD2TBZAIJu46UmOXo7MtLa4TbLVy0U96YcTARn_EmdwTIrs5ltw5xzjQl5/s1600/bedzin+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXCgbU2pSecPmLrYVOK_-ZoXkx7JZYBXUnGb7_EYLPfxR-2DebjK3-P62sOba4LuD759j23zU9VxDeoq_hCqwD2TBZAIJu46UmOXo7MtLa4TbLVy0U96YcTARn_EmdwTIrs5ltw5xzjQl5/s640/bedzin+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Rozpoczęła się renowacja zamku i nasadzenie nowych drzew wokół. Wszystko po to by już w kilkanaście lat później znów porzucić na pastwę losu budowlę. Aż do roku 1825 kamień po kamieniu kruszał pod zębem czasu i jak się wydawało kulminacją i zarazem ostatnim gwoździem do trumny dla będzińskiego zamku był pewien tragiczny wypadek. W roku tym pod walącymi się murami zginął jeden z mieszkańców miasta, a krótko potem zapadła decyzja o całkowitej rozbiorce ruiny.<br />
<br />
W każdym innym przypadku to zakończyłoby "żywot" twierdzy, ale opatrzność czuwała nad Śląskiem. Minęły raptem dwa lata gdy nadszedł przykaz z Warszawy o rejestracji wszystkich zabytków. Niszczycielska rozbiórka została wstrzymana.<br />
<br />
Pewnie dziś zwiedzalibyśmy trwałą ruinę, gdyby nie kolejne niespotykane wydarzenie. W 1833 roku do Będzina zawitał pasjonat historii i pamiątek narodowych hrabia Edward Raczyński. Z miejsca zakochał się w ruinach i postanowił własnym sumptem podnieść z gruzów warownię. Od tego momentu zamek stał się siedzibą szkoły górniczej, kaplicy ewangelickiej i szpitala. W żadnej z tych ról nie spełnił oczekiwań więc... znów go porzucono! A minęło od odbudowy raptem 15 lat.<br />
<br />
Dalsze losy zamku nie są już tak fascynujące. Warto odnotować kolejną odbudowę już w wieku XX.<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo łatwo trafić na zamek, znajduje się bowiem przy głównej szosie. Do zwiedzania mamy budynek mieszkalny, mieszczący na kilku piętrach gabloty i wystawy. Wewnątrz jest sklepik z pamiątkami i nieodzowna makieta wzgórza zamkowego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>Ciekawostka - duch</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Każdy szanujący się zamek musi mieć swojego ducha i najlepiej legendę do niego dopisaną. Nie inaczej jest w Będzinie.<b> </b>W latach 1415-1433 zamkiem dowodził Mikołaj Kornicz-Siestrzeniec i jak chce legenda był to okrutny i bezwzględny władyka. Któregoś dnia Mikołaj porwał żydówkę Surę z pobliskiego Będzina. Dziewczyna nie chciała ulec, więc zdzielił ją czekanem. Rana okazała się śmiertelna, lecz zanim Sura wyzionęła ducha przeklęła swego oprawcę.<br />
<br />Kornicz-Siestrzeniec za swój niecny występek został ogłoszony banitą, za którym wystawiono list gończy. Uciekający dowódca schronił się za murami zamku, ale nie widząc możliwości ratunku, rzucił się z wieży doszczętnie rozbijając sobie głowę.<br />
<br />
Od tej chwili bezgłowa zjawa błąka się nocami po murach zamku. <b><b><br /></b></b></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-49089169492361611122019-12-19T03:55:00.000+01:002020-05-26T02:25:04.831+02:00Jak zabić legendę Star Wars - tłumaczy i objaśnia Myszka Miki w przededniu Epizodu IX<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS8SmmVv0qj8mcxI-ijSz5gAXH3Ucnc2F9S5GqjkLvW_hCrfBuN3-F9irAhh20LGfltfhMbwzWcDGvcZJtxr_4ex7hW1r9414mUA0BOVTpuoJO3dA1vHno-68k7DH0XW17pmSLkmIgDUNb/s1600/sw+logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="330" data-original-width="800" height="264" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS8SmmVv0qj8mcxI-ijSz5gAXH3Ucnc2F9S5GqjkLvW_hCrfBuN3-F9irAhh20LGfltfhMbwzWcDGvcZJtxr_4ex7hW1r9414mUA0BOVTpuoJO3dA1vHno-68k7DH0XW17pmSLkmIgDUNb/s640/sw+logo.jpg" width="640" /></a></div>
Pamiętacie to podekscytowanie gdy okazało się, że <i>Zemsta Sithów</i> nie zakończy sagi? Ja pamiętam doskonale, ba dałem się ponieść emocjom. Znów poczułem, się jak kilkuletnie dziecko zasiadające po raz pierwszy do seansu <i>Gwiezdnych Wojen</i> (a był to seans jednego ze starszych wydań, jeszcze bez podtytułu <i>Nowa Nadzieja</i> i tam, gdzie Han strzela pierwszy). Kaseta VHS nieco rzęziła w magnetowidzie, obraz co jakiś czas zrywał, ale wsiąkłem w ten klimat i mam tak do dziś. 10 długich lat musiało upłynąć i przy okazji Lucasfilm musiał się sprzedać, abyśmy mogli z wypiekami na twarzy obserwować każdy strzęp informacji, opis fabuły, aktorów, w końcu trailer nadchodzącego epizodu VII. A potem okazało się, że... zostaliśmy nabrani, załadowani w butelkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Paradoksalnie epizod VII nie był wcale zły, uratowało go to, że został perfidnie zerżnięty z <i>Nowej nadziei</i>. Tylko dlatego film w minimalnym stopniu się obronił. J. J. Abrams zagrał na emocjach, przypomniał nam to co już widzieliśmy. Po części rozumiem ten zabieg, w końcu Disney nie potrzebuje namawiać do kupna biletów 'starych koni' takich jak ja, tylko kieruje ofertę do nowego odbiorcy. Do kilkuletniego chłopca lub dziewczynki Myszka Miki otwiera ramiona i to im stara się zaszczepić bakcyla. Powinno być więc z rozmachem, tak na miarę naszych czasów! A więc wszystkiego musi być więcej, mocniej i częściej na ekranie. Wybór reżysera powinien już wtedy wysłać do nas wszystkich alert ostrzegawczy. Abrams nie należy do wirtuozów kamery, jest raczej solidnym reżyserem z tendencją do przerostu formy nad treścią. Taki właśnie był epizod VII, fabularnie dostaliśmy kalkę <i>Nowej Nadziei</i>, z wodotryskami dosyć absurdalnymi, jak np. planeta z wbudowanym działem, które na raz może zniszczyć kilka innych planet... Taka Gwiazda śmierci tylko do potęgi n. Dostaliśmy też kopię Imperium, tzw. Nowy porządek, silniejszego imperatora ze swoim "Vaderem" itd. Po seansie kinowym zawodu nie było, dopiero później po którymś kolejnym obejrzeniu doszedłem do wniosku, że to nie o takie <i>Gwiezdne Wojny</i> nic nie robiłem. Spodziewałem się czegoś świeżego, czegoś odmiennego od pozostałych sześciu filmów. Kurła atak przerośniętych robali rodem z <i>Żołnierzy kosmosu</i> byłbym bardziej lekkostrawny niż <i>Przebudzenie mocy</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale tragedia dopiero miała nadejść, mimo że Disney umiejętnie ją tuszował. Po średnio udanym <i>Przebudzeniu mocy</i> dostaliśmy coś fenomenalnego, to jakby nabierać żuru na chochle i zobaczyć na dnie tej chochli wkładkę w postaci sowitego kawałka boczku. Dostaliśmy <i>Łotra 1</i>! Na mojej subiektywnej liście nr 4 (po pierwszej trylogii). Disney pokazał, że jednak umie; że da się wyprodukować klimatyczny film idealnie wpasowujący się w realia odległej galaktyki. Już bez oszukaństwa, tak naprawdę poczułem się jak dzieciak, a końcówka z Vaderem w roli głównej to, ta popularna ostatnio, truskawka na torcie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADDH3_e0_bnca2FFJc3xEv9eSEEYP61hvUCQLQWiLpFbU2RY3BGKBFhQ6Tl8WRyvjm448FZWc8WSEcfsBPaD5n0lN1kzs_fEjskPhpYpWv9aC0Gc67lH2aE1-jfJ4-Bm5p-f2EWnHgEWh/s1600/sokol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADDH3_e0_bnca2FFJc3xEv9eSEEYP61hvUCQLQWiLpFbU2RY3BGKBFhQ6Tl8WRyvjm448FZWc8WSEcfsBPaD5n0lN1kzs_fEjskPhpYpWv9aC0Gc67lH2aE1-jfJ4-Bm5p-f2EWnHgEWh/s640/sokol.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znów włączył się tryb oczekiwania na kolejne newsy tym razem z epizodu VIII. Nie ważne, że <i>Przebudzenie mocy</i> nie zagrało tak jak powinno, nie ważne, że trójka głównych bohaterów nie stworzyła ferajny na miarę Lei, Hana i Luka, nie ważne, że nie ma między nimi żadnej więzi, czy napięcia, no nie iskrzy po prostu. Wszystko nieważne! Z zainteresowaniem śledziłem kolejne przecieki z planu zdjęciowego. Dałem się wkręcić po raz drugi i znów lampka ostrzegawcza nie zapaliła się przy nazwisku kolejnego reżysera. Rian Johnson to druga liga reżyserska, dość powiedzieć, że jego jedynym osiągnięciem jest przyzwoity serial Breaking Bad i nic poza tym. No i zaczęła się jazda bez trzymanki. <i>Ostatni Jedi</i> wywindował <i>Gwiezdne Wojny</i> do niebotycznego poziomu absurdu. Co się tam nie wyprawia, o matko jedyna?! Snoke (ten lepszy imperator) ginie nie wstając z krzesła, Rei włada mieczem i mocą lepiej niż Luke w <i>Powrocie Jedi</i>, gdzieś w środku filmu reżyser serwuje nam kilka scenek z ratowania fauny jakiejś planety na zadupiu kosmosu, nie mogło zabraknąć również wątku miłosnego i - uwaga, nie ma niespodzianki - to też udało się spieprzyć. Miłość Finna i Rose została wprowadzona na siłę, bez pomysłu i w sumie też bez potrzeby. Wyszło to jeszcze gorzej niż drewniana gra aktorska Natalie Portman i Haydena Christensena w <i>Ataku klonów</i>. W ogóle jeśli chodzi o Rose to tutaj też udało się wzbić na wyżyny (i nie jest to zaleta). Jak to jest w ogóle możliwe, że udało się wykreować tak bardzo irytującą postać jak ona? W całej sadze nie było pod tym względem gorszej postaci (a konkurencja jest sroga, misa Jar Jar Binks coś o tym wie).<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
Grande finale dostajemy garstkę obrońców, rebeliantów na śnieżnej planecie Hoth, próbującą wydostać się z kleszczy zaciskanych przez maszyny krocząc AT-AT... a nie, przepraszam to nie ta część. Ale czy na pewno? <i>Ostatni Jedi</i> serwuje nam to samo co <i>Imperium kontratakuje</i>, tylko zamiast śniegu mamy sól (chyba), a zamiast AT-AT mamy AT-AT tylko tak ze cztery razy większe. A i tych machin kroczących jest w sumie z pięć... tak że ten... taka inwazja. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Druga trylogia mimo technicznej biedy (wszechobecnego zielonego ekranu, CGI że aż zęby bolą, drewnianej gry aktorskiej), odarcia z magii (midihloriany ?!) i oczywistych bzdur (vide niepokalane poczęcie Anakina) przedstawiła nam coś nowego, spójnego, historię, która prosto kierowała nas do <i>Nowej Nadziei</i>. Dwie pierwsze trylogie łączyły drobne smaczki, czego nie uświadczymy w obecnych produkcjach. Tylko spójrzcie:<br />
<br />
1. W epizodzie 2 Anakin traci dłoń, w 5 Luke traci dłoń.<br />
2. W epizodzie 2 Obi-Wan ucina rękę zbira w kantynie, to samo robi w epizodzie 4.<br />
3. W każdym epizodzie pada jedno z legendarnych zwrotów: " Mam co do tego złe przeczucia". W każdym poza Ostatnim Jadi (choć reżyser ma na to mętne wytłumaczenie).<br />
itd. itp....<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIRaKPxXo1U2cShbLn0t2omfp8_8fuE9c5lnQSr5wxZYD-K7WQuf5WRnDDz04tJjkijzKA2gakwdmY8MuXRolm_yc4Rdu_fw4H1fjMDUaaZy0L_eaOrAXMOa7ig8wa6MIItxEOGcWvgDQc/s1600/kino.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="458" data-original-width="800" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIRaKPxXo1U2cShbLn0t2omfp8_8fuE9c5lnQSr5wxZYD-K7WQuf5WRnDDz04tJjkijzKA2gakwdmY8MuXRolm_yc4Rdu_fw4H1fjMDUaaZy0L_eaOrAXMOa7ig8wa6MIItxEOGcWvgDQc/s640/kino.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślicie, że to już koniec wpadek i można powiedzieć głośne: ufff? O nie, kurła nic z tych rzeczy. Bo widzicie, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Co to, to nie! Myszka nie zraża się tak szybko, kontynuuje przeplatanie większego epizodu spin-offami. Naturalnym krokiem byłby film o Obi-Wanie, Vaderze, może ekranizacja bardzo dobrej gry <i>Moc wyzwolona</i>. Włodarze zdecydowali się na przedstawienie historii młodego Hana Solo. Zapowiedź wzbudziła konsternację. Po co niby taki film produkować? Wszystko co chcielibyśmy wiedzieć o Hanie dowiedzieliśmy się z pierwszej trylogii: (dług Chewie, wygranie Sokoła Millenium od Lando podczas gry w Sabaka, trasa na Kessel w 12 parseków). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zasadność produkcji tego filmu stała pod dużym znakiem zapytania, a o jego realizacji można by nakręcić osobny film dokumentalny. Przypomnę tylko zmiany reżyserów i scenariusza, zatrudnienie aktora, który nie mógł sobie poradzić z odegraniem roli i w efekcie korepetycje dla niego z gry aktorskiej, kosztowne dokrętki i brak jakiejkolwiek promocji filmu. Wszystko to odbiło się na wyniku finansowym produkcji, a może też na mniejsze zainteresowanie miał zawód spowodowany <i>Ostatnim Jedi</i>. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że film <i>Solo</i> okazał się porządnym widowiskiem, lepszym od <i>Przebudzenia Mocy</i> i <i>Ostatniego Jedi</i>, ale i tek pogrzebał kolejne spin-offy do odwołania.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uniwersum <i>Star Wars</i> przez dziesiątki lat nie budowały tylko filmy, ale także książki. Powstało ich ok 300, do tego doliczyć trzeba jeszcze komiksy i mamy bazę postaci, miejsc, wydarzeń na długie lata. Zgodzę się, że wiele z tych pozycji to literatura marnej jakości, część z nich (jak np. trylogia o Lando Calrissianie) nadaje się tylko, żeby podeprzeć nogę od kiwającego się stołu, ale w większości drzemie potencjał przewyższający nawet starą trylogię. Disney w pierwszym odruchu wyrzucił to wszystko do kosza, by później wygrzebać stamtąd okruchy w postaci np.: Trawna czy (prawdopodobnie) klonu Palpatina. Mógłbym nawet zrozumieć chęć napisania na nowo uniwersum, wypchnięcia go na wyższy poziom, ale to należałoby zrobić rozsądnie. Myszka Miki zrezygnowała z poprzednich książek, a nowe powieści zleciła do napisania tym samym pisarzom (np. Timothy Zahn). Skoku jakościowego tu raczej nie będzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdzie leży problem zatem? Bo raczej nie jest nim Disney. Sama wytwórnia mogła być dla marki SW błogosławieństwem. Mają środki i ludzi aby zrobić z tego najlepsza sagę w historii kina. Mają też opracowany schemat, bo przecież pod Disneyem jest także Marvel z universum liczącym sobie już ponad 20 filmów. Dlaczego więc w roku 2019 zamiast śledzić z wypiekami na twarzy kalendarz i odliczać dni do premiery epizodu IX, czekaliśmy... ale na Avengers: Endgame? Nie znam odpowiedzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na Epizod IX wybieram się do kina mimo, że czuję się nie najlepiej po dwóch poprzednich epizodach. Pewnie będę czuł się po seansie jeszcze gorzej, jak ostatni frajer, który dał się wydoić z pieniędzy na bilet, bo przecież były przesłanki o nieuchronnej klapie przedsięwzięcia. Jestem ciekaw jak J. J. Abrams wybrnie z bałaganu który rozpoczął w 2015 r, a który to potem Rian Johnson rozgrzebał jeszcze bardziej. Jak poskłada te wszystkie nieścisłości, czy może choć troch zintegruje trójkę głównych bohaterów? Pierwszy mały błąd już popełniono. Tytuł <i>Rise of Skywalker</i> nijak ma się do formy pozostałych ośmiu tytułów epizodów. Nie zrozumcie mnie źle przez ten tekst. Jest pełny narzekania i wytykania błędów, ale nie może być inny dla fana, nie od urodzenia w prawdzie, ale prawie; dla fana który nawet na obrączkach ślubnych ma wygrawerowane: "I love you. I know". Jestem pełen obaw. Niech moc będzie z nami wszystkimi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUOnkJXW2SLoMtc8ppusJzcWvMdflirMN7pbTanJiuUljxYY-BM5MHbOJ75ecGhTeKWacN_CwHw5wpXO6EMs4HgVXmsK_sxNY7nrPkr-3SB1LQolvU__gTWOsW0rUIfswgmyrwz-qiePw7/s1600/slub+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="534" data-original-width="800" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUOnkJXW2SLoMtc8ppusJzcWvMdflirMN7pbTanJiuUljxYY-BM5MHbOJ75ecGhTeKWacN_CwHw5wpXO6EMs4HgVXmsK_sxNY7nrPkr-3SB1LQolvU__gTWOsW0rUIfswgmyrwz-qiePw7/s640/slub+2.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Aktualnie subiektywna lista wygląda tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
1. Imperium kontratakuje </div>
<div style="text-align: justify;">
2. Nowa nadzieja</div>
<div style="text-align: justify;">
3. Powrót Jedi</div>
<div style="text-align: justify;">
4. Łotr 1</div>
<div style="text-align: justify;">
5. Zemsta Sithów</div>
<div style="text-align: justify;">
6. Solo </div>
<div style="text-align: justify;">
7. Mroczne widmo</div>
<div style="text-align: justify;">
8. Atak klonów</div>
<div style="text-align: justify;">
9. Przebudzenie mocy</div>
<div style="text-align: justify;">
10 Ostatni Jedi</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdzie znajdzie się <i>Rise of Skywalker</i>?<br />
<br />
PS. Żale swoje wylałem jeszcze przed seansem <i>Mandaloriana</i>. Słyszałem poniekąd, że to serial z górnej półki i ratuje cały obraz Disneyowskiego Star Wars. Mam nadzieję, że rzeczywiście tak jest. </div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-18628502018815415422019-12-09T16:28:00.000+01:002019-12-09T16:28:32.999+01:0038. Papież musi zginiąć - "żadna kula nie zabija wbrew woli Bożej"<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo1gKICT5yjfD-vFkfT6mISOmPKnHO6ZM-vLuz25XmDKxNJ53mx4-k2pZd2JGIJoCi-GNK_N1pYB37QC0mleanSm9VDB2_WzcwbV1R3FhRim1oaNoQ36CHo2y1DurdbKJd_O-f1rQzF3xE/s1600/papie%25C5%25BC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo1gKICT5yjfD-vFkfT6mISOmPKnHO6ZM-vLuz25XmDKxNJ53mx4-k2pZd2JGIJoCi-GNK_N1pYB37QC0mleanSm9VDB2_WzcwbV1R3FhRim1oaNoQ36CHo2y1DurdbKJd_O-f1rQzF3xE/s640/papie%25C5%25BC.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Plac Św. Piotra w Rzymie jest miejscem wyjątkowym na chrześcijańskiej mapie świata. To tam zbierają się wierni podczas licznych uroczystości, wyboru nowego i pożegnania starego papieża. Samo to, zaprojektowane przez Berniniego, miejsce kryje wiele tajemnic i nie inaczej jest z przylegającą doń bazyliką. Watykan rozbudza wyobraźnie swoimi sekretami, finansami i zbrodniami. Książka Luisa Miguela Rocha nawiązuje do zamachu na papieża Jana Pawła II przekraczając zasłonę tajemnic rzymskiej bazyliki.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie chciałem tej książki kupić, nigdy o niej nie słyszałem, a kontrowersyjne opowieści ze stolicą Piotrową w tle, uważałem za domenę Dona Browna. Jak w wielu innych przypadkach tak i tu czynnik przypadku zadziałał z pełną mocą i bez ostrzeżenia. <strike>Sto lat temu</strike> jakiś czas temu temu w moje ręce wpadła pokaźna paczka książek gatunków wszelakich. Miała trafić na śmietnik, ale postanowiłem ją przygarnąć. Pośród wielu pozycji była też ta o papieżu, który musiał zginąć. Polskim wydaniem zajęło się wyd. Otwarte, które to na 448 stronach zawarło cały przekład. Stronice spina sugestywna okładka z głównym motywem zakrwawionej papieskiej stuły.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Historia opowiada krótki wycinek z życia Sary Monteiro, redaktorki The Times. Dziennikarka dysponuje dowodami dotyczącymi najbardziej tajemniczych wydarzeń kościoła, łącznie z zamachem na życie papieża polaka. To co znajduje się w posiadaniu Sary interesuje wielu potężnych ludzi, innym może bardzo zaszkodzić. Rozpoczyna się polowanie, gdzie zwierzyną jest nowojorska dziennikarka i jej tajemniczy przyjaciel Rafael, a łowcami tajne służby Rosji, USA i Watykanu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Luis Miguel Rocha do niedawna był dla mnie anonimowym pisarzem, ale po przeczytaniu rzeczonej książki, stał się jednym z moich ulubionych. Kreacja postaci nie stoi może na najwyższym poziomie; nie znajdziemy psychologicznej głębi w osobowościach bohaterów i w zestawieniu z innymi pisarzami wypada bardzo przeciętnie. Nie to jest tutaj najważniejsze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książki Portugalczyka wyróżnia konstrukcja fabuły. Pomysł na opowieść to jedno, przelanie tego na papier jest czymś zupełnie innym. A jeszcze przedstawienie historii, tak aby zaciekawiła czytelnika to już wyższa szkoła jazdy. <i>Papież musi zginąć</i> od samego początku rzuca nas w wir wydarzeń, akcja rozpędza się szybko i jednocześnie w sposób przystępny. Nie czułem się zagubiony na samym początku, jak to ma niejednokrotnie miejsce w książkach pisarzy z absolutnego topu. Autor prowadzi nas przez opowieść niczym Alfred Hitchcock przez <i>Psychozę</i>. Podobnie jak w filmach mistrza, akcja rozpoczyna się od mocnego uderzenia, by później jeszcze przyspieszać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mężczyznę ponoć nie poznaje się po tym jak zaczyna, a jak kończy. Pisarzy niestety ta zasada nie dotyczy. Ileż to już razy książka zachwycała mnie przez 90% treści, by później zepsuć wszystko zakończeniem. Tego typu problem mam z Kingiem, który jak nikt inny potrafi przenieść czytelnika w zapomniane przez czas i ludzi małe amerykańskie miasteczka. Potrafi zbudować napięcie (bo nie grozę przecież, King jeszcze mnie niczym nie przeraził), nakreślić bohaterów i spartolić to wszystko na ostatniej prostej... Luis Miguel Rocha, mimo mniejszej popularności, poczytności i ilości wypuszczonych książek potrafi zakończyć swoje działa w odpowiednim tonie i właściwym momencie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I może nie jest to najważniejsza pozycja gatunku, nie jest też pewnie w pierwszej dziesiątce to wyróżnia się spójnością i przemyślaną historią. Daleko jej np. do <i>Imienia róży</i>, ale już spokojnie można ją postawić przed <i>Kodem da Vinci</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena: 6/10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-13498150373236321982019-11-30T11:49:00.001+01:002019-12-01T21:38:52.666+01:00Zapowiedzi książkowe - grudzień 2019 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3owi99psZnlORL6yxiMi6d9BR3a_YuSdVB4mIjnQLDR_cFb7YyyLtBl4QFK_ctm_PVAuiPL83aR1NhxNoZYGeK9v0c8F988IpRpEJOv5Q-Ee8UxtjU2h8fR5hBt7dODDjrPf8bHvVu9lx/s1600/baner+zapowiedzi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3owi99psZnlORL6yxiMi6d9BR3a_YuSdVB4mIjnQLDR_cFb7YyyLtBl4QFK_ctm_PVAuiPL83aR1NhxNoZYGeK9v0c8F988IpRpEJOv5Q-Ee8UxtjU2h8fR5hBt7dODDjrPf8bHvVu9lx/s640/baner+zapowiedzi.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Idą święta, szał zakupów prezentowych, wcześniej jeszcze mikołajki i jak wiadomo najlepszym prezentem jest książka. Problem w tym, że wydawniczo grudzień zapowiada się mizernie. Takiej biedy nie mieliśmy od wielu miesięcy! Dziś raptem kilka pozycji, które starają się ratować sytuację.</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>1. Wigilia pełna duchów - praca zbiorowa </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdOiefMl5ZD-IZpSLi1vr8qI-3puFHTAKAlEr8V16eTY7gKKkuVk4L0OfOA2ZOIUCBzap9dvQ-CKayi1B2IdYlpWr9qlzpfJD1gmpu6Oh0QsAdBEVCfuCtEQMpe0tfqNndNmWmUcyyOe61/s1600/wigilia-pelna-duchow%252Cbig%252C1024021.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="880" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdOiefMl5ZD-IZpSLi1vr8qI-3puFHTAKAlEr8V16eTY7gKKkuVk4L0OfOA2ZOIUCBzap9dvQ-CKayi1B2IdYlpWr9qlzpfJD1gmpu6Oh0QsAdBEVCfuCtEQMpe0tfqNndNmWmUcyyOe61/s200/wigilia-pelna-duchow%252Cbig%252C1024021.jpg" width="136" /></a>Po popularności `Opowieści wigilijnej` Charlesa Dickensa, w wiktoriańskich gazetach i czasopismach często pojawiały się opowieści o duchach w czasie świąt Bożego Narodzenia, a czytanie ich przy świecach lub przy kominku stało się coroczną tradycją. Zbiór świątecznych opowieści grozy reprezentuje mieszankę różnorodnych stylów i motywów wspólnych dla wiktoriańskiej fikcji o duchach i obejmują dzieła niegdyś popularnych autorów, takich jak Elizabeth Gaskell, Edith Wharton, M.R. James, F. Marion Crawford czy Andrew Haggard, a także wkład anonimowych lub całkowicie zapomnianych pisarzy. </div>
</div>
<br />
<br />
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-12-02</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. W kręgu upiorów i wilkołaków - Bohdan Baranowski</b><b><b></b></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCpK76ls_H6ThQZbakF7XYg3FrdN2dYaOlL5DPB4LDbmWkfx9_StOm1vr9eBW9gZ_6SC_KmlRjHBLFIw4uU9JPv2_TvBdJlGkdR61vfkqKkZGkfT6WO30IPKesVB-q_buIT8u25r69r0-/s1600/w-kregu-upiorow-i-wilkolakow%252Cbig%252C1021840.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="853" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCpK76ls_H6ThQZbakF7XYg3FrdN2dYaOlL5DPB4LDbmWkfx9_StOm1vr9eBW9gZ_6SC_KmlRjHBLFIw4uU9JPv2_TvBdJlGkdR61vfkqKkZGkfT6WO30IPKesVB-q_buIT8u25r69r0-/s200/w-kregu-upiorow-i-wilkolakow%252Cbig%252C1021840.jpg" width="140" /></a>Jedna z najważniejszych książek na temat słowiańskiej demonologii!</div>
<br />
Strzygonie, zmory, południce, latawce, kikimory, leśne duchy, wąpierze,
przypadki polowań na czarownice w kraju nad Wisłą - zostały tu opisane
szczegółowo, okiem prawdziwego znawcy tematu.<br />
<br />
Autor w sposób
rzetelny i przejrzysty poddaje analizie demoniczne istoty, występujące w
mitologii słowiańskiej, a także opisuje wierzenia, które przywędrowały
do miast za sprawą zabobonnych mieszkańców wsi.<br />
<br />
Ta książka to
wyjątkowe i kompletne źródło wiedzy na temat słowiańskich wierzeń i
podań, stanowiące inspiracje zarówno dla badaczy tematu, jak i twórców
gier, filmów czy fanów fantastyki. </div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-12-02</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Syn Słońca. Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Tom 1 - Rosa Don </span></span></b><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"></span></span></b></span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBUr84GPMlAtUPRNBx9TsgJjE6zHGzamAuBHhNSFYAvl6H2iJbzUH4bHILFmZrgfPHV5YvxYt_DxFBN5lCezI-70is7jNE4ckn52_AeIOQswQ6AnrtU8EZzuY8i1ibU70CSnvhyldzD2_K/s1600/syn-slonca-wujek-sknerus-i-kaczor-donald-tom-1-w-iext55497195.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="229" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBUr84GPMlAtUPRNBx9TsgJjE6zHGzamAuBHhNSFYAvl6H2iJbzUH4bHILFmZrgfPHV5YvxYt_DxFBN5lCezI-70is7jNE4ckn52_AeIOQswQ6AnrtU8EZzuY8i1ibU70CSnvhyldzD2_K/s200/syn-slonca-wujek-sknerus-i-kaczor-donald-tom-1-w-iext55497195.jpg" width="130" /></a>Nowa kolekcja komiksów z Kaczogrodu.</div>
<br />
„Wujek Sknerus i Kaczor
Donald – Syn Słońca” to pierwszy tom cyklu prezentującego komiksy Dona
Rosy, uważanego za następcę Carla Barksa i jednego z najwybitniejszych
twórców historii osadzonych w świecie disnejowskich kaczek z Kaczogrodu.
Rosa jest między innymi autorem epickich opowieści z cyklu „Życie i
czasy Sknerusa McKwacza”, przedstawiających losy najbogatszego kaczora
świata, który wykluł się w Szkocji, a potem wyemigrował do Stanów
Zjednoczonych i w różnych zakątkach świata pomnażał swój majątek. Kreska
Dona Rosy jest niepowtarzalna i rozpoznawalna na pierwszy rzut oka,
lecz realia świata przedstawionego wiernie odwzorowują twórczość mistrza
Carla Barksa. Kolekcja dowodzi, że wybitny dorobek Dona Rosy znacznie
wykracza poza cykl o dziejach Sknerusa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-12-04</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>4. Żywoty pań swawolnych - Brantome</b> </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAJrIIqCF0msCS5N3dodfOnLQsffG_YC518oLP-FOdL-ykeAfxJod7s1MfhVZ3IA6Rqn74sH6DoT650G3e3rtb1kow9yTcIibdDmhEVTO07fv6C-fDm35YD0maU4xQzB3x1bZj00NIL2eQ/s1600/zywoty-pan-swawolnych-b%252Cbig%252C1010199.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="844" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAJrIIqCF0msCS5N3dodfOnLQsffG_YC518oLP-FOdL-ykeAfxJod7s1MfhVZ3IA6Rqn74sH6DoT650G3e3rtb1kow9yTcIibdDmhEVTO07fv6C-fDm35YD0maU4xQzB3x1bZj00NIL2eQ/s200/zywoty-pan-swawolnych-b%252Cbig%252C1010199.jpg" width="141" /></a>Brantome, jako rasowy Francuz, widział przede wszystkim kobietę. Patrzy
na to osobliwe stworzenie oczyma naiwnego zaciekawienia; wszystko go w
niej interesuje: anatomia, umysłowość, skłonność, obyczaje, wszystko to
opisuje wiernie ze współczesnych żywych wzorów, czerpanych w
najwyższych, często koronowanych sferach, nie przebierając z goła w
wyrażeniach, wciskając subtelne nieraz obserwacje w język zabawnie
kłócący się ze swoim tematem, czasem paradny naiwnością, czasem
monstrualny bezwstydnym obnażeniem i lubowaniem się w szczegółach, a
mimo to zawsze okraszany na wskroś sceptycznym i filuternym uśmiechem
dworskiego bywalca.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ostrzegamy, że książka Brantome`a ma opinię wysoko gorszącą choć jednocześnie stanowi cenny dokument obyczajowości epoki.<br />
<span style="color: white;">f </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-12-04</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Matka Noc - Kurt Vonnegut</span></span></b><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"></span></span></b></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaqSaXhimFqtrYgwz8FlNuUkSFf9Mc5HEHRmYCurawKWhaMX9ZzaxPPWTmjLyAla_k1a-6v3W6iso2yYK7Dw2DIKdo10cJHtJfhi58vKmrFznV3YC2ZaCOa0vrceiXabtXDAsG2Dc8CUE2/s1600/matka-noc%252Cbig%252C18767.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="870" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaqSaXhimFqtrYgwz8FlNuUkSFf9Mc5HEHRmYCurawKWhaMX9ZzaxPPWTmjLyAla_k1a-6v3W6iso2yYK7Dw2DIKdo10cJHtJfhi58vKmrFznV3YC2ZaCOa0vrceiXabtXDAsG2Dc8CUE2/s200/matka-noc%252Cbig%252C18767.jpg" width="137" /></a>Pierwsza `polityczna` powieść Kurta Vonneguta ukazująca dramat człowieka uwikłanego w grę sił, które go przerastają.</div>
Amerykański pisarz Howard W. Campbell jr, umieszczony podczas II wojny
światowej przez amerykański wywiad w samym sercu nazistowskiej machiny
propagandowej, po latach staje przed sądem państwa Izrael jako
zbrodniarz wojenny. Jego osobą interesuje się również wywiad
radziecki... Życie Howarda W. Campbella jr. zmienia się w koszmar, z
którego jedynym wyjściem może okazać się śmierć.<br />
W 1996 roku powstała ekranizacja tej powieści, wyreżyserowana przez Keitha Gordona. W głównej roli wystąpił Nick Nolte. <br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-12-10</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-86041023468720960142019-11-13T18:25:00.001+01:002019-11-13T18:25:15.931+01:0038. Dzieje grzechu - czyli historia upadku [+18]<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjlY7g8BC7sSX3I9bOLkDJgrBeFqq2Yf-xRgT3l98wxY_l7G-kBH0xqglBWoJ21rlCleHkXPYSya3dxtxVphYdvI9daYwsC2PHi1X41TLSmhTL2Zx5YQ0-x1MyMeODoTaRrjBbPFINIme/s1600/dzieje.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjlY7g8BC7sSX3I9bOLkDJgrBeFqq2Yf-xRgT3l98wxY_l7G-kBH0xqglBWoJ21rlCleHkXPYSya3dxtxVphYdvI9daYwsC2PHi1X41TLSmhTL2Zx5YQ0-x1MyMeODoTaRrjBbPFINIme/s400/dzieje.jpg" width="400" /></a></div>
Twórczość Stefana Żeromskiego, jednego z najwybitniejszych pisarzy polskich, znana jest nam wszystkim z lektur szkolnych <i>Przedwiośnia, Ludzi bezdomnych, Syzyfowych prac</i> czy <i>Wiernej rzeki</i>, ale jego dokonania pisarskie są niemal tak barwne jak jego życiorys. Dziś przed wami <i>Dzieje grzechu</i>, a więc książka kontrowersyjna, może nieco mniej znana i tak po ludzku przygnębiająca.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Książki nie kupiłem, przejąłem ją wraz z resztą rodzinnej biblioteczki. Wśród kilkudziesięciu ksiąg z kolekcji polskiej klasyki wypuszczonej przez Wydawnictwo Dolnośląskie gdzieś około roku 2000, znalazłem prawdziwą perełkę. Książka w twardej oprawie imitującej skórę, mieści 648 stron, a sam styl wydania jest wręcz niesamowity. Wszystkie pozycje z kolekcji są w identycznych brązowych okładkach ze złoconymi ornamentami. Górne ranty stron również są złocone, dzięki czemu łatwo zetrzeć kurz. Zresztą najlepiej oddają to zdjęcia.<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjHRZrSIF7_co9-xPWUg9N1CmXblcUcKTDSmTXrgZfUu4JCimeaHZq6amH_ZVhxCsylIZCB1gCqVEJEbfhFSa8WvTDDm0lOEuhyphenhyphenVfXoYYNZdfNSdDHGnZ2mw9hKMIYiZL8DhPnt_QbEAap/s1600/kolekcja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="551" data-original-width="878" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjHRZrSIF7_co9-xPWUg9N1CmXblcUcKTDSmTXrgZfUu4JCimeaHZq6amH_ZVhxCsylIZCB1gCqVEJEbfhFSa8WvTDDm0lOEuhyphenhyphenVfXoYYNZdfNSdDHGnZ2mw9hKMIYiZL8DhPnt_QbEAap/s400/kolekcja.jpg" width="400" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;">źródło: archiwum allegro</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść opowiada historię, pochodzącej ze zubożałej rodziny ziemiańskiej, Ewy Pobratyńskiej. Całe nieszczęście zaczyna się od fatalnej miłości i zawodu po porzuceniu. Dziś powiedzielibyśmy, że Ewa popadła w depresję, ale w ówczesnych czasach bohaterkę określono by mianem kobiety upadłej. Każda kolejna decyzja, każde zachowanie prowadzi ją do następnej tragedii, a ostatecznie do dramatycznego finału.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żeromski określał swoją pracę w dosadny sposób. Mawiał, że jego celem jest „rozrywanie ran, by nie zarosły błoną podłości” i to określenie idealnie widać w <i>Dziejach grzechu</i>. Książka dotyka tematów społecznie najtrudniejszych: przemocy, zbrodni, upodlenia i prostytucji. Nie znalazłem w niej ani jednego pozytywnego aspektu. Nie mówię tutaj o konstrukcji fabuły, czy profilu bohaterów, bo te są (jak chyba we wszystkich pozycjach Żeromskiego) fenomenalne. Mam na myśli pozytywne uczucia bohaterów, jakąś nadzieję przyczajoną pomiędzy brudem. Nic takiego tutaj nie znajdziemy. Książka zaczyna się źle i i jeszcze gorzej kończy. Nawet miłość, najważniejszą wartość ludzkiego życia, Żeromski sprowadza do smutnego epizodu, rozbiegu do tragedii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niesamowitym jest, że w lekturze liczącej blisko 650 stron napięcie nie spada nawet na chwilę. Czytamy o rozterkach Ewy, jej błędnych decyzjach i smutnych przemyśleniach. Autentycznie współczujemy bohaterce, denerwujemy się towarzysząc jej w tej drodze do zatracenia i czasem chcemy wręcz krzyczeć, żeby się opanowała. Im bardziej bohaterka traci grunt pod nogami tym większe miałem wrażenie, że już nic gorszego jej nie spotka. W jakże wielkim błędzie byłem! W ciągu lektury mamy kilka punktów, po przekroczeniu których nie ma już odwrotu. Takich checkpointów niczym w grach video. Na mnie największe wrażenie wywołał jeden taki punkt, mniej więcej w środku książki, w którym...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
SPOILER (zaznacz jeśli chcesz przeczytać)</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;"><span style="background-color: white;">... bohaterka znajduje się w ostatnim miesiącu ciąży. Mieszka wówczas w jakiejś zatęchłej norze, w brudzie i syfie. Jest zimno, gdy dzieciątko pcha się na świat. To wydarzenie odciska piętno na Ewie, wpycha ją w jeszcze większą psychiczną dziurę. Kobieta rodzi, a potem wychodzi na podwórko do sławojki i topi malca w kloace. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
KONIEC SPOILERA</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po tym fragmencie byłem emocjonalnie wyprany, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Musiałem książkę odłożyć na kilka dni... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W moim odczuciu Żeromskiemu daleko do mistrzostwa w malowaniu opisów bohaterów czy lokacji. Jest natomiast geniuszem budowania psychiki bohaterów i zmian w niej zachodzących. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzieje grzechu to nie jest obowiązkowa pozycja na liście każdego czytelnika. Niewiele osób będzie w stanie udźwignąć ciężki klimat i hektolitry nieczystości wylewających się z każdej strony. Tych jednak, którym to nie straszne, zachęcam do przeczytania. Warto po nią sięgnąć, bo pomimo 100 lat na kartu porusza problemy również obecnego społeczeństwa. Choć czytanie nieraz aż fizycznie boli to wśród klasyki literatury polskiej nie ma drugiej takiej pozycji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena 8/10</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
PS. Zdjęcie książek z neta, u mnie niestety na razie są zapakowane w pudłach (przeprowadzka). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-45875762124120981172019-11-04T16:13:00.000+01:002019-11-04T16:13:51.668+01:00Zamki i pałace 18: Dwór obronny w Czańcu - z dwojga złego lepiej w tę stronę<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0BDAYjkJTyRRzECgMQL6CcQDIy8X7IcxetQULGAZq9LR80jc6TnNXvtZqh29W5rs6GbLZAvxvONs3r_7nRrHARWaDL40EwfgugTGbSoCADvD4XLIm0kIzfsvbwyvJISpu2k4xJYndxoAM/s1600/DSCF2251.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0BDAYjkJTyRRzECgMQL6CcQDIy8X7IcxetQULGAZq9LR80jc6TnNXvtZqh29W5rs6GbLZAvxvONs3r_7nRrHARWaDL40EwfgugTGbSoCADvD4XLIm0kIzfsvbwyvJISpu2k4xJYndxoAM/s640/DSCF2251.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Czaniec to niewielka wieś w województwie śląskim, we wschodniej części Beskidu Małego nad rzeką Sołą. Teren to bardzo urokliwy, ale sama wieś poza zabytkowym kościołem oraz dworem obronnym nie ma wiele do zaoferowania. Zobaczymy, czy jest w ogóle sens zapuszczać się w te okolice.</div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wraz z końcem 2016 roku wybraliśmy się z K. na objazd po dworach, pałacach i zamkach województwa małopolskiego. Zjechaliśmy nieco z trasy, by zahaczyć o sąsiednie województwo śląskie. W Czańcu zaparkowaliśmy przy drodze, wygramoliliśmy się z samochodu i... na tym zakończyła się wycieczka. Dwór obecnie znajduje się w rękach prywatnych i podziwiać go można z zza wysokiego muru.<br />
<br />
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Rodzina Stokłowskich (herbu Drzewica) z początkiem XVII w. wybudowała<span style="color: #0000ee;">, </span>w miejscu obecnego, mały dworek obronny. Wówczas zajmował powierzchnię jednego skrzydła obecnego budynku. Dwór nie należał do najlepiej ufortyfikowanych w kraju. Posiadał jednak okrągłe bastaje w narożnikach, a całość otoczono fosą. <br />
<br />
W połowie tegoż samego wieku Stokłowscy znacząco przebudowali rezydencję, dodali kolejne skrzydło i galerię łączącą obydwa budynki. Dalsze modernizacje to już wiek XVIII. Budowla zyskała mansardowy dach i w niemal niezmienionej formie pozostała do dziś. <br />
<br />
Do 1822 roku wielokrotnie zmieniali się właściciele budynku, potem przeszedł w ręce żywieckiej gałęzi rodu Habsburgów i pozostawał pod ich panowaniem przez ponad 100 lat. Dopiero w 1925 roku arcyksiąże Karol Stefan Habsburg-Lotaryński zwrócił go Rzeczypospolitej. W dworze rozgościła się Polska Akademie Umiejętności (stowarzyszenie naukowe skupiające polskie elity intelektualne) przekształcając zabytek w ośrodek konferencyjny.<br />
<br />
Dwór w Czańcu niemal bez uszczerbku przetrwał zawieruchę II wojny światowej. Zaraz po jej zakończeniu, komunistyczne władze "oddały" budynek okolicznej ludności. W zabytkowych murach zorganizowano mieszkania komunalne. Budynek w takich warunkach niszczał aż do lat 70, kiedy to ostatni mieszkańcy się wyprowadzili. Kolejne dwie dekady popadał w ruinę, dopiero po zmianie ustrojowej prywatna firma Grzegorza Broma rozpoczęła renowację. Pech ciążył nad dworem, firma borykała się z kłopotami finansowymi, aż w końcu prac zaprzestano. Tym razem się nie udało, ale przynajmniej budynek zyskał nowe stropy i zadaszenie. Kilku kolejnych właścicieli prywatnych (w tym m.in. fabryka wagonów) nie dało rady doprowadzić do odbudowy.<br />
<br />
Zniszczona skorupa zarastała drzewami i nic nie wskazywało, że przyjdą lepsze dni. Tymczasem w 2008 roku prywatny przedsiębiorca z Bielska-Białej wykupił obiekt, a następnie wyremontował go. <br />
<br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Obiekt po latach popadania ruinę doczekał się odbudowy. Dziś prezentuję się pięknie, choć trzeba do tej beczki miodu dorzucić, już nawet nie łyżkę, a chochlę dziegciu. Właściciel mieszka w tym dworze na co dzień więc nie ma żadnej możliwości wejścia do środka. Sama odbudowa nie do końca przebiegła tak jak powinna. Niegdyś front dworu zwrócony był w stronę alei dojazdowej (zdjęcie zrobione jest w miejscu dawnego frontu stojąc na w/w alei) i prowadziły do wewnątrz okazałe schody. Dziś z tej strony jest wysoki mur, wejście zostało przeniesione na drugą stronę, a po schodach nie pozostał nawet ślad. Kto bogatemu zabroni? </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Z dwojga złego jednak chyba lepiej w tę stronę. Bo choć przebudowa nie jest wierna oryginałowi to przynajmniej budynek nie niszczeje i został zachowany dla przyszłych pokoleń. <br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>Przyszłość</b><br />
Przyszłość, przynajmniej ta najbliższa jest ustalona. Dwór jest zaadoptowany na prywatny dom i nic raczej się w tej materii nie zmieni.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<b>Ciekawostka</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Okoliczni mieszkańcy wspominają, jakoby dwór w Czańcu miał łączyć się podziemnym tunelem z ruinami zamku bulowickiego. Inni mówią, że ten korytarz miał łączyć go również z innymi zamkami na Wołku i Bukowcu. Ile w tym prawdy? Ciężko orzec. <b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
PS. "Z dwojga złego lepiej w tę stronę, co nie?" - to cytat z drugiej części Shreka. Kto nie wiedział to niech się nie przyznaje i nadrobi zaległości ;)</div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-68721196076445154652019-10-28T19:14:00.002+01:002019-10-28T19:14:25.526+01:00Zapowiedzi książkowe - listopad 2019 r. + news z obecnego miesiąca<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3SZFQp0ard5oaIpCUsQXCOYXMWGzN5XlgFBOXKQdgKF29PhKMxfYgKlqRtp8XoFHQl6WHCXp_5zClqJoLhW_LGWyMZbf_qhN2lSiNpX7zdGjEBUtTSx2y4Akp4KW39RIoERUqEhpQpMI6/s1600/baner+zapowiedzi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3SZFQp0ard5oaIpCUsQXCOYXMWGzN5XlgFBOXKQdgKF29PhKMxfYgKlqRtp8XoFHQl6WHCXp_5zClqJoLhW_LGWyMZbf_qhN2lSiNpX7zdGjEBUtTSx2y4Akp4KW39RIoERUqEhpQpMI6/s640/baner+zapowiedzi.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Listopad to bardzo ważny miesiąc pod względem książek i nowości wydawniczych. Do świąt jeszcze daleko, ale mikołajki już 6 grudnia, więc warto zawczasu zaopatrzyć się w książkowe prezenty dla najbliższych (i dla siebie oczywiście). Jest w czym wybierać, choć trochę brakuje jakiejś spektakularnej pozycji, na którą już dziś należałoby odkładać pieniądze. W przyszłym miesiącu dostaniemy sporo wznowień wydawniczych, wiele kontynuacji znanych serii i kilka zupełnie nowych pozycji. </div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>1. Erich Fromm - Anatomia ludzkiej destrukcyjności </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCcVJd-dgQv_UHAtFoZ_joMq6epEWzaqvwqYZnysH6ofPJvnb0KjVLRaJGch6bZs-tX6ISxzVnrBHUImgSGCK1ZUmtvlopF69kLioI5It1bZYYfcf35B3b03qEuTa_JOrYODMSMjIRG08w/s1600/erich-fromm-anatomia-ludzkiej-destrukcyjnosci-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="257" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCcVJd-dgQv_UHAtFoZ_joMq6epEWzaqvwqYZnysH6ofPJvnb0KjVLRaJGch6bZs-tX6ISxzVnrBHUImgSGCK1ZUmtvlopF69kLioI5It1bZYYfcf35B3b03qEuTa_JOrYODMSMjIRG08w/s200/erich-fromm-anatomia-ludzkiej-destrukcyjnosci-cover-okladka.jpg" width="128" /></a>Jedna z najważniejszych książek XX wieku.<br />"Anatomia ludzkiej destrukcyjności" jest obszernym studium zjawiska, które określa się krótkim terminem "zło“. Zamierzona została jako wypowiedź polemiczna wobec behawioryzmu i instynktywizmu, a jednocześnie jako rewizjonistyczne rozwinięcie poglądów Freuda z okresu, gdy wprowadził pojęcie popędu śmierci. Fromm zmierza do kulturowego ujęcia tematu od strony typologii charakterologicznej oraz wytłumaczenia sensu złośliwej i niezłośliwej agresji. Niejako "po drodze“ dostarcza psychoanalitycznych portretów wielkich zbrodniarzy XX wieku: Stalina, Himmlera i Hitlera.<br />"Anatomia ludzkiej destrukcyjności" jest nie tylko jedną z najważniejszych prac Ericha Fromma, ale i jedną z najważniejszych książek XX wieku i o XX wieku. Spostrzeżenia, podsumowania, siła oddziaływania argumentów, a także głęboki humanizm autora nadają jej nieprzemijającą wartość, która przemawia do czytelnika z równą mocą w wieku XXI. </div>
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-05</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Zapach śmierci - </b><b><b>Simon Beckett</b></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDWrAW3-AqknAbLXJhdQ3ELVCWJvBmutWyERxiUJKMmwVo3Rq70n9RqzqAbidjf7MFH6ui1WQp9tH_Bi0TioP7U7DftM2eHMiVRJkjFPmWIsA9frv7YpJU-99bZxU3nsdnLNzn71wdIdx4/s1600/becket.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="280" data-original-width="180" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDWrAW3-AqknAbLXJhdQ3ELVCWJvBmutWyERxiUJKMmwVo3Rq70n9RqzqAbidjf7MFH6ui1WQp9tH_Bi0TioP7U7DftM2eHMiVRJkjFPmWIsA9frv7YpJU-99bZxU3nsdnLNzn71wdIdx4/s200/becket.jpg" width="128" /></a>Szósta część bestsellerowej serii thrillerów z antropologiem sądowym Davidem Hunterem w roli głównej.<br /><br />Pewnego letniego wieczoru David Hunter – antropolog sądowy – odbiera telefon od dawnej znajomej z pracy. Kobieta potrzebuje opinii w pilnej sprawie.<br />W opustoszałym, czekającym na rozbiórkę szpitalu Świętego Judy gdzie bywają bezdomni, dilerzy i narkomani znaleziono częściowo zmumifikowane ciało. Nawet Hunter nie potrafi określić, od jak dawna mogło tam leżeć. Wiadomo tylko jedno: to ciało młodej ciężarnej kobiety.<br />Po zapadnięciu się podłogi strychu wychodzi na jaw kolejny z mrocznych sekretów szpitala. Oczom policjantów ukazuje się ukryta sala zastawiona łóżkami. W niektórych nadal ktoś leży...<br />Pozornie prosta z początku sprawa przeradza się w obłąkańczy koszmar. Nikt z otoczenia Huntera nie może czuć się bezpiecznie...<br />Szpital upomni się o kolejne ofiary. </div>
</div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-13</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Zmierzch bogów. Bramy ze złota. Tom 3 - </span></span></b><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Michał Gołkowski </span></span></b></span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3pTbGAD_6mtwKVZFAHUsNhUeCX67gzU03xWNyBwhQW-IFMGs1xH4F9xsDK8qS6ojWpd04qFkrRtPaZqyUBqHqrIwJO-EP5H2QX73kahlSpifqkxnjRBHVZMc6OGsaXEHAbVSfKxTWWnEz/s1600/michal-golkowski-zmierzch-bogow-bramy-ze-zlota-tom-3-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="268" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3pTbGAD_6mtwKVZFAHUsNhUeCX67gzU03xWNyBwhQW-IFMGs1xH4F9xsDK8qS6ojWpd04qFkrRtPaZqyUBqHqrIwJO-EP5H2QX73kahlSpifqkxnjRBHVZMc6OGsaXEHAbVSfKxTWWnEz/s200/michal-golkowski-zmierzch-bogow-bramy-ze-zlota-tom-3-cover-okladka.jpg" width="133" /></a>Wojna!<br />Mury Konstantynopola jęczą pod naporem machin oblężniczych emira Maslamy, pchanego do walki przez ambicję, zemstę i honor. Atak za atakiem rozbija się o niezdobyte umocnienia... Jednak prawdziwe zagrożenie rodzi się w ciemnych zaułkach miasta i złotych salach pałacu cesarskiego.<br />Pośród chaosu walk, mozaiki intryg i pełnych zwątpienia spojrzeń jest jeden człowiek, który nie potrzebuje już ani wiary, ani nadziei - ponieważ ten człowiek wie. Teraz, kiedy Zahred wie, że został dostrzeżony, nie cofnie się już przed niczym... Dosłownie niczym.<br />Wojownicy ostrzą miecze i topory, szykując się do bitwy, która zadecyduje o losach kontynentu, a może i świata.<br />Teraz nie ma już odwrotu, bo los został eony temu zapisany w gwiazdach. Nadchodzi ostatnia walka, zbliża się Ragnarok - Zmierzch Bogów. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-13</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="color: red;"><span class="attributedetailsvalue">4. </span><span class="attributedetailsvalue">Ojciec chrzestny. Trylogia - Mario Puzo</span></span><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6bFUKyyUk1AnvIE_PdpHwhZCFGHxojCaK5sioOBI3vOy4T7poMz87tSifmmgXS4-WgR0DRUDW50Z2dnhP1zWw0WcXsiOahbykI7hy3Hy_225B0wEWQ5JDWVtfxL0qcq3L_IjM1hcOQyul/s1600/ojciec-chrzestny-trylogia-w-iext55344396.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="240" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6bFUKyyUk1AnvIE_PdpHwhZCFGHxojCaK5sioOBI3vOy4T7poMz87tSifmmgXS4-WgR0DRUDW50Z2dnhP1zWw0WcXsiOahbykI7hy3Hy_225B0wEWQ5JDWVtfxL0qcq3L_IjM1hcOQyul/s200/ojciec-chrzestny-trylogia-w-iext55344396.jpg" width="136" /></a></div>
Wyjątkowe wydanie ze specjalnym wstępem Francisa Forda Coppoli
przygotowanym z okazji pięćdziesięciolecia wydania "Ojca Chrzestnego".<br /><br />W
skład trylogii wchodzą trzy powieści Mario Puzo: "Ojciec Chrzestny",
"Sycylijczyk" oraz "Ostatni Don". Na podstawie każdej z nich powstały
cieszące się ogromną popularnością ekranizacje.<br />
Trzy porywające opowieści o honorze i nienawiści, szacunku i
pogardzie, miłości i śmierci, w których Puzo wciąga czytelnika w mroczny
świat przemocy, w którym każda zniewaga musi zostać zmyta krwią.<br /><br />"Ojciec Chrzestny"<br />
Jedna z najwybitniejszych powieści XX wieku, zekranizowana przez
Francisa Forda Coppolę z genialnymi rolami Marlona Brando i Ala Pacino.
Porywająca opowieść o honorze i nienawiści, szacunku i pogardzie,
miłości i śmierci.<br />
Vito Corleone jest Ojcem Chrzestnym jednej z sześciu nowojorskich rodzin
mafijnych. Sprawuje rządy żelazną ręką, a ci, którzy nie
podporządkowują się jego decyzjom, nie mogą liczyć na łaskę. To człowiek
honoru, ale zarazem tyran i szantażysta, który wśród wrogów wzbudza
strach, a wśród przyjaciół – zasłużony, choć nie całkiem bezinteresowny,
szacunek. Kiedy odmawia uczestnictwa w nowym, niezwykle opłacalnym
interesie – handlu narkotykami – wchodzi w ostry konflikt z cosa nostrą.
Przyszłość rodziny może uratować tylko najmłodszy syn Vita, Michael,
bohater wojenny, który z brudnymi interesami nie chciał mieć nic
wspólnego. Czy okaże się godnym następcą Ojca Chrzestnego?<br />
"Sycylijczyk"<br />
Druga część trylogii zapoczątkowanej "Ojcem Chrzestnym". Puzo wciąga
czytelnika w mroczny świat sycylijskiej prowincji, świat przemocy, w
którym każda zniewaga musi zostać zmyta krwią. Po dwuletnim pobycie na
Sycylii syn Vita Corleone, Michael, ma powrócić do domu. Ojciec
Chrzestny zleca mu ważną misję: ma zabrać do Ameryki Salvatore Guiliana,
uwielbianego przez wszystkich legendarnego sycylijskiego banitę, który
od kilku lat na czele swojej bandy broni uciskanych ziomków przed
wszechwładzą miejscowych bogaczy i przywódców mafijnych.<br /><br />"Ostatni Don"<br />
Świat gwiazd filmowych i bezwzględnych producentów, płatnych morderców i
skorumpowanych policjantów, pechowych hazardzistów i właścicieli kasyn.
Dżungla, którą rządzą okrutne prawa, chciwość i nieposkromione
namiętności.<br />
Podczas chrzcin swoich wnuków Domenico Clericuzio, głowa najsilniejszej
amerykańskiej rodziny mafijnej, podejmuje decyzję o zalegalizowaniu
swojej działalności. Chce, by jego krewni stali się uczciwymi
obywatelami. Wkrótce jednak musi spojrzeć prawdzie w oczy – krwawe
wydarzenia z przeszłości odcisnęły na członkach rodu zbyt silne piętno. O
powrocie do "normalności" nie może być mowy.<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-13</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Irlandczyk<span style="font-family: inherit;"> - </span></span></span></b><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><b><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Charles Brandt</span></span></b></span></span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0uXV187LmtdCgtKkj0C4BW7pVWW4OSOJRYeeMB2YyDAScV0kmjkKI35AtUNmxkCt-E88GtlZrA8JgpmC04C6y2ICWnY-bPmrDWJf3ooSskSnSb-mwG3jbFicJNE7pSF_bXGtLofqQJdiB/s1600/charles-brandt-irlandczyk-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="253" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0uXV187LmtdCgtKkj0C4BW7pVWW4OSOJRYeeMB2YyDAScV0kmjkKI35AtUNmxkCt-E88GtlZrA8JgpmC04C6y2ICWnY-bPmrDWJf3ooSskSnSb-mwG3jbFicJNE7pSF_bXGtLofqQJdiB/s200/charles-brandt-irlandczyk-cover-okladka.jpg" width="126" /></a>Książka stała się podstawą filmu w reżyserii laureata Oscara, Martina Scorsese. </div>
W rolach głównych występują zdobywcy Oscarów: Robert De Niro, Al Pacino,
Joe Pesci, Anna Paquin oraz nominowany do Oscara Harvey Keitel. Twórca
scenariusza to również laureat Oscara, Steven Zaillian. <br />
"Irlandczyk"to epicka saga o zorganizowanej przestępczości w powojennej
Ameryce widziana oczami Franka Sheerana, weterana II wojny światowej,
specjalisty od szemranych interesów i zabójcy na zlecenie, który
pracował dla mafijnego bossa Russella Bufalino. <br />
Obejmująca kilkadziesiąt lat opowieść Sheerana wyjaśnia jedną z
największych nierozwiązanych wcześniej zagadek w dziejach Ameryki –
historię zniknięcia przywódcy związkowego Jimmy'ego Hoffy. Jest to także
podróż po korytarzach zorganizowanej przestępczości. Odsłania jej
mechanizmy, walkę o wpływy, animozje i powiązania z amerykańską
polityką. W hierarchii półświatka Sheeran wspiął się tak wysoko, że w
ramach wytoczonego procesu przeciwko Komisji Syndykatu Cosa Nostry, rząd
Stanów Zjednoczonych wymienił go jako jedną z zaledwie dwóch osób
pochodzenia innego niż włoskie wśród najważniejszych członków i
współpracowników mafii. Obok Sheerana na liście znajdowały się takie
"sławy", jak Anthony "Tony Pro" Provenzano i Anthony "Gruby Tony"
Salerno. <br />
W wywiadach nagrywanych na przestrzeni bez mała pięciu lat Frank Sheeran
wyznał Charlesowi Brandtowi, że na zlecenie mafii zabił ponad
dwadzieścia pięć osób. Na podstawie tych nagrań autor stworzył książkę,
od której nie będziesz mógł się oderwać –prawdziwy klasyk gatunku. <br />
"Opowiedziane niezwykle oszczędnie i z mrożącą krew w żyłach mocą. W
porównaniu z tą książką »Rodzina Soprano« sprawia nagle wrażenie
teatralnie sztucznej i barokowo zdobnej opowieści. "<br />
New York Daily News<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-15</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both;">
<b><span class="attributedetailsvalue">6. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> Lodowy Smok - George R.R. Martin</span></span></b></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqBhm_dZ0gWXq5VFFd4G2IifR1VVOofvciKPF15AX1hS36yPtvRz1o7gPRgojeLgzU1I1cnV_JDVcVnZOk8p6R2lt4iLUcw49GTlKFIUDNeNf4ValTiCCOjJziGzLGZmoe2ttFrgfuTD1t/s1600/lodowy-smok%252Cbig%252C286114.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="860" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqBhm_dZ0gWXq5VFFd4G2IifR1VVOofvciKPF15AX1hS36yPtvRz1o7gPRgojeLgzU1I1cnV_JDVcVnZOk8p6R2lt4iLUcw49GTlKFIUDNeNf4ValTiCCOjJziGzLGZmoe2ttFrgfuTD1t/s200/lodowy-smok%252Cbig%252C286114.jpg" width="139" /></a>Niezapomniana opowieść o odwadze, miłości i poświęceniu, stworzona przez
najsławniejszego pisarza fantasy na świecie i ozdobiona pięknymi
rysunkami sławnego hiszpańskiego artysty Luisa Royo.<br /> <br /> Lodowy
smok był przerażającą, legendarną istotą. Nikomu dotąd nie udało się
oswoić takiego smoka. Tam, gdzie przeleciał, zostawiał za sobą zimne
pustkowie i zamarzniętą ziemię. Ale Adara nie czuła strachu, była bowiem
zimowym dzieckiem, urodzonym podczas mrozów tak srogich, że nawet
najstarsi takich nie pamiętali. Adara nie przypominała sobie, kiedy po
raz pierwszy ujrzała lodowego smoka. Zdawało jej się, że zawsze był
obecny w jej życiu. Dostrzegała go w oddali, bawiąc się w lodowatym
śniegu, gdy inne dzieci dawno już uciekły do domu przed zimnem. W
czwartym roku życia dotknęła go, a w piątym po raz pierwszy poleciała na
jego szerokim mroźnym grzbiecie. Potem, w siódmym roku jej życia, na
spokojne gospodarstwo rolne, w którym żyła Adara, opadły ogniste smoki z
północy. Tylko zimowe dziecko i lodowy smok, który je kochał, mogły
ocalić świat Adary przed całkowitym zniszczeniem...<br /> <br /> `Lodowy
smok` jest jedyną książką dla dzieci w dorobku George`a R.R. Martina,
zdobywcy wielu nagród i autora bestsellerowej sagi `Pieśń Lodu i Ognia`.<br /> <br />
`Lodowy smok wypełnia się magią i pięknem aksamitnie bogatej prozy
Martina już od pierwszego zdania. Czytelników w każdym wieku oczaruje ta
fantastyczna opowieść o bohaterach i smokach, sile rodziny i
dojrzewaniu wyjątkowej dziewczyny. Absolutnie obowiązkowa lektura dla
każdego miłośnika fantasy`.<br /> VOYA </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-19</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">7. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Stanisław Bareja alternatywnie - Maciej Replewicz</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKR6n_BkJnBxg07knqOSD0yBsUJ2v1e0x1SFDPO3WevPz3pEYK83t646bae6JY9M7chyphenhyphenLOwzcVvUHrDInZS-lzKHZtl5c0JEGkRzLQVHoRlayt_oO7JgIkUM7Gzg6u7zaJ18kFSyuZR6X3/s1600/stanislaw-bareja-alternatywnie%252Cbig%252C1017622.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="870" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKR6n_BkJnBxg07knqOSD0yBsUJ2v1e0x1SFDPO3WevPz3pEYK83t646bae6JY9M7chyphenhyphenLOwzcVvUHrDInZS-lzKHZtl5c0JEGkRzLQVHoRlayt_oO7JgIkUM7Gzg6u7zaJ18kFSyuZR6X3/s200/stanislaw-bareja-alternatywnie%252Cbig%252C1017622.jpg" width="137" /></a>Niszczony przez władzę i nie tylko. Również przez klasyków polskiego kina! Nazywany Wędliniarzem! Wybrany przez widzów! Nieśmiertelny mistrz polskiej komedii, zakazanego śmiechu - Stanisław Bareja powraca!<br />Z okazji 90 rocznicy znakomitego reżysera prezentujemy jego zaskakującą biografię. Król polskiej komedii i zakazanego uśmiechu. Po raz pierwszy prezentujemy opis jego debiutanckiego filmu, wstrząsającą wojenną etiudę sprzed 66 lat!<br />W książce zamieszczono 90 nieznanych zdjęć. Ponadto - Bareja jako aktor u innych reżyserów, jako nieznany w Polsce dokumentalista. Kulisy powstawania kultowych komedii i wiele nieznanych dotąd faktów.<br />Mistrza komedii wspominają aktorzy i reżyserzy m.in. Jerzy Gruza oraz w archiwalnych wywiadach: Janusz Morgenstern i Krzysztof Zaleski. ` Stanisław Bareja Król komedii` to pasjonująca lektura obowiązkowa, nie tylko dla fanów kina! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-28</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">8.<span style="font-family: inherit;"> Obcy 8 pasażer "Nostromo"</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> - Alan Dean Foster</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwWzgH7SaT3kHJ-d2rR6_JVsKU9f1-RdFKM2cLwdcn94w77FAFEALStn30efUzavPgY04k8g8C8MC2iLbZby6D97OAZEPpIreq5uhioVanOMIK6gUZC_Xg9qH4Si184oTSlThpsdLMa9oy/s1600/obcy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwWzgH7SaT3kHJ-d2rR6_JVsKU9f1-RdFKM2cLwdcn94w77FAFEALStn30efUzavPgY04k8g8C8MC2iLbZby6D97OAZEPpIreq5uhioVanOMIK6gUZC_Xg9qH4Si184oTSlThpsdLMa9oy/s200/obcy.jpg" width="140" /></a>"W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku".</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /> Załoga
transportowca "Nostromo" odbiera tajemniczy sygnał pochodzący z
nieznanej planety. Po wylądowaniu na jej powierzchni odkrywają wrak
statku kosmicznego obcej cywilizacji. Jeden z członków załogi zostaje
zaatakowany przez nieznaną formę życia. Rozpoczyna się dramatyczna walka
o życie.<br /><br /> Powstały w 1979 roku film `Obcy. 8 pasażer "Nostromo", w reżyserii Ridleya Scotta z Sigourney Weaver w roli
głównej, to jeden kanonicznych tytułów kina science fiction. Przełomowy,
wizjonerski, klaustrofobiczny, duszny i mroczy. Znakomicie zrealizowany
obraz, arcydzieło gatunku. Po prostu klasyk. `Obcy` nie miał jednak
swojego pierwowzoru literackiego, ale po ogromnym sukcesie filmu
doczekał się literackiej adaptacji, której podjął się Alan Dean Foster. I
mimo że książki z tego podgatunku nie pretendują zazwyczaj do miana
arcydzieł, zdarza się, że ich lektura daje czytelnikowi dużą
satysfakcję. A `Obcy` w wersji Fostera jest bez wątpienia udaną
adaptacją. Autor utrzymał znane z filmu napięcie oraz klimat, wplótł w
fabułę również wiele treści, których nie da się przenieść na język filmu
- jak choćby refleksje głównych bohaterów. W książce znajdziemy też
kilka scen znanych wyłącznie z reżyserskiej wersji filmu, oraz takie,
które wypadły z niego podczas montażu lub w ogóle nie zostały
zrealizowane, choć ujęte były w oryginalnym scenariuszu Dana O'Bannona.<br /><br />
Niniejsze wydanie "Obcego", w nowym przekładzie Piotra W. Cholewy,
uzupełnione jest o obszerne posłowie autorstwa Piotra Goćka, a także
niezwykle klimatyczną oprawę graficzną, za którą odpowiedzialny jest
Maciej Kamuda. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-30</span></b></div>
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">9.<span style="font-family: inherit;"> Virion 4. Szermierz </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">- Andrzej Ziemiański</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3n4k3irKcstuAdL57WZrIZVJrFLqnDm7hxnmetEm0ozi6tWCnvrQW6ZswVGCmN0y28e_Og0gNltuAOaGvcSL_dGIz1YWfvkPSVPVl7Rhlf0z61ndnPG2cKCMmRwV-Ci-K67tppj4QBDhN/s1600/virion-4-szermierz%252Cbig%252C1018137.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="935" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3n4k3irKcstuAdL57WZrIZVJrFLqnDm7hxnmetEm0ozi6tWCnvrQW6ZswVGCmN0y28e_Og0gNltuAOaGvcSL_dGIz1YWfvkPSVPVl7Rhlf0z61ndnPG2cKCMmRwV-Ci-K67tppj4QBDhN/s200/virion-4-szermierz%252Cbig%252C1018137.jpg" width="128" /></a>Kiedy następnym razem wyciągniesz miecz powiedz sobie jasno, że zginiesz w tym starciu. To cię uspokoi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Na życie Viriona i Niki czyha zbyt wielu wrogów, by ucieczka mogła
trwać w nieskończoność. Obława jest coraz bliżej, już słychać jazgot
psów i tętent kopyt. Nieuchronnie zbliża się chwila ostatecznego
rozstrzygnięcia. Chwila, w której wszystkie intrygi i tajemnice ujrzą
światło dzienne. Moment, w którym interesy Cesarstwa, Zakonu i Rady
Czarodziejów zderzą się z nieposkromioną furią Szermierza Natchnionego
broniącego jedynej istoty, która się dla niego liczy.<br /> Nadchodzi dzień ostatecznej próby, po której na zdeptanej, skrwawionej ziemi stać będzie tylko jeden człowiek. Albo upiór.<br /> <br /> Finalny tom tetralogii o młodości Viriona - szermierza natchnionego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-11-30</span></b></div>
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="attributedetailsvalue">Ja szczególnie czekam na wznowioną trylogię Mario Puzo oraz na <i>Lodowego smoka</i> George R.R. Martin. Ta ostatnia książka nie tyle kusi mnie fabułą, co zawartymi w niej ilustracjami niesamowitego Luisa Royo. A na co Wy czekacie w nadchodzącym miesiącu?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span class="attributedetailsvalue"><b>PS 2. A jeszcze w tym miesiącu, jutro dokładnie (30 października 2019 r.) premierę będzie mieć czwarty tom - długo przeze mnie (a zwłaszcza przez moją małżonkę K. ;) ) wyczekiwanej - serii <i>Odrodzone Królestwo</i> Elżbiety Cherezińskiej! Zapowiedź przeszła niezauważenie, a to kawał niesamowitej serii historycznej z elementem fantasy i jeżeli jeszcze nie mieliście styczności z twórczością autorki to mocno zachęcam. </b></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-72703790658495870662019-10-13T13:16:00.003+02:002019-10-13T13:16:41.736+02:0037. Pachnidło - chwilowy bestseller <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5r9iQeAHB0ZkBQEq2alm8LokdApSKpXiEwFUvV-dq5ScHeSDEzBPcNMiIfYp8LhwhrG7GmkGbE8fNNi_J5-z5Ub-hF5rN_YqI4cqmkB4uj1y3c9BkBB_Mg5ohBX8qrxVdf4aK3yIBOd6o/s1600/pachnid%25C5%2582o+a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5r9iQeAHB0ZkBQEq2alm8LokdApSKpXiEwFUvV-dq5ScHeSDEzBPcNMiIfYp8LhwhrG7GmkGbE8fNNi_J5-z5Ub-hF5rN_YqI4cqmkB4uj1y3c9BkBB_Mg5ohBX8qrxVdf4aK3yIBOd6o/s640/pachnid%25C5%2582o+a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Bez wątpienia Patrick Suskind przeszedł do historii literatury swoim magnum opus <i>Pachnidłem</i>. Dziś to rozpoznawalna pozycja na całym świecie, tłumaczona na dziesiątki języków i wielokrotnie wznawiana (również w PL). Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że to jedna z tych opowieści określanych mianem książek-meteorów, które tak szybko jak pojawiły się na firmamencie, tak prędko z niego znikają. Dziś<i> Pachnidło</i> daje nam odpowiedź na pytanie, czy warto wracać do przykurzonych hitów.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Nie będzie zaskoczeniem, że po tę książkę sięgnąłem już po obejrzeniu filmowej adaptacji. Wcześniej, pewnie nie tylko dla mnie, Suskind był anonimowym pisarzem i tak by pozostało gdyby nie seans kinowy. Zaopatrzyłem się w wydanie kieszonkowe z 2008 r. od wydawnictwa Świat Książki, broszurka licząca 253 strony kosztowała raptem kilka monet. Dziś już pewnie sobie nie przypomnę ile dokładnie. Kartonowa okładka z grubsza zapowiada co też może się w środku znaleźć; mamy tutaj nagą, martwa kobietę o rudo-blond włosach. Co ciekawe wydawca nie zdecydował się na zastosowanie filmowej okładki, co jest obecnie nagminnym procederem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka opowiada historię życia <span id="sBookDescriptionShort">Jana Baptysty Grenouille od poczęcia, aż do śmierci. Tłem jest XVIII-wieczny Paryż, europejka stolica mody i bogactwa, która jest zarazem miastem zepsutym, zgniłym i śmierdzącym. W takiej scenerii </span><span id="sBookDescriptionShort"><span id="sBookDescriptionShort">Jan Baptysa rodzi się jako człowiek wyjątkowy, został bowiem przez los obdarzony najwspanialszym węchem w dziejach. Jest też drugi aspekt jego odmienności, każdy kto zwiąże z nim swój los wkrótce ginie. Bohater szybko daje się poznać w paryskim światku perfumiarskim, ale to mu nie wystarcza. Pragnie stworzyć zapach jakiego świat nie wiedział i w tym celu szuka coraz to nowych bodźców, a to z kolei kieruje go na drogę mordów.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="sBookDescriptionShort"><span id="sBookDescriptionShort">Wbrew opisowi <i>Pachnidło</i> nie jest kolejnym kryminałem osadzonym w poprzednich wiekach. Nie ma tu klasycznej historii, nie ma błyskotliwego stróża prawa, który by deptał po piętach nieuchwytnemu mordercy i nie ma żadnej tajemnicy. Jest za to zbrodnia i jest przestępca od początku nam znany. Książka jest obrazem psychopatycznego mordercy i nie tyle pogoni za nim, co raczej walki ofiar o przeżycie. Główny bohater jest zwyrodnialcem, ale w jego działaniach nie ma wyrafinowania, maniery seryjnego mordercy. Jan Baptysta ma określony cel i dosłownie dąży do niego po trupach. Zabijając kolejne kobiety jak gdyby nie zdawał sobie sprawy, że postępuje źle. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="sBookDescriptionShort"><span id="sBookDescriptionShort">Książka powstała w 1985 roku, ale dopiero w 22 lata później dała się poznać szerszemu gronu odbiorców. Bardzo dobra adaptacja filmowa przysporzyła sporo nowych fanów Suskindowi i nic w tym dziwnego. Film oddaje klimat powieści, wystrzegając się jednocześnie tego co w oryginale jest niepotrzebne. Książka bowiem jest specyficzna, czytając miałem wrażenie jakby autor w środku opowieści oddał pióro pierwszemu lepszemu przechodniowi i kazał mu konturować historie. Później Suskind znów przejmuje "kierownicę" i mknie do mety. W pewnym momencie czytelnik dochodzi, wraz z głównym bohaterem, do ściany; Jan Baptysta do ściany jaskini, a my czytelnicy do ściany znużenia. Fragment o eremicie Janie dłuży się i nudzi niemożebnie, jakby Suskind zapomniał na chwilę jak się ciekawie opowiada. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="sBookDescriptionShort"><span id="sBookDescriptionShort">Opowieść jest wciągająca, a postacie wyraziste i dobrze nakreślone. Poza tą nierównością w pisaniu nie bardzo jest się do czego przyczepić. Mimo, że to dobra opowieść, to moim zdaniem tak na jeden raz. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="sBookDescriptionShort"><span id="sBookDescriptionShort">Czy warto wrócić do <i>Pachnidła</i>? Jeżeli się bardzo chce to można... ale musi się bardzo chcieć. To jeden z tych nielicznych przypadków gdzie film jest lepszy od książki na bazie której powstał. I choć rzadko do tego nawołuje to lepiej tą historie przypomnieć sobie poprzez ekran telewizora. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="sBookDescriptionShort"></span></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-20878382298707154852019-10-04T21:41:00.000+02:002019-10-04T21:41:20.860+02:00Zamki i pałace 17: Szlachecki dwór obronny w Głębowicach - smutny koniec okazałej twierdzy <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZenF-jBZklOsUkrrmTxMBu2-YlvBza01XCUB31bW6BQCtrN0u7G8SnD0aXZStSsLXsig8BjUowNPpXD4lK2PB_npTfZl06zT_ezUcrewq2xBiOzV2dD90JGj1uI4E1lOUtnL7yegaEmGm/s1600/DSCF2255.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZenF-jBZklOsUkrrmTxMBu2-YlvBza01XCUB31bW6BQCtrN0u7G8SnD0aXZStSsLXsig8BjUowNPpXD4lK2PB_npTfZl06zT_ezUcrewq2xBiOzV2dD90JGj1uI4E1lOUtnL7yegaEmGm/s640/DSCF2255.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
W poprzednich wpisach przybliżyłem kilka zabytków z małopolskich okolic Wadowic i Oświęcimia. Nie opuszczamy jeszcze tych terenów, bo tamtejsze krzaki i chaszcze kryją sporo zapomnianych dworów i pałaców. Jednym z nich jest ruina szlacheckiego dworu rodziny Gierałtowskich we wsi Głębowice. </div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Grudzień 2016, a aura jakby z kwietnia i początku wiosny! Jadąc z Graboszyc w woj, Małopolskim, gdzie podziwialiśmy z K. remont innego dworu (o czym więcej możecie dowiedzieć się <a href="http://gesiepioroo.blogspot.com/2019/08/zamki-i-paace-15-szlachecki-dwor.html" target="_blank">tutaj</a>) zahaczyliśmy o wieś Głębowice w nadziei odnalezienia ruin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1SRuPxHM2CLRghIIE21_9fIwcQQfRarAubyrtnF19Z-Fe5TFyZVRO1AD9u_4YQXhTBiw60pTQYYc62cG-BfnkOgGQl7JKJ6RhiwNmfFCc0FWK9mrsU0le7Ncc7IyIxZ6X4UbbbNTt3r3v/s1600/DSCF2253.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1SRuPxHM2CLRghIIE21_9fIwcQQfRarAubyrtnF19Z-Fe5TFyZVRO1AD9u_4YQXhTBiw60pTQYYc62cG-BfnkOgGQl7JKJ6RhiwNmfFCc0FWK9mrsU0le7Ncc7IyIxZ6X4UbbbNTt3r3v/s640/DSCF2253.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
W samej wsi niewiele ciekawych rzeczy można zobaczyć. Jeżeli kogoś interesuje szlak drewnianych budowli sakralnych to może taką znaleźć w Głębowicach. Poza nią jest jeszcze dwór, a raczej to co po nim pozostało.<br />
<br />
W miesiącach jesienno-zimowych stosunkowo łatwo go odnaleźć, bowiem przez nagie konary majaczą zarysy murów. W pozostałych miesiącach można go przegapić, bp park okalający budowle jest ogromny i dziko zarośnięty (przynajmniej przy samej drodze).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgILuHL5kC88m8XXlMvWIp6YZOCjbzXU4KczWV9eHYhBD7F8U6HNdu9cnFzijAmKxY4JDxSTrv7RuyGZwJkg-mdDy7njKxzJYsf4uoRPI5-E3UslggqixM3Xs0ob0AR790ikt_Dt6Q55HKp/s1600/DSCF2256.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgILuHL5kC88m8XXlMvWIp6YZOCjbzXU4KczWV9eHYhBD7F8U6HNdu9cnFzijAmKxY4JDxSTrv7RuyGZwJkg-mdDy7njKxzJYsf4uoRPI5-E3UslggqixM3Xs0ob0AR790ikt_Dt6Q55HKp/s640/DSCF2256.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Samochód zostawiliśmy przy szosie, a potem przeszliśmy między drzewami w stronę dworu. W przeszłości rezydencję otaczały stawmy i niewielka fosa, dziś po tym pozostały tylko ślady, na wpół zasypane zagłębienia w ziemi. Można wejść do środka budynku, tylko w sumie nie ma po co, bo wewnątrz nic godnego uwagi nie ma. Ostała się betonowa klatka schodowa, która sprawia raczej wrażenie mocno współczesnej.<br />
<br />
Nie pozostało tam żadnych zdobień, czy herbów, zapadły się wszystkie stropy, łącznie z tym oddzielającym piwnice od parteru. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Inicjatorem budowy był sędzia zatorski i oświęcimski Jakub Gierałtowski (herbu Saszor), a miało to miejsce w drugiej połowie XVI wieku. Początkowo forma budynku nie była tak okazała jak dziś. Dopiero w połowie kolejnego stulecia, a dokładnie w 1648 roku, kolejny sędzia księstw zatorskiego i oświęcimskiego Jan Pisarzowski (herbu Starykoń), przebudował dwór na okazałą renesansową rezydencję. Odtąd, w niemal niezmienionej formie przetrwał do XX wieku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVmhh6-B4FcTqsNCKZFopd1DygQKU4m0fSAz9epkTCDh6ac6UtSfkTKA5YWFnXynVr6brDm1DUBi_MUuTBajmJRo7LEwlFsnth0csG0HJhP2FS5O35UQVMd7jE0cvun-6wPczqBAMR-zjR/s1600/DSCF2262.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVmhh6-B4FcTqsNCKZFopd1DygQKU4m0fSAz9epkTCDh6ac6UtSfkTKA5YWFnXynVr6brDm1DUBi_MUuTBajmJRo7LEwlFsnth0csG0HJhP2FS5O35UQVMd7jE0cvun-6wPczqBAMR-zjR/s640/DSCF2262.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Pisarzowski był krewnym starosty oświęcimskiego i barwałdzkiego, Krzysztofa Komorowskiego, który to dekadę wcześniej zakupił Głębowice wraz z dworem od Gierałtowskich.<br />
<br />
Potomek Jana, Adam Pisarzowski w 1773 roku zajął się zagospodarowaniem przestrzeni wokół budynku: od północy wzniósł włoski ogród geometryczny, a od wschodu park krajobrazowy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBPRSqmU1e07kDHSv1Ku9uYRyFYQKNrRNYG6EJYUoSJWoPaLg-tgUL-DYVmGVEnHVArvHZnJ-jWMwkmpxF73jC_UNS4XRx518EoTay5pVEKaHbHWH4WEnyAH5mPAAPa-NlNbhyphenhyphenM2RwSEPu/s1600/DSCF2257.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBPRSqmU1e07kDHSv1Ku9uYRyFYQKNrRNYG6EJYUoSJWoPaLg-tgUL-DYVmGVEnHVArvHZnJ-jWMwkmpxF73jC_UNS4XRx518EoTay5pVEKaHbHWH4WEnyAH5mPAAPa-NlNbhyphenhyphenM2RwSEPu/s640/DSCF2257.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
Po śmierci drugiej żony Adama w 1828 roku, włości przejął jego syn Jan. Niedługo jednak cieszył się majątkiem, wkrótce potem odsprzedał go Ludwikowi Duninowi (herbu Łabędź). W rękach Duninów pałac pozostał aż do wybuchu II wojny światowej. Trzeba tutaj dodać, że pozostał w okazałej formie, kilka razy w tym czasie został odnowiony (np. w latach <span style="font-size: x-small;"><span style="color: black;"><span style="font-family: "arial";">1844-46 przez Tytusa Dunina)</span></span></span>, a na dwa lata przed wybuchem wojny doczekał się statusu zabytku. Jedynie przez okres 12 lat, od 1908 do 1920 roku, zabudowa została zaniedbana. Zarządzali w tym czasie majątkiem dzierżawcy.<br />
<br />
W 1920 roku właścicielem dworu i całych Głębowic został Stanisław Dunin. Zabrał się energicznie do pracy, czego efektem, już po 12 miesiącach, był okazały sad jabłoni, szparagarnia oraz pole z uprawą truskawki. Nowy gospodarz wybudował dodatkowo nowoczesną, jak na owe lata, oborę szwajcarską z hermetycznymi pojemnikami na gnojowicę, chlewnię oraz sztuczne pastwisko dla bydła. Parał się ponadto hodowlą bażantów oraz, w przyległych stawach, hodowlą karpia królewskiego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_7VYtcIN-KAMcG7vbmgB0IiYhm_0sXzd2lgkK0JBjp7wkIQQq5C0Pn5RPXYllAQEgpGp74Luy_sKa0XqajctAwkHmk87a0dMXsdRAlgNBMZ1ZzG27pEVjQZaxKz91yPTdMavDQarGqjSv/s1600/DSCF2258.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_7VYtcIN-KAMcG7vbmgB0IiYhm_0sXzd2lgkK0JBjp7wkIQQq5C0Pn5RPXYllAQEgpGp74Luy_sKa0XqajctAwkHmk87a0dMXsdRAlgNBMZ1ZzG27pEVjQZaxKz91yPTdMavDQarGqjSv/s640/DSCF2258.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
Żadne świętości dla hitlerowców nie miały racji bytu. Dwór w latach 1940-1945 pełnił rolę najpierw szkoły rolniczej, a później ośrodka wypoczynkowego, dla zgniłego narybku III Rzeczy - Hitlerjugend. Niemcy, aby zaadoptować pomieszczenia pod szkołę, wyburzyli część ścian, w innych miejscach postawili nowe. Rozebrali zabytkowy piec kaflowy z 1647 roku i - o dziwo! - nie zniszczyli go, tylko wywieźli do Krakowa na Wawel. Dziś odbudowany piec znajduje się w Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego. Meble i portale wejściowe nie miały tyle szczęścia - barbarzyńscy zdewastowali je doszczętnie.<br />
<br />
Władze komunistyczne przekazały dwór pod opiekę Państwowemu Ośrodkowi Hodowli Zarodowej w Osieku. Niegdyś piękne pomieszczenia stały się odtąd magazynem warzyw, hotelem robotniczym dla pracowników, kuchnią ze stołówką oraz wylęgarnią kurcząt. Park przestał pełnić rolę reprezentacyjną, porozbijano ławy i rzeźby, wycięto wiekowe drzewa, a tu i ówdzie stanęły psie budy, chlewy i składy opału.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLmRNSfFSRm2IdTMLhyZJEPyumhJsN4_feD5zsU9jP6w3dKjH8xA9xfGdT4BZQM_wClCzUD6y8H-AMjpEnvYilMc0HdLXdf_qrME8K45rdXRYk9GHDgJhAGsAbyd1ks9mxHDJ7c1i60YwW/s1600/DSCF2261.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLmRNSfFSRm2IdTMLhyZJEPyumhJsN4_feD5zsU9jP6w3dKjH8xA9xfGdT4BZQM_wClCzUD6y8H-AMjpEnvYilMc0HdLXdf_qrME8K45rdXRYk9GHDgJhAGsAbyd1ks9mxHDJ7c1i60YwW/s640/DSCF2261.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Kilka minut przed drugą, w nocy z 18 na 19 października 1969 roku, spłonęło piętro pałacu. Chłopi wracający z zabawy dostrzegli słup ognia nad dworem. Zaalarmowana straż pożarna przyjechała szybko, ale akcja gaśnicza z góry skazana została na niepowodzenie. Wielka powódź sprzed trzech lat przerwała wały stawów i, pomimo nakazu naprawy z Komendy Pow. Straży Pożarnej w Wadowicach, pozostawały w ruinie. Nie było w nich wody, do gaszenia przywożona ją beczkami z oddalonej o 4 km miejscowości.<br />
<br />
Po pożarze pozostała skorupa murów, która Wojewódzki Konserwator Zabytków pokrył prowizorycznym dachem, a potem... zapomniał o całej sprawie. Niezabezpieczony dach runął wkrótce, a po nim także pozostałe ocalałe stropy. W takiej formie dwór pozostaje do dziś.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Smutny obraz nędzy i rozpaczy widzimy spacerując po pozostałościach dworskiego parku. Z samego pałacu pozostała skorupa, nie ma śladu po dwóch wieżach, a mansardowy dach możemy sobie jedynie wyobrazić. Puste oczodoły okien nic za sobą nie kryją, niewiele ścian wewnętrznych zostało. Piwnica jest zasypana niemal na równo z parterem, nie ma stropu piętra pierwszego, a jedną pozostałością jest betonowa klatka schodowa. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicfcjk03fcMNRIdFgOeRFnUOTvfSNLSgudepyt-ovaBH3gJpxgp9KEsz71bCQnhHN_qofOuixpQV6EozgPZGC_HYzyN0hHxX3Ca_XuIlW-CWuquZlkP3d7Ew81WSCd7LOGMMj_PIieDohV/s1600/DSCF2260.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicfcjk03fcMNRIdFgOeRFnUOTvfSNLSgudepyt-ovaBH3gJpxgp9KEsz71bCQnhHN_qofOuixpQV6EozgPZGC_HYzyN0hHxX3Ca_XuIlW-CWuquZlkP3d7Ew81WSCd7LOGMMj_PIieDohV/s640/DSCF2260.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Przyszłość</b><br />
W tytule posta stwierdziłem, że to koniec, ale tak na prawdę mam nadzieję, że historia tego miejsca jeszcze się nie dokonała i znajdzie się ktoś, kto przywróci jej należyty blask...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<b>Ciekawostka - legenda</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Krótka opowiastka mówi, że w miejscu obecnych ruin stał niegdyś zamek obronny słynnego rozbójnika beskidzkiego - Głębockiego.</div>
<br />
<b>Ciekawostka 2</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Jest jeszcze jeden pałac w Głębowicach, tyle tylko, że w innej części kraju (w woj. Dolnośląskim). </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-17246436264581593722019-09-29T20:07:00.000+02:002019-09-29T20:07:02.020+02:00Zapowiedzi książkowe - październik 2019 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXVo-hR-ccWk9_P9ZH6zZef7oQtzL_6AABGORWKBFDKDn_5JWlhuhkR-RfdnkBXobAYmeG41AifmvPSj54ZxCyPssw5th3V0fD3VScODWlyNcbxv_ag9BV_XN3Q7aLHrEmXV4yPwZ9OoZW/s1600/baner+zapowiedzi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXVo-hR-ccWk9_P9ZH6zZef7oQtzL_6AABGORWKBFDKDn_5JWlhuhkR-RfdnkBXobAYmeG41AifmvPSj54ZxCyPssw5th3V0fD3VScODWlyNcbxv_ag9BV_XN3Q7aLHrEmXV4yPwZ9OoZW/s640/baner+zapowiedzi.jpg" width="640" /></a></div>
Przeglądając zapowiedzi książkowe na początku myślałem, że to będzie jeden z bardziej rozczarowujących miesięcy. Tymczasem okazało się coś zupełnie innego. Kilka bardzo mocnych pozycji mamy zaplanowanych na zbliżający się miesiąc oraz kilka perełek jak np. <i>Upadek Gondolinu</i> Tolkiena. Zdecydowanie jest na co czekać! </div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>1. Instytut - Stephen King </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRCgyCez-r0IjMftEyTiagmkeKX-LUWSQr-TqNedDtwmBag4NiEMIOWz2oeP922lBKIkaN6semHorELwhHfjOF-e-3C9dw44JzXzt7b-GQolKRX2K8UvQu6eQ1ZBBgB5j9SakmXZajI7SG/s1600/instytut.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="270" data-original-width="186" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRCgyCez-r0IjMftEyTiagmkeKX-LUWSQr-TqNedDtwmBag4NiEMIOWz2oeP922lBKIkaN6semHorELwhHfjOF-e-3C9dw44JzXzt7b-GQolKRX2K8UvQu6eQ1ZBBgB5j9SakmXZajI7SG/s200/instytut.jpg" width="137" /></a>Głęboko w lasach stanu Maine znajduje się mroczny państwowy obiekt, gdzie uprowadza się i więzi dzieci z całych Stanów Zjednoczonych. W Instytucie poddawane są one testom i zabiegom wykorzystującym ich szczególne dary – telepatię i telekinezę – dla osiągnięcia pewnych celów.</div>
Ostatnim rekrutem jest 12 letni Luke Ellis, który nie jest po prostu mądrym chłopcem – jest super mądry. Posiada jeszcze jeden dar, który Instytut chciałby wykorzystać...<br />Daleko od tego miejsca, w małym miasteczku w Południowej Karolinie były gliniarz przyjął robotę u lokalnego szeryfa. Na co dzień po prostu patroluje ulice, ale lada dzień zmierzy się z największą sprawą w swojej karierze.<br />Podczas gdy korytarze Instytutu obwieszone są plakatami reklamującymi "kolejnym dzień w raju", Luke, jego przyjaciółka Kalisha i reszta dzieciaków nie mają wątpliwości, że nie są tutaj gośćmi, a więźniami, i nie mają szans na ucieczkę.<br />Ale nawet mały trybik może poruszyć wielką maszynę. Luke połączy siły z nowym, jeszcze młodszym rekrutem, Averym Dixonem, który ma zdolność czytania w myślach rozwiniętą jak nikt inny. Podczas gdy Instytut chce zaprząc ich zdolności do własnych, tajnych celów, połączone siły Luke'a i Avery'ego dadzą rezultaty, których nie mogą się spodziewać nawet ci, którzy przeprowadzają eksperymenty, włączając w to nawet cieszącą się złą sławą Panią Sigsby.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-02</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Piechotą do źródeł Orinoko - Wojciech Cejrowski</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib4sVXkQMI00GDsJfes3dhzTwOLoPtC4d__8lH7FogBLru2ds2Itjuun9VCNctRbqvDvmMobhMB0I-SyZksKqCeUU3Q1PRyC2pI6gBC00RNlS4_BrDjJIhddwsHld8nwQ51R4JPIwtV5AU/s1600/wojciech-cejrowski-piechota-do-zrodel-orinoko-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="278" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib4sVXkQMI00GDsJfes3dhzTwOLoPtC4d__8lH7FogBLru2ds2Itjuun9VCNctRbqvDvmMobhMB0I-SyZksKqCeUU3Q1PRyC2pI6gBC00RNlS4_BrDjJIhddwsHld8nwQ51R4JPIwtV5AU/s200/wojciech-cejrowski-piechota-do-zrodel-orinoko-cover-okladka.jpg" width="138" /></a>To książka opisująca dużą wyprawę w poprzek Wenezueli. Zaczyna się w Kolumbii – Autor prowadzi nas przez niebezpieczne pogranicze, opanowane przez gangi przemytników. Potem spędzamy trochę czasu na wenezuelskiej sawannie, czyli ziemi tamtejszych kowbojów, gdzie żyje się trochę jak w westernie... Wreszcie docieramy do miasta w dżungli, gdzie Autor organizuje wyprawę w górę rzeki Orinoko; na tereny strzeżone i zamknięte. Do tej roboty wynajmuje sobie przemytników szmaragdów, gdyż ci mają swoje tajne przejścia i sposoby oraz odpowiedni sprzęt.</div>
Płyniemy wielką rzeką, spotykamy kolejnych Indian, żyjących tak jak ich przodkowie lub trochę ucywilizowanych, aż wreszcie skręcamy w mniejszą rzekę i znajdujemy się na terytorium Indian Yanomami – plemienia dzikiego i niebezpiecznego. Ich sportem narodowym jest okładanie się maczugami po głowach. Sic!<br />W tamtych czasach w Wenezueli wydobywano złoto i szmaragdy – na dużą skalę i nielegalnie. Dlatego przez całą tę książkę przewija się wątek przemytniczy. Nasz Autor opuszcza ten kraj przez zieloną granicę z woreczkiem surowych szmaragdów ukrytych w rozporku. W ten sposób zostaje przestępcą. Na ponad dwadzieścia lat, czyli do przedawnienia.<br />"Piechotą do źródeł Orinoko" to najbardziej bogata w przygody książka Wojciecha Cejrowskiego. Tak jak pozostałe, pełna humoru – Czytelnik będzie często parskać śmiechem, a nawet rechotać na całe gardło. Żaden antropolog tak nie pisze – duża wiedza o dzikich plemionach, a jednocześnie podana tak, że wciąga jak kryminał.<br />Bardzo plastyczne opisy – Czytelnik widzi, czuje, a do tego jeszcze słyszy w głowie głos Cejrowskiego; tak to zostało napisane.<br />Antropolog znajdzie tu moc wiedzy fachowej – choćby praktyczne instrukcje, jak organizować wyprawę i jak sobie radzić z Indianami, gdyby wystawili dzidy. Nie-antropolog też chętnie to przeczyta – jak doskonałą powieść przygodową.<br />Kilkaset stron bardzo wciągającej lektury. Książka przygodowa, sensacyjna, napisana językiem wybitnym. Podróżnicza i egzotyczna. Wciąga od pierwszej strony i ciągnie mocno do ostatniej.<br />W "Piechotą do źródeł Orinoko" jest kilka takich miejsc, scen, które powodują u czytelników zainteresowanie pozostałymi tytułami tego autora. "Orinoko" zaczyna się w miejscu, gdzie kończy się akcja książki "Podróżnik WC", a kończy w miejscu, gdzie zaczyna się akcja książki "Rio Anaconda". Każdą z tych pozycji można czytać osobno i w dowolnej kolejności.</div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-02</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Kantyczka dla Leibowitza - Walter M. Miller </span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTmzLODoKaFY6NbTEFN1hkljW09N01S6HjH5fmkc9jxsocU2gOKZnP9IpDvRFYmJJq0gm65Pdq21_exoVPnSwSg7IA2nDVxCarBBgPaiw2KmYe6mEDPtIVfbW4czYb35q2CBbgL5jQ_KAF/s1600/kantyczka-dla-leibowitza%252Cbig%252C173068.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="932" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTmzLODoKaFY6NbTEFN1hkljW09N01S6HjH5fmkc9jxsocU2gOKZnP9IpDvRFYmJJq0gm65Pdq21_exoVPnSwSg7IA2nDVxCarBBgPaiw2KmYe6mEDPtIVfbW4czYb35q2CBbgL5jQ_KAF/s200/kantyczka-dla-leibowitza%252Cbig%252C173068.jpg" width="128" /></a>Kantyczka dla Leibowitza, uznawana za jedno z największych osiągnięć
literatury SF, powstała pod koniec lat 50. XX wieku. W roku 1961 Walter
M. Miller, jako jej autor, otrzymał słynną nagrodę Hugo `za najlepszą
powieść`. Okazała się także wielkim sukcesem komercyjnym (kilka milionów
sprzedanych egzemplarzy). Oto po wojnie nuklearnej jej nieliczne
ocalałe ofiary zwracają się przeciwko tym, których uznają za sprawców
zagłady: uczonym i technikom. Świat pogrąża się w szaleństwie, chaosie i
zniszczeniu. Znowu nastają `wieki ciemne`... Jedynie w ukrytym na
pustyni klasztorze świętego Leibowitza mnisi starają się uchronić
umysłowy i duchowy dorobek pokoleń. Kiedyś jednak i oni będą musieli
stanąć oko w oko z realiami oszalałego z rozpaczy świata... </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-14</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">4. </span><span class="attributedetailsvalue">Upadek Gondolinu - John Ronald Reuel Tolkien </span><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibR1ocHxAz7jIrkNiOZRctjwf9aF96a4qMMWLzy8EW7GrNXCWeTHRyL-BIukIV0uRYBUUiJ5OEJ1QRkM4czvNpTeiLetsYxrHbbStSIQwlhSeZphsetiTJ0M1IiN6_1GgfQPZnXuxVFNd1/s1600/upadek-gondolinu%252Cbig%252C1006489.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibR1ocHxAz7jIrkNiOZRctjwf9aF96a4qMMWLzy8EW7GrNXCWeTHRyL-BIukIV0uRYBUUiJ5OEJ1QRkM4czvNpTeiLetsYxrHbbStSIQwlhSeZphsetiTJ0M1IiN6_1GgfQPZnXuxVFNd1/s200/upadek-gondolinu%252Cbig%252C1006489.jpg" width="133" /></a>Powieść, która czekała na publikację ponad sto lat!</div>
<br /> `Upadek
Gondolinu` jest dla miłośników twórczości Tolkiena najprawdziwszym
Świętym Graalem. Przedstawiona w niej historia rozgrywa się tysiące lat
przed wydarzeniami opisanymi we `Władcy Pierścieni` i opisuje losy
elfickiego królestwa Gondolin, obleganego przez armię Morgotha. Powieść
powstała najprawdopodobniej na początku 1917 roku w Great Haywood w
Staffordshire w czasie rekonwalescencji Tolkiena po bitwie nad Sommą. W
swoich pamiętnikach pisał, że Upadek Gondolinu był `pierwszą prawdziwą
opowieścią` o Śródziemiu. To w niej po raz pierwszy pojawili się
orkowie, smoki i Balrogowie. Wydanie zawiera różne wersje tekstu, a
także opracowanie przedstawiające kontekst i odwołania do innych dzieł
Tolkiena.<br /> Rękopis powieści został odnaleziony w pozostawionym przez pisarza archiwum.<br />
Redakcją i opracowaniem tekstu zajął się ponad 90-letni syn autora,
Christopher, który zapowiedział, że będzie to ostatnie wydane dzieło
jego ojca.<br /> <br /> J.R.R. Tolkien urodził się w 1892 r. w Bloemfontein w
Afryce Południowej. Po przeprowadzce do Anglii ukończył naukę szkolną w
Birmingham, a następnie zdobył stypendium na podjęcie studiów w
Oksfordzie. Po odbyciu służby wojskowej podczas I wojny światowej
rozpoczął błyskotliwą karierę naukową w dziedzinie filologii
staroangielskiej na uniwersytecie w Leeds, a następnie kontynuował ją
jako profesor w Oksfordzie. Największą jednak sławę zdobył jako twórca
Śródziemia i autor takich klasycznych książek, jak `Hobbit`, `Władca
Pierścieni` oraz `Silmarillion`, które stanowią świadectwo jego
niezwykłej wyobraźni, talentu pisarskiego i zdolności mitotwórczych.
Napisał też szereg drobniejszych utworów beletrystycznych, poetyckich
oraz książek dla - początkowo własnych - dzieci, których miał czworo.
Zmarł w 1973 r.<br /> Najmłodszy syn J.R.R. Tolkiena, Christopher, urodził
się w 1924 r. w Leeds. Podczas II wojny światowej służył w RAF, a
następnie poszedł w naukowe ślady ojca. Wyznaczony przez niego na
opiekuna jego spuścizny literackiej, od 1977 r. wydaje i redaguje teksty
ojca, tworząc w ten sposób zbiór, w którym 17 tomów jest poświęconych
samemu Śródziemiu. <span class="attributedetailsvalue"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-15</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Matka Jagiellonów - Dorota Pająk-Puda </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbF6PqqjFGET5sTVYxv91wysQmdr2Wlxvwj_t4jR_nvTd1IZYdI2HHTLuf5PUHGbXDGEbcndPr1U_GkaQwsPt08huW4BfM1PSSjsSDVBu7lSjYTSkMVFyXwi-kTb4WENQmz4-wMMFCps9c/s1600/matka-jagiellonow-w-iext55221351.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="248" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbF6PqqjFGET5sTVYxv91wysQmdr2Wlxvwj_t4jR_nvTd1IZYdI2HHTLuf5PUHGbXDGEbcndPr1U_GkaQwsPt08huW4BfM1PSSjsSDVBu7lSjYTSkMVFyXwi-kTb4WENQmz4-wMMFCps9c/s200/matka-jagiellonow-w-iext55221351.jpg" width="141" /></a></div>
W lutym 1454 roku, w stronę Krakowa, ciągnie orszak
siedemnastoletniej Elżbiety Habsburg, narzeczonej młodego i ambitnego
króla Polski. Kazimierz Jagiellończyk liczy na korzystny mariaż, który w
przyszłości da mu Węgry i Czechy. Jednak na widok narzeczonej gotów
jest zerwać umowę ślubną i wszelkie układy z Habsburgami…<br />
Jaka była królowa Elżbieta, przez poddanych zwana Rakuszanką? Żona,
matka trzynaściorga dzieci, w tym czterech królów, kardynała i świętego.
Jaką cenę zapłaciła za budowę Jagiellońskiego Domu? Jakiegoż była
ducha, że w czasach Długosza, Kallimacha, Kopernika i Kolumba, z synem
Władysława Jagiełły stworzyła nie tylko imperium od morza do morza, ale i
najbardziej udane małżeństwo w dziejach polskiej monarchii? Kim była
niewiasta, dzięki której swadziebnym talentom do dziś we wszystkich
współczesnych królewskich rodach Europy, płynie jagiellońska krew?<br />
Oto próba odpowiedzi na powyższe pytania, intymny zapis zmagań z
wielką historią, bodajże najwybitniejszej polskiej władczyni, zwanej
przez potomnych „matką królów”.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-16</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both;">
<b><span class="attributedetailsvalue">6. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> Wisła w ogniu. Jak bandyci ukradli Wisłę Kraków - Szymon Jadczak </span></span></b></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSXj_By1wHqCkHTPGK9UKmB_pkMZqVhYy3fOJ3IJUhQNircUkPpvWAleUHvdJz62Pu_eZIHCzRRJUbn6fC_nsontBKLaXn4gfZO7RVy6pwEmIUWq2wf8agKyK0B2P9Fj1xMVpT9uMwjTpz/s1600/Wisla_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="649" data-original-width="426" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSXj_By1wHqCkHTPGK9UKmB_pkMZqVhYy3fOJ3IJUhQNircUkPpvWAleUHvdJz62Pu_eZIHCzRRJUbn6fC_nsontBKLaXn4gfZO7RVy6pwEmIUWq2wf8agKyK0B2P9Fj1xMVpT9uMwjTpz/s200/Wisla_500.jpg" width="131" /></a>`Damian, kiedyś będziesz prezydentem tego miasta`. To zdanie -
wypowiedziane przez jednego z kompanów do Damiana D., byłego wiceprezesa
Wisły Kraków, a dziś podejrzanego w wiślackiej aferze - kiedyś mogło
budzić śmiech. Dziś już nie. Jeśli bandyci mogli przejąć utytułowany
polski klub sportowy, mogli przejąć i miasto.</div>
Przez lata w powietrzu
przy Reymonta 22 w Krakowie unosił się strach. Jak w tanim filmie o
gangsterach oprychy obnosiły się ze swoją władzą i chamstwem. Możliwe
było nawet to, że bandzior, który publicznie rzucił nożem w piłkarza,
wyszedł z więzienia i jakby nigdy nic stanął na czele kibolskiej mafii. W
nieudolność `stróżów prawa` nie da się uwierzyć. Za to łatwo uwierzyć,
że współpracowali z bandytami. Pytanie tylko, jak wysoko to sięgało?<br /> <br />
Kibole w Krakowie kontrolowali 80% rynku narkotyków. Porywali,
torturowali, okaleczali i zabijali ludzi maczetami. Traktowali jak
śmieci poważnych biznesmenów i lokalnych polityków. A ci jak idioci
próbowali im się przypodobać albo udawali, że nic nie widzą. Przez dwie
dekady zblatowana sitwa pielęgnowała rozwój Miśka i jego bandy.<br /> <br />
Szymon Jadczak jako pierwszy odważył się odsłonić prawdę i rok temu w
Superwizjerze TVN pokazał, jak gnije od środka sportowa wizytówka
Krakowa. Dziś bandyci są w więzieniu, ale to dopiero wierzchołek góry
lodowej. Ludzie, którzy odegrali w tej historii ważne role, nie ponieśli
żadnych konsekwencji. Kibole nadal biegają z maczetami.<br /> <br /> Dzięki tej książce poznasz całą prawdę. <div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-16</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">7. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">W domu robaka - George R.R. Martin </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcwLCpZ3lYkX7BIp0Oi9y_cx87g5C0QZ5PJIlYSNBds90KwL9y_IleUz_u5NQniwFDW9jl80hMbNaEU_j1SjH05rH2z7jn2LTBpHyEHaA9K-q7Qu6KZRWWquIJmu8ozuPBYdj9gshrTSaX/s1600/w-domu-robaka%252Cbig%252C1008333.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="870" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcwLCpZ3lYkX7BIp0Oi9y_cx87g5C0QZ5PJIlYSNBds90KwL9y_IleUz_u5NQniwFDW9jl80hMbNaEU_j1SjH05rH2z7jn2LTBpHyEHaA9K-q7Qu6KZRWWquIJmu8ozuPBYdj9gshrTSaX/s200/w-domu-robaka%252Cbig%252C1008333.jpg" width="137" /></a>Mroczna opowieść w stylu dark fantasy o podziemnym świecie pełnym cudów i grozy</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Pod walącym się w gruzy miastem na zapomnianej planecie kryje się świat
pełen spisków i zdrady. Młody Annelyn wiódł w podziemnym mieście życie
człowieka uprzywilejowanego, ale gdy na oczach jego szlachetnie
urodzonych przyjaciół upokorzył go sprytny łowca grounów zwany
Dostarczycielem Mięsa Annelyn, na spółkę z tymi samymi przyjaciółmi,
stworzył skomplikowany plan, mający mu umożliwić wywarcie zemsty.
Jednakże plan kończy się niepowodzeniem i Annelyn musi zapuścić się w
podziemne czeluści, gdzie odkrywa straszliwą prawdę o mitycznym Białym
Robaku, któremu oddawali cześć jego przodkowie...<br /><br /> W domu robaka
to niepokojąco klaustrofobiczna, straszliwa i mroczna opowieść
opisująca niepowtarzalny świat. Jak wiele utworów George`a R.R. Martina w
sposób metaforyczny opowiada o bezsensowności wojny i o tym, że lubimy
sobie wyobrażać nieprzyjaciół jako bezmyślnych, pozbawionych twarzy
morderczych obcych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-29</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">8. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Starość aksolotla - Jacek Dukaj </span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkS218io42twp5QGR5Wq5yC01-nvANDqBNFL8J-jz5XDAh5ovjhJ774kO8NWORuv8Ucifjy17jA3DhdeHMgXzmmHuocu_fLKo4DW1ox4S45uMYECa3xfE1SBDFsDziCFDjSbYgKiNS18C_/s1600/starosc-aksolotla-w-iext55273968.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="245" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkS218io42twp5QGR5Wq5yC01-nvANDqBNFL8J-jz5XDAh5ovjhJ774kO8NWORuv8Ucifjy17jA3DhdeHMgXzmmHuocu_fLKo4DW1ox4S45uMYECa3xfE1SBDFsDziCFDjSbYgKiNS18C_/s200/starosc-aksolotla-w-iext55273968.jpg" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze książkowe wydanie słynnej powieści Jacka Dukaja, na podstawie której Netflix produkuje serial "Into the Night".</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy tajemnicze promieniowanie sterylizuje Ziemię z wszelkiego
życia, nielicznym ludziom udaje się przekopiować swoje scyfryzowane
umysły w maszyny. Czy ocalili także swoje dusze? Aksolotl to forma
larwalna zwierzęcia, które nigdy nie osiąga dorosłości. Czy ludzkość
jest w stanie dojrzeć samodzielnie?</div>
<div style="text-align: justify;">
Świat po końcu świata należy do kolejnych generacji mechów i
seksbotów. W nich praktykują człowieczeństwo pogrążeni w nostalgii za
utraconą biologią ocaleńcy - tworzą cywilizację po cywilizacji, życie po
życiu i ludzkość po ludzkości. Dzielą się na gildie, formują alianse,
prowadzą wojny, mają swoje polityki, ideologie i szalone religie metalu.
I muszą podjąć wyzwania, przed jakimi nikt wcześniej nie stawał.</div>
<div style="text-align: justify;">
Czy zagłada życia na Ziemi była przypadkowym kataklizmem, czy też
kryje się za nią rozumny zamiar? Czy jest możliwy powrót do
człowieczeństwa larwalnego: miękkiej biologiczności ułomnych
śmiertelników?</div>
<div style="text-align: justify;">
"Starość aksolotla" zaczynała jako eksperymentalny e-book. Teraz dojrzała do papieru.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-10-30</span></b></div>
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-53287629781073053802019-09-23T21:43:00.002+02:002019-09-24T23:31:29.937+02:0036. Wojna bohaterów. Powieść uniwersum Marvela - dobra czy zła?<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKvmeS_BrJ6CHo-lqHmKGQWaMd2VmwdEV3ybVllg2vPY9swxP_a0CLObVNnxTonawHMi5k4z9eLsFyDp_XcUWYK8ekWiXS5QA3ijrZqma7gZbmadu9WDeP23VOvHFCGlrbZsRqdAl0epSp/s1600/wojna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="664" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKvmeS_BrJ6CHo-lqHmKGQWaMd2VmwdEV3ybVllg2vPY9swxP_a0CLObVNnxTonawHMi5k4z9eLsFyDp_XcUWYK8ekWiXS5QA3ijrZqma7gZbmadu9WDeP23VOvHFCGlrbZsRqdAl0epSp/s640/wojna.jpg" width="578" /></a></div>
Marvel znany jest wąskiemu gronu odbiorców od lat 40 ubiegłego wieku, za sprawą wydawanych przez siebie komiksów. Reszta świata poznała Iron Mana, Hulka i resztę w 2008 roku przy okazji projektu pt Marvel Cinematic Universe. Komiksy opanowały Amerykę (w większym stopniu) i świat (w mniejszym), filmy przeszyły już do historii kinematografii. Czas więc przyszedł na podbój kolejnego nieznanego lądu - literatury. Jeżeli więc zaczynać to z wysokiego "c".</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ukrywam, że komiksy są dla mnie czytadłami drugiej kategorii, choć część z nich zdecydowanie przemawia do mnie artyzmem wykonania. Zafascynowany natomiast jestem filmami. W zasadzie fascynuje mnie to, jak z płytkich opowiastek o facetach w kolorowych rajtuzach udało się wyczarować coś poważniejszego w kinie. Gdy pojawiła się zapowiedź polskiego przekładu książki Stuarta Moora <i>Wojna bohaterów</i>, nie zastanawiając się długo zakupiłem. Wydaniem zajęło się Insignis, które prywatnie bardzo cenię. Pozycja liczy sobie 388 stron tekstu, nadrukowanego raczej dużą czcionką. Okładka przedstawia bohaterów powieści i tutaj pojawia się pierwszy zgrzyt (co tam u licha robi Wolverine ?!).<br />
<br />
Ta przyjemność kosztowała mnie jakieś 27 zł.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka niczym u Hitchcocka zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem akcja jeszcze się rozkręca. Tragedia pewnej szkoły, do której przyczynili się pośrednio ludzie o nadnaturalnych cechach i zdolnościach doprowadziła do debaty nad przyszłością superludzi. Strach podpowiadał, że należy baczniej obserwować ich działania i kontrolować super moce. Sęk w tym, że jak każda tak ważna decyzja, tak i ta zyskała swoich zwolenników jak i przeciwników. Tony Stark, człowiek otwarcie mówiący, że jest Iron Manem opowiada się za większą kontrolą, inni zamaskowani, jak np Kapitan Ameryka nie chcą poddać się ograniczeniom. Niezgoda prowadzi do konfliktu, konflikt do coraz liczniejszych strać, a te z kolej do największej wojny bohaterów w dziejach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla kogoś takiego jak ja, a więc dla człowieka będącego na bakier z komiksami, <i>Wojna bohaterów</i> to ta kinowa odsłona, bardziej poważna, a zarazem stonowana. Sięgając po książkową adaptację musimy przełknąć gorzka pigułkę. Powieść jest napisana na podstawie komiksowej opowieści, która z filmem ma tyle wspólnego co kot z psem. Niby obydwa to ssaki, mają łapy, pyski i ogony, ale poza tym to dwa różne, odmienne byty. Stąd też w książce mamy zarówno Wolverina, Fantastyczną czwórę jak i mniej znanych i lubianych (przynajmniej przeze mnie) jednostek jak np. She-Hulk, czy Herkules. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czegoż tu nie znajdziemy! Między wymiarowe więzienie, złowieszczy klon Thora i nieprzebrane armie podwodnego królestwa Atlantydy. Prawda, że niepoważnie? Oczywiście, że tak, ale tylko rozpatrując to pod kątem filmowo-literackim. W komiksach takie rzeczy są na porządku dziennym. Książka została oparta na graficznej opowieści Marka Millara z 2006 roku i warto tutaj dodać, że to jeden z najważniejszych komiksów w historii Marvela. Jednakże cóż z tego, skoro to co sprawdza się świecie komiksu, nie ma przekładu na srebrny ekran czy strony książki. Filmowcy odrobili prace domową, Stuart Moor niestety nie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo, że historia jest wzniosła i porusza ważne społecznie tematy to trąci też miejscami kiczem podobnym do fioletowych kalesonów i maski Hawkeya. To mój główny zarzut do tej i kolejnych książek z serii. Drugim, już mniejszym, jest styl pisania autora. Nie jest to wielkie dzieło literackie i na pewno nie przejdzie do klasyki, ale czyta się szybko i w sumie... bardzo przyjemnie. Książkę można wciągnąć jednego wieczora. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie nie nudziłem się podczas czytania, mimo wad, które przytoczyłem. Podobało mi się, choć pewnie duża w tym zasługa uwielbienia dla kinowego uniwersum. Książkę można polecić funboyom komiksowym z czystym sumieniem; kinowym widzom również, choć tutaj z dużą dozą rezerwy i dystansu. Całej reszcie pewnie nie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena 5/10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
PS. <i>Wojna bohaterów</i> ma się nijak do angielskiego tytułu <i>Civil War</i>. Kolejny ukłon w stronę polskich tłumaczy. <span class="st">Chapeau bas.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">PS. 2. W serii ukazały się do tej pory na polskiej ziemi jeszcze: <i>Saga mrocznej Phenix</i> oraz <i>Spiderman: wiecznie młody</i>.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">PS. 3. A pierwszą powieścią ze świata Marvela jest, zapomniana już mocno, <i>Czarna Wdowa. Na zawsze czerwona</i>. </span></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-47177289143112239852019-09-18T13:16:00.002+02:002019-09-18T13:16:52.000+02:0035. Nowy wspaniały świat - maska współczasnego świata<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCPTo2s46UzHpu5O3gEdSPNPGLkPF-cm0yX550o3w7-oS4EnsnmSEJ91BED4P7JaSCfZy3mm6xpcrsgPLDS-ozN5GZRZ7wBv9t8yQRAd1GxcgaGdj8BRNRok4Ka_O5GbxneYN0O2D-BkO1/s1600/nws.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="487" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCPTo2s46UzHpu5O3gEdSPNPGLkPF-cm0yX550o3w7-oS4EnsnmSEJ91BED4P7JaSCfZy3mm6xpcrsgPLDS-ozN5GZRZ7wBv9t8yQRAd1GxcgaGdj8BRNRok4Ka_O5GbxneYN0O2D-BkO1/s400/nws.jpg" width="323" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Są klasyki literatury science-fiction, o których słyszał pewnie każdy nawet średnio zorientowany w literaturze człowiek. <i>Diuna</i> Herberta, <i>Wehikuł czasu Wellsa</i>, czy choćby <i>Dzienniki Gwiazdowe</i> Lema to pozycje ze ścisłego topu książek wszech czasów tego gatunku. Ale to co je łączy, poza legendą, wspaniałą historią i klimatem, to to jak mocno i brzydko się zestarzały. W poszukiwaniu coraz to nowszych doznać czytelniczych odnalazłem kolejnego klasyka, tym razem jednak mniej znanego, liczącego sobie blisko 90 lat i do bólu współczesnego. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Broszurkowe wydanie książki Huxleya zakupiłem trochę z przypadku. Nie był to mój pierwszy wybór, brakowało kilka złotych do darmowej wysyłki w księgarni internetowej, więc padło na <i>Nowy wspaniały świat</i>. Tytuł istniał w mojej świadomość, gdzieś pewnie o nim usłyszałem i teraz wylądował w wirtualnym koszyku. Kartonowa okładka i poprawny skład tekstu na "gazetowym" papierze są dziełem Warszawskiego Wydawnictwa Literackiego MUZA. Nie można spodziewać się więcej po książce za całe 9,90 zł, zresztą nie w tym rzecz, liczy się przecież zawartość. A tej zwartości mamy 249 stron tekstu podzielonego na krótkie rozdziały.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja powieści została osadzona w roku 2541 w Londynie. Ludzie rodzą się w wyniku sztucznego zapłodnienia w wielkich fabrykach. Od najmłodszych lat są poddawani warunkowaniu chemicznemu, biologicznemu i psychicznemu; kształtowaniu do przyszłych zawodów. Warunkowanie ma też na celu wyeliminowanie wszelkich uczuć, które mógłby prowadzić do niestabilności społeczeństwa. Wyzbyto się więc złości, zazdrości, żalu i pożądania. Nie ma małżeństw, nie ma starzenia się, nie ma żalu po stracie bliskich. "Każdy należy do każdego" jak głosi maksyma nowego wspaniałego świata. Seks jest więc wszechobecny, wolny, pozbawiony uczuć i intymności. Nie wszystko jednak da się wymodelować, w momentach zwątpienia z ratunkiem przychodzą tabletki Somy - narkotyku powodującego halucynacje, odprężenie i stan błogości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ustalony porządek świata ulega zaburzeniu kiedy z rezerwatu dzikich ludzi do Londynu przybywa John. Dzikus jest synem Lindy, niegdyś mieszkanki republiki świata, która zaginęła wiele lat wcześniej w rezerwacie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka nie zestarzała się zbytnio mimo 88 lat na karku. Przedstawiona wizja Londynu przyszłości, procesów sztucznego zapłodnienia i warunkowania ludzi dziś budzi uznanie. Jaki więc szok musiało wywołać w 1931 roku, kiedy Aldous Huxley wypuszczał na światło dziennie swoje największe działo? Świat przedstawiony w powieści i życie obywateli republiki zostały skonfrontowane z rezerwatem dzikich. Z jednej strony mamy poukładane, nowoczesne społeczeństwo, zarządzane odgórnie tak aby wszystkim żyło się szczęśliwie i dostatnie, ale też pozbawione moralności, głębszych odczuć i odruchów. Z drugiej zaś rezerwat ludzi współczesnych z ich tradycjami, wierzeniami, monogamią i miłością, ale też złością, samotnością i zbrodnią.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przerażająca wizja autora wcale nie musi spełnić się w 2541 roku. Odnoszę wrażenie, że już się ta przepowiednia zaczęła realizować. Dziś widzimy analogię obecnego świata do przedstawionej fikcyjnej opowieści daleko bardziej niż w latach 30. Nowoczesne społeczeństwo krajów rozwiniętych, do których Polka także się zalicza, kontrastuje z plemionami afrykańskimi, południowoamerykańskimi Indianami i takimiż rezerwatami w Ameryce Północnej. Uważamy ich za ograniczonych, zacofanych, zamknęliśmy ich na skrawku ziemi, czy dżungli i czasami jedziemy z bliska pooglądać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jednocześnie także dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek ogólnie dostępne są prymitywne rozrywki, seks bez uczuć i narkotyczny trans. To co kiedyś było tylko dla wybranych elit, obecnie można znaleźć na każdym kroku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wydźwięk opowieści nie jest pozytywny i wesoły, mimo że społeczeństwo republiki z założenia ma być utopijne. W tej narzuconej, zaprogramowanej szczęśliwości nie ma ani odrobiny prawdziwego szczęścia. Plemienne rytuały, pełne smutku, okrucieństwa, samotności i odrzucenia choć bliższe człowiekowi też zawierają więcej przygnębienia niż radości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książki nie polecam wszystkim czytelnikom, a tylko tym którym niestraszne przerażające wizje, wyzbyte pozytywnych odczuć. Nowy wspaniały świat daje obraz przygnębiający, brudny i przerażający umiejętnie zamaskowany stabilnością, spokojem i sterylnym pięknem. Daje nam obraz naszego własnego świata.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena 8/10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zobacz: <a href="http://gesiepioroo.blogspot.com/2019/02/21-dzienniki-gwiazdowe-kosmicznie.html" target="_blank">21. Dzienniki gwiazdowe - kosmicznie nierówna wędrówka </a></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-13878230244542452032019-09-14T00:19:00.004+02:002019-09-14T00:19:53.258+02:00Zamki i pałace 16: Pałac w Zatorze - mniej znana rezydencja Potockich <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAics7H9IlNcxClgU1E-U4Lmg-9jCy6_rVHW4RPB5aIyAA2W9C4s0czbqcvuhr5dLTagqVY90eTu-PZO49PoGO-dN1sgSa_LDyEWFSUmgJq9x_VuxzMpSXsCer9kqScNAfDEtCH7Cr77ON/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAics7H9IlNcxClgU1E-U4Lmg-9jCy6_rVHW4RPB5aIyAA2W9C4s0czbqcvuhr5dLTagqVY90eTu-PZO49PoGO-dN1sgSa_LDyEWFSUmgJq9x_VuxzMpSXsCer9kqScNAfDEtCH7Cr77ON/s640/1.jpg" width="640" /></a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kolejny mniej znany pałac znajduje się w miejscowości Zator (woj. Małopolskie). Miasteczko znane jest głównie z parków rozrywki Zatorland oraz Energylandia oraz hodowli karpia królewskiego. To oczywiści uproszczenie, bo w samym Zatorze jest ok 50 budynków noszących znamiona zabytków. Nas jednak najbardziej interesuje Pałac.</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zimowy objazd po zamkach roku 2016 kontynuowaliśmy dalej na północ, w stronę miejscowości Zator. Nie trudno znaleźć ją na mapie, a kiedy już do niej dotrzemy do pałacu również bardzo łatwo trafić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety na tym zakończyła się nasza wyprawa. Trzy lata przed naszym przybyciem budynek, decyzją wojewody małopolskiego, zwrócono dawnym właścicielom - Potockim i wstępu do niego w weekend nie było.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
W miejscu obecnego pałacu stał pierwotnie zamek książąt zatorskich. Pierwszą budowlę datuje się na połowę XV wieku, a dokładniej na 1445 rok. Książę zatorski Wacław przystąpił do budowy zamku, która jak wieść niesie miała kosztować 9600 groszy praskich. Dla porównania można podać kilka cen (za Wikipedią): koń kosztował ok 300 groszy, baran 8 groszy, a kura 1 grosz; zbroja płytowa 475 groszy, łan ziemi w Pyzdrach 192 grosze, a kram w Przemyślu 960 groszy. Jak więc widać koszt budowy był olbrzymi, okoliczni mieszkańcy musieli składać się na niego solidarnie, a i tak twierdza uchodziła za raczej skromną.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W 1494 roku książę zatorski Janusz doszedł do porozumienia z królem Janem Olbrachtem i odsprzedał księstwo wraz z zamkiem Rzeczypospolitej. Wartość sprzedaży opiewała na 8 tysięcy florenów i miała nabrać mocy w chwili śmierci księcia. Warto dodać, że jeden florem równał się 30 groszom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książę Janusz został zamordowany 17 lat później przez kasztelana Wawrzyńca Myszkowskiego i wg umowy księstwo stało się częścią królestwa polskiego. Formalnie akt przyłączenia zatwierdził dopiero sejm walny w roku 1564. Wiek XVI to również przebudowa twierdzy na styl renesansowy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez długie lata nieszczęścia omijały zatorską rezydencję. Dopiero w wieku XVII, gdy wojska szwedzkie najechały na Polskę, zamek bardzo ucierpiał.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku kolejnego stulecia starostą zatorskim został Piotr Dunin herbu Łabędź, Po rozbiorze, budynek wpadł w łapska Austriaków i - o dziwo! - tym razem go nie zniszczyli. Od nich to w 1778 roku rodzina Duninów wykupiła zamek na własność, potem częściowo przebudowała. W kolejnych latach przechodził z rąk do rak (jego właścicielami byli: Poniatowscy, Tyszkiewiczowie, Wąsowiczowie<a href="https://zamki.res.pl/herby.php#gozdawa"></a> i Potoccy).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqSexJ3PGC_xB0wIxUIp3ey4ZoLJ04dpy9Ub1AP7y4U1Lj27JiVzd0bMh4sKaQ4Jjq1dOod6xp0KxNwEtueak8jG9wJXudv8c3G_U1UfN6QkAhrqquHvbMy1uxxAaSwcG3_WilhnCbM1jn/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqSexJ3PGC_xB0wIxUIp3ey4ZoLJ04dpy9Ub1AP7y4U1Lj27JiVzd0bMh4sKaQ4Jjq1dOod6xp0KxNwEtueak8jG9wJXudv8c3G_U1UfN6QkAhrqquHvbMy1uxxAaSwcG3_WilhnCbM1jn/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Hrabia Aleksander Potocki w 1836 roku dokonał znacznej przebudowy rezydencji na styl neogotycki. Hrabia zarządzał majątkiem aż do swej śmierci, która nastąpiła 11 lat później. Spadek objął syn Aleksandra, Maurycy - powstaniec styczniowy i kawaler orderu Virtuti Militari.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Potoccy utracili majątek w 1939 roku, gdy Małopolskę zajęły wojska Wehrmachtu. Pałac popadał w ruinę przez 5 długich lat, by po wojnie przekształcić go w magazyn zboża. Dopiero w 1951 roku rozpoczęto odbudowę, prace trwały długo i dopiero w 22 lata później udało się otworzyć jego sale dla zwiedzających.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W pałacowych komnatach, już po rekonstrukcji, swoją siedzibę miał Rybacki Zakład Doświadczalny z Olsztyna i obiekt znów zaczął popadać w ruinę. Zakład opuścił kompletnie zdewastowany budynek w 2005 roku. Od tego czasu gmina starała się znaleźć inwestora, który mógłby wykupić nieruchomość, co ostatecznie się nie powiodło. Od 2013 roku pałac znów znajduje się w prywatnych rękach Potockich.
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pałac jest wyremontowany, ale znajduje się w rękach prywatnych i wstępu doń nie ma.<br />
<br />
<b>Przyszłość</b><br />
W marcu 2019 roku rozpoczął się remont rezydencji. Wg planów ma trwać do 2020 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<b>Ciekawostka</b><br />
Pod pałacem ma znajdować się tunel, łączący go z zamkiem na Lipowcu w Babicach. Przeznaczenie tej konstrukcji nie jest jasne, być może byłą to droga ewakuacyjna <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-28101389044204751582019-09-09T13:22:00.001+02:002019-09-09T13:22:42.834+02:00Skromna kolekcja zegarków – cz. 2<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyVUtRCSHzr9fJothbO4NIQbYDe1FriqRaEAR999O2SOsnrN5rctyT7aRuLARnmaQll-MR_HsKNO-z3DANAbj9-WLetOv8ZUm92quajIKUwWQJ_-bmLlq3pLmNsYYHO3Z2GozIC_MX87Q/s1600/zeg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="800" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyVUtRCSHzr9fJothbO4NIQbYDe1FriqRaEAR999O2SOsnrN5rctyT7aRuLARnmaQll-MR_HsKNO-z3DANAbj9-WLetOv8ZUm92quajIKUwWQJ_-bmLlq3pLmNsYYHO3Z2GozIC_MX87Q/s640/zeg.jpg" width="640" /></a></div>
Pierwsza część skromnej kolekcji cieszyła się sporym zainteresowaniem, więc przyszedł czas na drugą rundę. Tak jak w poprzednim wpisie, zegarki zostały posegregowane w kolejności w jakiej do mnie trafiły. Na koniec kilka bonusów.</div>
<a name='more'></a><br />
Pierwszą część <i>Skromnej kolekcji zegarków</i> możecie zobaczyć <a href="http://gesiepioroo.blogspot.com/2018/08/skromna-kolekcja-zegarkow-cz-1.html" target="_blank">TUTAJ</a><br />
<br />
<br />
<b>10. ORIENT Esteem II</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3OkZVXAKNnvCzeFi9Vogm_k9NwpYBgPZZDo512ZnZUR-Xa4lc2NLdZFzMq1pB7JP0bhKndRJj_CPkXGD5H9QULAY8ZYz9sz57gXeR-GZ0twDtGgD3MSHsR2RPzIMl-EVhkkVtZ4byxokq/s1600/orient.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="576" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3OkZVXAKNnvCzeFi9Vogm_k9NwpYBgPZZDo512ZnZUR-Xa4lc2NLdZFzMq1pB7JP0bhKndRJj_CPkXGD5H9QULAY8ZYz9sz57gXeR-GZ0twDtGgD3MSHsR2RPzIMl-EVhkkVtZ4byxokq/s320/orient.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Japończyk z nieco wyższej półki (wyższej od Casio.) Śnił mi się po nocach, długo nad nim myślałem. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych Orientów jaki powstał. Zakup odstawiłem na kilka miesięcy, bo obiecałem sobie, że w roku 2018 żadnego więcej zegarka nie kupię. Tymczasem w październiku tegoż roku moja lepsza połowa postanowiła zrobić mi prezent. Orient zasilił kolekcję i stał się pierwszym wyborem na zbliżające się wielkimi krokami wesele.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Charakterystyczną cechą tego modelu jest <i>open heart</i>, a więc to okienko na tarczy, przez które można <strike>zobaczyć</strike> podziwiać pracę mechanizmu.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>11. DELBANA 465 114 Antimagnetic Incabloc 17 jawels</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJiIoUHH4prpb-ezf1Se1AkJG073HPKIpJCWiD0-78WI1xly7yEGx8MznISgPh-Tj0VRA-ZfbZdsDSKmvVOtwIbq0CQDOdTe7POhxSoaiyCp8fy9-p4viP_iqKPVdbdcAHzkpWbmgws3Q/s1600/delbana.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJiIoUHH4prpb-ezf1Se1AkJG073HPKIpJCWiD0-78WI1xly7yEGx8MznISgPh-Tj0VRA-ZfbZdsDSKmvVOtwIbq0CQDOdTe7POhxSoaiyCp8fy9-p4viP_iqKPVdbdcAHzkpWbmgws3Q/s320/delbana.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Mikołaj był w 2018 roku łaskawy. Pod choinką zostawił szwajcarski zegarek vintage od Delbany. Zegarek pochodzi z lat 50-60 i jest to pierwszy w kolekcji SWISS MADE. Firma produkuje zegarki od 1919 roku do chwili obecnej. Najbardziej udane modele to te właśnie z wspomnianych wyżej lat. W chwili obecnej Delbana radzi sobie na rynku raczej przeciętnie, a ich czasomierze nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ale te wypuszczone na rynek 60, czy 70 lat temu mają w sobie to "coś". Nie zrozumcie mnie źle. To nie jest półka ROLEXA czy OMEGI ale to piękny czasomierz, o szwajcarskiej jakości wykonania i z mechanizmem-wołem roboczym pozwalającym pracować mu kolejną dekadę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na koniec taka mała ciekawostka. Delbany zajmują szczególne miejsce w sercach naszych dziadków, bo to jeden z nielicznych szwajcarów dostępnych na rynku za PRLu. Taki powiew zachodu i prestiżu w komunistycznej rzeczywistości ojczyzny ludowej. </div>
<br />
<b>12. EX16 SportSmartWatch</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4M0b7NG11BzKvRo6a1pzcK_wuoOG88kovphfLTbRr7TG7VXL9tSnJRHJoOpDIYHhVZGLV0BvqVtm4Gst0EDWu_K2Hko616r-JRHlt1KuWgXj6pSqgSCd9QWxUxwKR_HPfhrCA8EQ4pksD/s1600/ex16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4M0b7NG11BzKvRo6a1pzcK_wuoOG88kovphfLTbRr7TG7VXL9tSnJRHJoOpDIYHhVZGLV0BvqVtm4Gst0EDWu_K2Hko616r-JRHlt1KuWgXj6pSqgSCd9QWxUxwKR_HPfhrCA8EQ4pksD/s1600/ex16.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W efekcie pewnego eksperymentu trafił do mnie z Chin zegarek dla sportowców, choć w sumie chyba głownie dla biegaczy. Kosztował ok 18$. Po co go kupiłem zapytacie? Kupiłem go dla testu, od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem nabycia pierwszego G-Shocka, jednak miałem przy tym wiele obaw. Czy w ogóle będzie mi potrzebny? Czy taki rozmiar zegarka jest w sam raz na mój nadgarstek? Czy rzeczywiście mam gdzie w nim iść? Czy jest sens wydawać kilka stów na taką niewiadomą? </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Muszę powiedzieć, że test wypadł pozytywnie. Wyleczyłem się z tak dużych zegarków. Z G-Shocków pewnie trafi do mnie któryś z modeli 5600DW, ale większy na pewno nie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co powiedzieć o tym zegarku? Posiada sporo opcji m. in. stoper, krokomierz, miernik spalanych kalorii, kalendarz, alarmy, podświetlanie. Dodatkowo łączy się z telefonem przez Bluetooth i wychodzi mu to bardzo dobrze. Przypomina o nieodebranych połączeniach i innych wiadomościach, pozwala sterować aparatem w telefonie. A co najważniejsze działa na baterię! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Całość przysłano w iście nie-chińskim stylu. W pudełku kartonowym, z instrukcją obsługi i (pewnie guano wartą) gwarancją. </div>
<br />
<b>13. SEIKO SNK807K2</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijCfRhG_XFfHVJz9iZ4OVdMpxGpXQjHQYPOVpQpE5uWW_lSeplbgQmsDjJsVksB3bl_2frXbG8PzV3cFtWCExVjvZge91T5JZlxwFLeBFJZoDFljPcZp03yyj7kQj3q11wlmNHbgJuYeyg/s1600/i-seiko-classic-snk807k2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijCfRhG_XFfHVJz9iZ4OVdMpxGpXQjHQYPOVpQpE5uWW_lSeplbgQmsDjJsVksB3bl_2frXbG8PzV3cFtWCExVjvZge91T5JZlxwFLeBFJZoDFljPcZp03yyj7kQj3q11wlmNHbgJuYeyg/s320/i-seiko-classic-snk807k2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Co by tu dużo mówić, piąteczka od Seiko. Mechaniczny automat tak trochę w militarnym stylu. Kupiłem go bo chyba najwyższy czas żeby się z tą marka zapoznać.</div>
<br />
Dzień w okienku datownika pokazuje się w dwóch językach: angielskim i japońskim.<br />
<br />
<b>14. i 15. POLIOT 17 jewels x2</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1XZS_G64fB_CFL6gx4vjTaUyarCIH7KRjqE8OZ0U8VWWhn4lTIl27JOwmMLZabdaac5PGJB-ADzHFMl82a8wF79ayYuln9B40aIoCPVVW_RyPwRaG3NMNFYw2Po8jI9fM65sb3yQ67uFB/s1600/poljoty+x2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="1000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1XZS_G64fB_CFL6gx4vjTaUyarCIH7KRjqE8OZ0U8VWWhn4lTIl27JOwmMLZabdaac5PGJB-ADzHFMl82a8wF79ayYuln9B40aIoCPVVW_RyPwRaG3NMNFYw2Po8jI9fM65sb3yQ67uFB/s400/poljoty+x2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dwie aukcje na ebazarku i dwa nowe-stare Poljoty. Pierwszy z prawej skusił mnie kolorem tarczy i informacją, że jest... nowy. Przeleżał w pudełku od fabryki nigdy nie używany! Drugi zaś, nieco podobny do pierwszego, przekonał mnie swoją wadą tarczy. Uszkodzenie z prawej strony (moim zdaniem) dodaje mu sporo uroku i zdecydowanie nic z tym robił nie będę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Obydwa dołączą do pierwszego Poljota i staną się częścią kolekcji tej marki.</div>
<br />
<b>16., 17. i 18. ORIENT 3 star Crystal </b><b><b>21 jewels </b>czarny, oliwkowy i zielony</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwIFchljCAwsl3ObRPPpOlcEKG7gtfXG6o1EwIKry7ihe3tbPugKyeI8RFGq3vItjvFLEwHu-GXjiXyWIIJZ4op9CLJeDXHzxq_Jyg-4CrnBDdOjO0qr-ccLEzS2Qq1HkRV-3bUonBzRsu/s1600/orienty+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="542" data-original-width="1000" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwIFchljCAwsl3ObRPPpOlcEKG7gtfXG6o1EwIKry7ihe3tbPugKyeI8RFGq3vItjvFLEwHu-GXjiXyWIIJZ4op9CLJeDXHzxq_Jyg-4CrnBDdOjO0qr-ccLEzS2Qq1HkRV-3bUonBzRsu/s400/orienty+3.jpg" width="400" /></a></div>
<b><br /></b>
Okazję są po to aby z nich korzystać! Po okazyjnej cenie w moje ręce trafiły trzy niemal bliźniacze Orienty. W środku siedzą automatyczne mechanizmy łożyskowane na 21 kamieniach. Wersji tego czasomierza powstało sporo i niewykluczone, że jeszcze nie jeden z nich pojawi się u mnie. <br />
<br />
<b>18. POLIOT 17 jewels</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mbudGJhzzfnUAodtkRLUXpAMsnJvI8zZpcOXi4PTy_zz1ytfKHBJs2FRwlhJpP_k-Uo0kgFSLAETkEvo-6L-8icOW9CbwQnJyloEBh7WtNwR68Npxf1DGYe_utZPnW4C7T6ppBXfWfT7/s1600/poljot+kratka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mbudGJhzzfnUAodtkRLUXpAMsnJvI8zZpcOXi4PTy_zz1ytfKHBJs2FRwlhJpP_k-Uo0kgFSLAETkEvo-6L-8icOW9CbwQnJyloEBh7WtNwR68Npxf1DGYe_utZPnW4C7T6ppBXfWfT7/s400/poljot+kratka.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Na jednej z grup sprzedażowych pojawił się Poljot idealnie pasujący do mojej kolekcji. Wracałem wówczas z nad Bałtyku do rodzinnego Krakowa. Zatrzymałem się na pit-stop na stacji benzynowej Orlen na obwodnicy Śląska. Zegarek był do odbioru na... Śląsku.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>***</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<b>BONUS</b><br />
<br />
<b>1.CASIO LTP V300</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiwYL-9AMmpn10RTy8jTEang-wmn4nnKkhIO1oEuCTPrsHqDJOQR6X8vM7tdUl1lPQW0h4jsu06uFA5u1uZUFBWzMmhCx1VSl_-FR8-pY2wCyoLEC_SL7qrqDRRSNp01kcNJ10ynnUSf4m/s1600/casio+ltp.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="1152" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiwYL-9AMmpn10RTy8jTEang-wmn4nnKkhIO1oEuCTPrsHqDJOQR6X8vM7tdUl1lPQW0h4jsu06uFA5u1uZUFBWzMmhCx1VSl_-FR8-pY2wCyoLEC_SL7qrqDRRSNp01kcNJ10ynnUSf4m/s320/casio+ltp.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zegarkowa mania rozszerza się na innych! Zaraziłem "zegarkowa chorobą" K. Jak sama stwierdziła to jej <i>pierwszy zegarek od czasów komunii</i>. Chodzi w nim codziennie i nie wyobraża sobie wyjścia bez niego z domu. Choroba jest na tyle zaraźliwa, że w drodze jest już kolejny zegarek, a gdzieś na horyzoncie czai się też ORIENT. </div>
<br />
<b>2. Poljot zyskał bransoletę</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq18eqf-naNNBsd2ahWbuNcxSaRga2R4vdE2gpniHmRxAsyzLMlv_FgFLIlGOlvPSTr8K0RchDBf71ATP63hnW2Momvih4RvlhUPNIeQPmhjdyFE2zYtOLJgpn8fyPnYt4nTnS1_HCMR8Y/s1600/poljot.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="502" data-original-width="800" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq18eqf-naNNBsd2ahWbuNcxSaRga2R4vdE2gpniHmRxAsyzLMlv_FgFLIlGOlvPSTr8K0RchDBf71ATP63hnW2Momvih4RvlhUPNIeQPmhjdyFE2zYtOLJgpn8fyPnYt4nTnS1_HCMR8Y/s400/poljot.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Poljot odwiedził dwóch zegarmistrzów. U pierwszego przeleżał kilka tygodni i "zegarmistrz" nie znalazł dla niego czasu. Cirkus i skandaloza! Zawiozłem go do drugiego z myślą dobrania jakiejś bransolety. Nastawiłem się na ciężka przeprawę i co się okazało? Że jestem w czepku (nie w czepku, w koronie!) urodzony. Zegarmistrz otworzył pudełko z częściami do zegarków i na samej górze leżał identyczny Poljot na oryginalnej bransolecie. Jedyny dysonans jaki tu wystąpił to nazwa producenta. Na tarczy jest napisane po <i>naszemu,</i> a na zapięciu w cyrylicy.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>3. Timex stracił bransoletę</b></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibTaICj_lpKOhE6PmnBT0Zk-248IS3fCw0li7NBrKoO0mFxQjwPSR6ek-v3UR1pEZ54Pvam7N4papBrJsX9ntrVqwqTFn-k9ZEhg71OIfqqds7sxNH4FImOBE8w6aM62RJ_54Ccn3eKA9m/s1600/timex.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibTaICj_lpKOhE6PmnBT0Zk-248IS3fCw0li7NBrKoO0mFxQjwPSR6ek-v3UR1pEZ54Pvam7N4papBrJsX9ntrVqwqTFn-k9ZEhg71OIfqqds7sxNH4FImOBE8w6aM62RJ_54Ccn3eKA9m/s400/timex.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Bransoleta po przejściach wylądowała w szufladzie (jakoś żal wyrzucić.) Zakupiłem kilka pasków nato, przymierzyłem i w ostateczności pozostał prosty zielony. </div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-40768357516997150762019-08-29T15:27:00.001+02:002019-08-29T15:27:54.775+02:00Zapowiedzi książkowe - wrzesień 2019 r.<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWWlmVOKfhQao3gooXZ8hfOw6TkPXonrLeJOPSM0eahi6ZPZpFGPJ3DTK1WfHYZOIijdak2-ylQKuYqCckDMU36pdmRbdWvznoL962hIPxW_asdAFbyJ0YQ1IeHgupVVVtV1GBnnfIS1o0/s1600/baner+zapowiedzi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="210" data-original-width="605" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWWlmVOKfhQao3gooXZ8hfOw6TkPXonrLeJOPSM0eahi6ZPZpFGPJ3DTK1WfHYZOIijdak2-ylQKuYqCckDMU36pdmRbdWvznoL962hIPxW_asdAFbyJ0YQ1IeHgupVVVtV1GBnnfIS1o0/s640/baner+zapowiedzi.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
"Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo!" - śpiewał zespół Bałkanica. Słowa te idealnie oddają to co spotka nas we wrześniu. Borlik, Komuda, King, Piekara, Majka, Mróz - zdecydowanie jest na co czekać. Na szczęście już niedługo, wrzesień w końcu za pasem. Szykujcie zaskórniaki! </div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>1. Białe kłamstwa - Piotr Borlik </b></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Qj6mB3_2h6Gjb1uADFbHyssjquAMDc7IHS7BR2uK-NWRTXBiV94-LnTFB_bt2H_Y5nUS3c8Wlj3lMMZPSKkET8PZDpAUOhEzlwxt-oM53ApYiNKDKiL9XeDbPxrtAm0qQPvSScSrNp7a/s1600/biale-klamstwa-w-iext54985470.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="229" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Qj6mB3_2h6Gjb1uADFbHyssjquAMDc7IHS7BR2uK-NWRTXBiV94-LnTFB_bt2H_Y5nUS3c8Wlj3lMMZPSKkET8PZDpAUOhEzlwxt-oM53ApYiNKDKiL9XeDbPxrtAm0qQPvSScSrNp7a/s200/biale-klamstwa-w-iext54985470.jpg" width="130" /></a></div>
Trzeci i ostatni tom serii o Agacie Stec, kontrowersyjnej policjantce z gdańskiego wydziału śledczego.<br />
Po zabójstwie ważnego świadka w śledztwie po serii makabrycznych
morderstw w Gdańsku, gdyńskiego biznesmena Jacka Biernata, mężczyzny
wyjątkowo bliskiego komisarz Agacie Stec, niespodziewanie to ona nagle
znajduje się w kręgu podejrzeń i mimo braku przekonujących dowodów
trafia do aresztu. Bez środków na zapłacenie absurdalnie wysokiej kaucji
ustanowionej przez prokuratora, zmuszona jest przyjąć pomoc brata,
znanego psychologa Artura Kamińskiego. Rola, jaką specjalizujący się w
pracy z psychopatami Kamiński odgrywa w ostatnich wydarzeniach, jest
coraz bardziej podejrzana. Stec postanawia podjąć jego niebezpieczną
grę, by wymierzyć mu sprawiedliwość. W pewnym momencie zdaje sobie
jednak sprawę, że nieświadomie z łowcy stała się zwierzyną. Nie wie, o
jaką stawkę toczy się gra, nie wie też, czyje tajemnice są motorem
zdarzeń.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-03</span></b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue">***</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>2. Był sobie pies 2 - W. Bruce Cameron </b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8VABfdeVPlRdrh2ZYqndg91YS15MRFHsBb5QNNRzpju13iu9boRSAz54gh-TXUyitLR46SlFogF2ajeWhb61h4oLb3NIm1hYu931-mNtnrUeyCVQjc0U8TNHLU-riH4t7qV9xBMWqNN9U/s1600/byl-sobie-pies-2-w-iext54751015.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="231" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8VABfdeVPlRdrh2ZYqndg91YS15MRFHsBb5QNNRzpju13iu9boRSAz54gh-TXUyitLR46SlFogF2ajeWhb61h4oLb3NIm1hYu931-mNtnrUeyCVQjc0U8TNHLU-riH4t7qV9xBMWqNN9U/s200/byl-sobie-pies-2-w-iext54751015.jpg" width="131" /></a></div>
Wszystkie psy doskonale wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka<br />
Bailey – bohater bestsellera „Był sobie pies” – powraca w nowym psim wcieleniu, aby wypełnić kolejną misję!<br />
<br />
Mała
Clarity June opuszcza ukochaną babcię i jej psa i wyjeżdża z matką do
wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele żyć i sporo się nauczył o
ludziach. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie, Koleżka…<br />
<br />
Bailey
powraca w nowym wcieleniu na czterech łapach i spotyka dorastającą
Clarity. Wie, że jego misja jeszcze nie została wypełniona – musi
pilnować i strzec dziewczynki. Musi być dzielnym psem!<br />
<br />
Tym razem
zrobi wszystko, aby pomóc ukochanej pani odnaleźć prawdziwą miłość i
zrealizować jej marzenia. Czasami będzie musiał odejść, by zaraz znów
powrócić jako inny psi przyjaciel. Bo jedno wie na pewno: życie jest na
tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać się razem.</div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-04</span></b><br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> </span></b><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***<br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">3. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Spider-man. Wiecznie młody - Stefan Petrucha</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"></span></span></span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdIu42Rhmhl18JZ7rfHkzkIJj77ybwTd8ixdsXuel2Kimv7a9K2xNWrAbZIZ7RAmf69AbRaZmJ0s616G_YXbIRTPczmzER7RS1FjODNUae-FmQnVXjWhZX0_PPFHUw48_U_RH4Yojb3kif/s1600/spider-man-wiecznie-mlody-w-iext55022987.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="213" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdIu42Rhmhl18JZ7rfHkzkIJj77ybwTd8ixdsXuel2Kimv7a9K2xNWrAbZIZ7RAmf69AbRaZmJ0s616G_YXbIRTPczmzER7RS1FjODNUae-FmQnVXjWhZX0_PPFHUw48_U_RH4Yojb3kif/s200/spider-man-wiecznie-mlody-w-iext55022987.jpg" width="121" /></a></div>
Peter Parker postanawia strzelić kilka fotek swojemu pajęczemu alter
ego w akcji, żeby zarobić na czynsz. Pakuje się przy tym w kłopoty za
sprawą tajemniczej legendarnej tabliczki, którą chce mieć zarówno
Kingpin, jak i Maggia. Peter zadziera z najgroźniejszymi przestępcami
Nowego Jorku, a na dodatek ma również na pieńku ze swymi przyjaciółmi – i
z policją! Nie układa mu się też z dziewczyną, Gwen Stacy. A po latach
przeszłość znowu zaczyna go prześladować, gdy uznany za martwego
przywódca Maggii powraca, by odnaleźć feralną tabliczkę. Na domiar złego
ciocia May jest umierająca…<br />
Czy szczęście opuściło Spider-Mana na zawsze?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-04</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">4. </span><span class="attributedetailsvalue">Westerplatte - Jacek Komuda </span><span class="attributedetailsvalue"><br /></span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTvYcZG1XrlR2lBgYr7rLkvkzfLbZcDf4q2b3aT5rNVbBPV4vNPwT1w48DtcZ1_3AELqsq0_UH21bj1dC5JFVZLwjxysULwD-KMAETbyuZeL2V8BTqpEmxArM18Pxqs8XKm0vviU2R4KvN/s1600/westerplatte-w-iext54768893.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="224" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTvYcZG1XrlR2lBgYr7rLkvkzfLbZcDf4q2b3aT5rNVbBPV4vNPwT1w48DtcZ1_3AELqsq0_UH21bj1dC5JFVZLwjxysULwD-KMAETbyuZeL2V8BTqpEmxArM18Pxqs8XKm0vviU2R4KvN/s200/westerplatte-w-iext54768893.jpg" width="127" /></a></div>
Westerplatte, Wolne Miasto Gdańsk, 1 września 1939, godzina 532.<br />
Po krótkiej, półgodzinnej walce, kapituluje polska składnica
tranzytowa, zdobyta z zaskoczenia przez niemiecką kompanię szturmową
wspieraną ostrzałem pancernika Schleswig-Holstein. Ostatnia placówka
potwierdzająca prawa Rzeczypospolitej do Gdańska okazuje się bardzo
łatwą zdobyczą. Żołnierze są nieprzygotowani do obrony, dowódcy brak
woli walki. Sprzeczne rozkazy łamią morale załogi w pierwszych chwilach
wojny. Nad koszarami zawisa złowrogi sztandar ze swastyką. Niemcy
świętują szybkie przyłączenie Gdańska do Rzeszy…<br />
Tak wyglądałaby historia obrony Westerplatte, miejsca gdzie zaczęła
się II wojna światowa, gdyby nie dramatyczne decyzje i rozkazy wydane
przez jednego z dowódców, który wbrew wszystkim zdecydował się walczyć.
Gdyby nie poświęcenie i krwawy trud jego żołnierzy, którzy bez rozkazów
zdecydowali się pozostać na stanowiskach, aby przywitać Niemców seriami
kul zamiast białych flag. Załogi składnicy, jaka w nieludzkim wysiłku,
łamiąc rozkazy, buntując się i stawiając desperacki opór, postanowiła za
wszelką cenę bronić ostatniego skrawka polskiego wybrzeża w Gdańsku.<br />
Oto książka o żołnierzach z Westerplatte. Powieść historyczna oparta
na najnowszych pracach historycznych odsłaniających dramatyczne i
nieznane tajemnice siedmiodniowej, bohaterskiej obrony Składnicy
Tranzytowej w Gdańsku. Miejsca, gdzie padły pierwsze strzały
rozpoczynające II wojnę światową. Miejsca szczególnego dla wszystkich
Polaków; gdzie żołnierz polski pokazał, że honor i godność nie mają
ceny, a Niemcy słono zapłacili za swoją butę i pewność siebie. <br />
Kto był prawdziwym bohaterem Składnicy Tranzytowej w Gdańsku? Komu
naprawdę zawdzięczamy fakt, że placówka nie padła po pierwszym ataku?
Jakie tajemnice obrony przez lata pozostawały nieodkryte? Tego
wszystkiego dowiecie z „Westerplatte” Jacka Komudy.<br />
<span class="attributedetailsvalue"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-04</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">5. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Korposzczury - Dan Lyons</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"></span></span></span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_98HrdZMIRLdUZ4lQVF-KokuzrxzIS7CdN9i8mJ5yf9psZzK0yTFRSkRLZb01BCp1JFBht-sgphoWGKu4OpA_fE_9rfjHSTS2_6q0l9Hdp-mUETtLp0EevGHuk93Hn6N8d6A1IXvcacTm/s1600/korposzczury-b-iext54689991.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="347" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_98HrdZMIRLdUZ4lQVF-KokuzrxzIS7CdN9i8mJ5yf9psZzK0yTFRSkRLZb01BCp1JFBht-sgphoWGKu4OpA_fE_9rfjHSTS2_6q0l9Hdp-mUETtLp0EevGHuk93Hn6N8d6A1IXvcacTm/s200/korposzczury-b-iext54689991.jpg" width="138" /></a></div>
Jak managerowie z Doliny Krzemowej uczynili z naszej pracy koszmar.<br />
Witaj w nowej pracy. Po pierwsze, masz szczęście, że tu jesteś. Po
drugie, mamy cię gdzieś. Nie zrobisz tu kariery. Jeśli to możliwe,
wolimy z ciebie zrobić podwykonawcę zamiast cię zatrudnić, żebyśmy nie
musieli zapewniać ci ubezpieczenia zdrowotnego ani świadczeń
emerytalnych.<br />
Twoja praca będzie stresująca. Zamierzamy cię kontrolować i
nadzorować. Nie oczekujemy, że długo z nami zostaniesz. Mamy za to stół
do ping-ponga. Przekąski i piwo znajdziesz w kuchni.<br />
Dlaczego praca w korporacji stała się dobijająca? Czyja to wina?<br />
Dan Lyons – autor bestsellerowego „Fakapu” – zagłębia się w
korporacyjny świat aby zrozumieć, dlaczego w biurze czujemy się czasem
jak w psychologicznym laboratorium i martwimy się o naszą zawodową
przyszłość. Odkrywa też korporacje przeciwstawiające się temu trendowi.
Okazuje się nawet, że zysk firmy i zadowolenie pracowników nie są celami
wzajemnie się wykluczającymi, a drogą do sukcesu nie jest pracoholizm.
Dowiedz się jak powinno wyglądać wymarzone miejsce pracy – nie musisz
już dłużej być doświadczalnym korposzczurem.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-04</span></b><br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">6. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Instytut - Stephen King</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg45VIN-IysTzhB-EuPgEFt11g7S68GUGBJDMBjvAndWERY4FH_EVFqXlkeP5WfqrC7LEh4UA4bMt5myEYP3JJ7fI0UxRjHWIgUZ_SfL1bSSICjjujR1JnB2g9DGFvfYr5CQm0-yloG1zTa/s1600/instytut-w-iext54833528.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="228" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg45VIN-IysTzhB-EuPgEFt11g7S68GUGBJDMBjvAndWERY4FH_EVFqXlkeP5WfqrC7LEh4UA4bMt5myEYP3JJ7fI0UxRjHWIgUZ_SfL1bSSICjjujR1JnB2g9DGFvfYr5CQm0-yloG1zTa/s200/instytut-w-iext54833528.jpg" width="130" /></a></div>
Mocny jak "To", przerażający jak "Podpalaczka"!<br />
Stephen King powraca do motywów znanych z jego najlepszych książek.<br />
Zjawiają się w nocy.<br />
W ciągu dwóch minut eliminują wszystkie przeszkody.<br />
I uprowadzają obiekt.<br />
Interesują ich dzieci.<br />
Wyjątkowe dzieci…<br />
Luke Ellis budzi się w pokoju do złudzenia przypominającym jego
własny, tyle że bez okien. Wkrótce orientuje się, że trafił do
tajemniczego Instytutu i nie jest jedynym dzieciakiem, którego tu
uwięziono. To miejsce odosobnienia dla nastolatków obdarzonych
zdolnościami telepatii lub telekinezy. W Instytucie zostaną poddani
testom, które wzmocnią ich naturalną, choć nadprzyrodzoną moc.
Opiekunowie nie mają skrupułów – grzeczne dzieci są nagradzane,
nieposłuszne – są surowo karane. Wszyscy jednak, prędzej czy później,
trafią do drugiej części Instytutu, a stamtąd nikt już nie wraca.<br />
Gdy kolejne dzieci znikają w Tylnej Połowie Luke jest coraz bardziej
zdesperowany. Musi uciec i wezwać pomoc. Bo jeśli komuś miałoby się
udać, to właśnie jemu.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-11</span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">7. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Mój przyjaciel Kaligula - Jacek Piekara</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvpKEfBamnDEFnF8YhnZOiU7bHnlTQJKfIx-DnM2aah6TISxldLZfTamba49cxuiPk8o1vkm-soRSUGDljfB1a3yUlFkmfJIdxVG8Y9_q0Ur0tAjzcRDjgfRlFN-dx6phjMYry2Vl05dny/s1600/moj-przyjaciel-kaligula-w-iext55080137.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="226" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvpKEfBamnDEFnF8YhnZOiU7bHnlTQJKfIx-DnM2aah6TISxldLZfTamba49cxuiPk8o1vkm-soRSUGDljfB1a3yUlFkmfJIdxVG8Y9_q0Ur0tAjzcRDjgfRlFN-dx6phjMYry2Vl05dny/s200/moj-przyjaciel-kaligula-w-iext55080137.jpg" width="128" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto piętnaście niezwykłych historii i piętnaście fascynujących światów.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zapraszamy w literacką podróż, która zacznie się w antycznym Rzymie,
sięgnie mocarstwowej Polski alternatywnego świata i współczesnej
Ameryki, a zakończy się na rubieżach naszej Galaktyki oraz w Piekle
zapełnionym przez demony i ich ofiary.</div>
<div style="text-align: justify;">
Piętnaście opowiadań od "twardego" science-fiction, poprzez horror aż do współczesnych opowieści obyczajowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
Historie wzruszające i okrutne, sentymentalne i cyniczne, dramatyczne i zabawne. Od żadnej się nie oderwiecie...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-13</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">8. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Czerwone Żniwa. Tom 1 - Paweł Majka, Radosław Rusak</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG87xw6xGpF4ZT9zis-PiWGPbYUPAu2mUnK-Sw0FozNU7_FpjtUZ9OAbSTB9DOtqWPERMtl6t9vNfqKoE_y7jk3n8mXcrQjgscaCbnlMaY3rtaitMdb8NWIHORXsrn_wiRxMA0_UMRMEco/s1600/czerwone-zniwa-tom-1-w-iext54853945.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="239" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG87xw6xGpF4ZT9zis-PiWGPbYUPAu2mUnK-Sw0FozNU7_FpjtUZ9OAbSTB9DOtqWPERMtl6t9vNfqKoE_y7jk3n8mXcrQjgscaCbnlMaY3rtaitMdb8NWIHORXsrn_wiRxMA0_UMRMEco/s200/czerwone-zniwa-tom-1-w-iext54853945.jpg" width="136" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Co by było, gdyby w 1964 roku wybuchła trzecia wojna światowa?</div>
<div style="text-align: justify;">
Trwa zimna wojna. Zachód i Wschód groźnie szczerzą kły. Zastępcze
konflikty toczone są na polach bitew w Azji i Afryce. Europa cieszy się
względnym pokojem. Tutaj zimna wojna nigdy nie nabrała poważnie
niebezpiecznej temperatury.</div>
<div style="text-align: justify;">
A gdyby historia potoczyła się inaczej?</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wówczas wyglądałaby rzeczywistość, w której „nasi chłopcy”, wyrwani ze swoich domów, ginęliby na froncie?</div>
<div style="text-align: justify;">
„Czerwone żniwa” to osadzona w latach 60. XX wieku, wizja
alternatywnej rzeczywistości, w której NATO i Układ Warszawski stają
przeciw sobie. Szpiedzy obu stron przestają przestrzegać jakichkolwiek
zasad, bo reguły diametralnie się zmieniły. Polscy komandosi zostają
rzuceni do straceńczych ataków w pierwszych dniach walk, a specjalna,
głęboko utajniona jednostka dywersyjna UW wyrusza w misję, która może
zadecydować o losach wojny. Wojny, która skrywa niejedną tajemnicę. Na
przykład tę, dlaczego naprawdę musiała wybuchnąć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-18</span></b></div>
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span class="attributedetailsvalue">9. </span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;">Wyrok - Remigiusz Mróz</span></span><span class="attributedetailsvalue"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGVO1hI6w93rYgfPjh04m-wo6KfOVSiC5gQHN1kkU6HvBavCZrA9gSVMSlZqGixPf-wcYcAVWLmUJZGi2TvOHoIz-n_Js39AlldJfuEPrBa4sObBhUnDwI8naPAMNHrkn79B-WLO9wE8pZ/s1600/wyrok-h%252Cbig%252C998215.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="909" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGVO1hI6w93rYgfPjh04m-wo6KfOVSiC5gQHN1kkU6HvBavCZrA9gSVMSlZqGixPf-wcYcAVWLmUJZGi2TvOHoIz-n_Js39AlldJfuEPrBa4sObBhUnDwI8naPAMNHrkn79B-WLO9wE8pZ/s200/wyrok-h%252Cbig%252C998215.jpg" width="131" /></a>Po zdanym egzaminie adwokackim świeżo upieczony mecenas Oryński ma
zastąpić Chyłkę jako główna siła napędowa kancelarii Żelazny &
McVay. Pierwsza sprawa, jaką poprowadzi, niechybnie zaważy na całej jego
przyszłości zawodowej. Kordian nie ma jednak żadnego wyboru - zostaje
zmuszony przez Piotra Langera, by podjąć się obrony pewnego chłopaka w
Poznaniu.<br />
Co ich łączy? I dlaczego Langerowi tak zależy na jego obronie?<br />
Siedemnastolatek oskarżony jest o wyjątkowo krwawe zabójstwo dwóch
kolegów ze szkoły, które łudząco przypomina sposób działania Sadysty z
Mokotowa. Nie ma alibi, plącze się w zeznaniach, a dowody przemawiają
przeciwko niemu. Nawet Chyłka jest przekonana, że tej sprawy nie da się
wygrać... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Premiera: <span class="attributedetailsvalue">2019-09-19</span></b></div>
<br />
<br />
<b><span class="attributedetailsvalue"> ***</span></b></div>
</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span class="attributedetailsvalue">PS. Opisy wydawców.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1236556515350875391.post-43142742405614810432019-08-24T12:27:00.001+02:002019-08-24T12:27:32.195+02:00Zamki i pałace 15: Szlachecki dwór obronny w Grabszycach - nawóz, cyganie i Adam Mickiewicz <div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7hx4V1w3kcIceoHihEDb9X1bFaZXx1UNl_9OEaqIR3aVy_TWpAP2xn4-_f6ZzinJlRTa6KpYa4F_lNjmltaLeJfUGT5XFEnIGac_qiyDZtDIpZsdJ9zbuwbF4A_WxDynNlqkdH-VlI1I0/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7hx4V1w3kcIceoHihEDb9X1bFaZXx1UNl_9OEaqIR3aVy_TWpAP2xn4-_f6ZzinJlRTa6KpYa4F_lNjmltaLeJfUGT5XFEnIGac_qiyDZtDIpZsdJ9zbuwbF4A_WxDynNlqkdH-VlI1I0/s640/1.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Będąc w okolicach Wadowic grzechem byłoby nie odwiedzić pobliskich zamków i dworów. W Graboszycach (woj, małopolskie) taki dwór znajdziemy tuż przy głównej drodze więc nie trudno go znaleźć. Pytanie tylko czy warto?</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wyjazd</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tuż przed sylwestrem 2016 roku, odwiedziliśmy z K. dworek w Graboszycach. Dojazd nie sprawił problemu, gdyż poszukiwana wieś leży mniej więcej w połowie drogi z Wadowic do Zatora. Zostawiliśmy samochód po drugiej stronie drogi od budowli, na wysypanym żwirowym (powiedzmy) parkingu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy dojechaliśmy, trafiliśmy w sam środek prac remontowych, co widać na zdjęciach. Część budynku została odremontowana, ale na placu budowy nie zastaliśmy nikogo. Da się obejść teren parku, jednak wstępu do środka nie ma. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przeszłość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Początek budowy datuję się na około 1575 rok, choć pojawiają się sugestię, że w tym miejscu mógł wcześniej stać inny gotycki zamek. Budowniczym i właścicielem dworu był urzędnik królewski Dziwisz Brandys (herbu Radwan). W tym okresie dach budynku zdobiła renesansowa attyka, a jako że miał to być dwór obronny, wyposażono go także w strzelnice na parterze. Całość obwarowano fosą, której pozostałości możemy podziwiać do dziś. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFMDKiv3wu8nSh5NUhvvlCzWrUMNGjx9TJ1JFQtY9hNk3UNHfu7iTbKU6UYIkUkOF7NZZdOOT8xn_X1Hcp9gJ13jas4PHBS7yWyoMmKOFXcIv85warIrbMQzgglMRZtHcGz9MzM24uZ66w/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFMDKiv3wu8nSh5NUhvvlCzWrUMNGjx9TJ1JFQtY9hNk3UNHfu7iTbKU6UYIkUkOF7NZZdOOT8xn_X1Hcp9gJ13jas4PHBS7yWyoMmKOFXcIv85warIrbMQzgglMRZtHcGz9MzM24uZ66w/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"> Podczas remontu (2016 rok)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
Z biegiem kolejnych lat dwór przechodził z rąk do rąk. Jego właścicielami byli Cichoccy, Porębscy, Krasińscy, Russoccy i Sołtykowie. Ci ostatni przebudowali znacząco twierdzę. Był to już wiek XVIII, więc zmiany wprowadzono na ówczesną modę barokową. Dwór zyskał charakterystyczny czterospadowy, łamany dach. Hrabia Stanisław Sołtyk w XIX w. odrestaurował budynek, zagospodarował park. Wdowa po hrabim Henryka (z Ankwiczów) jeszcze przez pewien czas zarządzała majątkiem. Warto wspomnieć, że owa pani w młodości była obiektem westchnień samego Adama Mickiewicza. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po Sołtykach, władzę nad twierdzą objęła rodzina Chrząszczów i w ich rękach pozostała aż do końca II wojny światowej. Ostatni gospodarz przedwojenny - Ludwik Chrząszcz, brał udział w kampanii wrześniowej, przeżył piekło obozów koncentracyjnych Dachau i Mauthausen-Gusen, a po wojnie komuniści "łaskawie" pozwoli mu zamieszkać w pobliskim budynku gospodarczym. Później nawet i to mu odebrano.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czas wojny odcisnął swoje piętno na budynku. Zrujnowany trafił do skarbu państwa komunistycznego i popadał w ruinę. Od lat 50. Gminna Spółdzielnia "Zator" przekształciła dwór w miejsce sprzedaży sztucznych nawozów. Później gmina przekazała pałac na mieszkania dla cyganów, którzy doszczętnie zniszczyli to co jeszcze do zniszczenia zostało. Spłonęły zabytkowe boazerie i parkiety, wiele z drzew starego parku zostało porąbanych... Chwała, że udało się choć dach w późniejszym czasie wyremontować, dzięki temu pojawiła się nadzieję na całkowitą rekonstrukcję.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od 2002 roku obiekt pozostaje w rękach prywatnych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraźniejszość</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dwór jest z zewnątrz wyremontowany. Wymieniono dach, wstawiono nowe okna i drzwi, całość została otynkowana. Nie ma wstępu do środka, ale można przypuszczać, że i tam trwa remont. Bardzo łatwo do niego trafić i warto go zobaczyć, choćby tylko z zewnątrz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Bonus</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zarządówka - obecnie po drugiej stronie drogi.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEir6bmQinRdKIKdfaHxtVKXNlD-9zBsL3UHxSboDuFCmol1byPX8heUe4AEOgbPp9GumAgGWj4YtLuIa1uJB8Ktc4bYkYDvKpxL-ctO1NLbtYqpQh4y3Wy4KPBCheEKPPWv9xTO50SjRi/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEir6bmQinRdKIKdfaHxtVKXNlD-9zBsL3UHxSboDuFCmol1byPX8heUe4AEOgbPp9GumAgGWj4YtLuIa1uJB8Ktc4bYkYDvKpxL-ctO1NLbtYqpQh4y3Wy4KPBCheEKPPWv9xTO50SjRi/s640/3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Gęsie piórohttp://www.blogger.com/profile/10682643259876510774noreply@blogger.com0